W Warszawie odbyła się konferencja Offshore and Offshore Wind Energy in the Baltic Sea – Opportunity for Intergrating Energy Markets. Podczas panelu „Offshore Grid oand Offshore Wind Energy in the Baltic Sea – Key to the Energy Union” pod patronatem BiznesAlert.pl. Polska może stać się liderem w branży morskich farm wiatrowych, jednak to perspektywa na lata, a do tego potrzebna jest infrastruktura oraz wsparcie ze strony UE.
Morskie farmy wiatrowe to klucz do realizacji celów OZE
Katrien Prins, Starszy Specjalista ds. Polityki (Dyrekcja Generalna Komisji Europejskiej), powiedziała, że projekt Baltic Intergrid oraz morskie farmy wiatrowe to ważny projekt dla krajów Morza Bałtyckiego. – Mamy już mocną kooperację między krajami, a także w oparciu o infrastrukturę. Mamy coraz częstsze spotkania dotyczące studium morskich farm wiatrowych, modelu sieci, czy wsparcia i kooperacji między operatorami. 8 GW, jak wynika ze studium opracowanego przez zainteresowane strony, to olbrzymi potencjał w sektorze morskich farm wiatrowych na Bałtyku, ale tylko w Polsce. Podkreśliła jednak, że to wstępne szacunki. – Jeśli nie rozpoczniemy prac nad projektem teraz, to później będzie nam trudniej gonić cele UE – powiedziała Prins. Dodała, że Polska ma warunki i potencjał, aby stać się liderem w regionie – jeśli chodzi o sektor morskich farm wiatrowych.
Anika Nicolas Ponder odpowiedzialna za energetykę w Institute for Climate Protection powiedziała, że w procesie rozwijania morskich farm wiatrowych na morzu, warto bazować na doświadczeniach Niemiec i Danii. Podkreśliła, że układanie kabli morskich po dnie morza wiąże się z długotrwałym procesem uzyskiwania pozwoleń środowiskowych, wojskowych oraz konsultacji z rybakami. Jako przykład z Niemiec podała brak sieci, która pozwala przesyłać energię z północy – z morskich farm wiatrowych – na południe. Dodała, że niezwykle ważne jest społeczne poparcie dla farm oraz połączeń. Wyzwaniem jest także nie tylko infrastruktura, ale i integracja rynków oraz warunki przesyłu energii na rynki zagraniczne. Podkreśliła, że nie ma jednego wariantu, który pasuje do każdego połączenia międzystemowego – trzeba go szukać na drodze konsultacji.
Polska perspektywa
Izabela Kielichowska (Ecofys) powiedziała, że Polsce, ale i innym krajom w regionie Europy Środkowo-Wschodniej zależy na bezpieczeństwie dostaw, a projekty morskich farm wiatrowych oraz morskie połączenia międzystemowe to szansa na zwiększenie tego bezpieczeństwa. Dodała, że warto także rozważyć użycie wodoru, jako element służący do wykorzystania przy magazynowaniu energii.
Zbigniew Gryglas, Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Morskiej Energetyki Wiatrowej podkreślił, że niezależnie od decyzji rządu wciąż będzie dużo miejsca dla morskich farm wiatrowych. Dodał, iż obecnie polskie firmy prowadzą prace studyjne dla projektów o łącznej mocy 5 GW. Podkreślił, że polski operator sieci przesyłowej PSE jest w kontakcie ze spółkami, które chcą zrealizować morskie farmy wiatrowe oraz połączenia miedzystemowe. Polska produkuje podzespoły do morskich farm wiatrowych i jest to baza do rozwoju przemysłu także na potrzeby polskiego sektora. Gryglas, pytany kiedy strategia energetyczna będzie ogłoszona przez polski rząd, zapewnił, że zgodnie z deklaracjami rządu i ministerstwa energii stanie się to do końca roku.
Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego powiedział, że Polska wciąż importuje około 10 mld m sześc. gazu z Rosji, a także coraz więcej węgla z tego samego kierunku. Dodał, że nasze krajowe surowce powoli, ale jednak się kończą. W kwestii atomu stwierdził, że wyzwaniem jest znalezienie długotrwałego finansowania. – Koszty projektu są bardzo wysokie. Wciąż nie znamy modelu finansowego. To także geopolityczny projekt, ponieważ dostęp do technologii ma tylko kilka krajów. Morskie farmy wiatrowe jawią się jako alternatywa – ale jest też drugi aspekt. Chodzi o stabilizację sieci, poprzez inne źródło, a więc w tym wypadku gaz. Potrzebujemy realnej alternatywy. Offshore potrzebuje infrastruktury, która pozwoli na sprowadzanie gazu z innych kierunków – powiedział Roszkowski.
Integracja krajów bałtyckich
Waldemar Łagoda, Zastępca Dyrektora w Departamencie Energii Ministerstwa Energii podkreślał, że zgodnie z założeniami na kolejne dziesięciolecia, węgiel będzie stanowił około 50 procent miksu energetycznego, a pozostała część będzie stanowiła wolną przestrzeń dla OZE czy atomu. – To właściwy czas, aby rozważyć jak zlikwidować izolacje energetyczną, taką jaka występuje w krajach Bałtyckich – morskie farmy wiatrowe i połączenia na Bałtyku to jedne z szans. Jesteśmy bliscy zawarcia porozumienia w sprawie połączenia poprzez Polskę z krajami Bałtyckimi, tak aby nie były one już izolowane energetycznie. Jedną z rozważanych opcji są połączenia poprzez morskie kable z Litwą. Jesteśmy blisko porozumień w tej sprawie, a rozmowy trwają – powiedział. Dodał, że resort dostrzega możliwość wpisania projektów przyłączeniowych do listy PCI (Project Common Interest). Dodał, że z tego co wie, morskie połączenie nie jest póki co ujęte na tej liście, ale to przyszłość i jest to możliwe.
Leszek Jesień, Dyrektor Departamentu Współpracy Międzynarodowej PSE powiedział, że liczby dotyczące rozwoju morskich farm wiatrowych robią wrażenie. – Z naszej perspektywy to jednak odległa perspektywa. Morskie farmy wiatrowe muszą być połączone z siecią lądową. Mamy doświadczenie z przyłączeniami farm na lądzie – właśnie na Północy. Czasem one są włączone, a czasem nie – powiedział. Dodał, że Polska rozwija się tempie 4-5 PKB, a więc zapotrzebowanie na energię rośnie. Doświadczenia z Niemiec pokazują jednak, że koszt takich instalacji przekłada się na ceny energii.