KOMENTARZ
Michał Olszewski
ClientEarth
Na trzy miesiące przed interpelacją posłów do europarlamentu, ClientEarth wysłało do komisji skargę na brak wdrożenia dyrektywy CCS, mimo że termin jej transpozycji minął niemal dwa lata wcześniej. W naszej opinii to opóźnienie miało istotne konsekwencje: Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że inwestor postąpił zgodnie z prawem, rezygnując z ekspertyzy CCS readiness, pokazującej możliwości zastosowania technologii do wychwytywania dwutlenku węgla. Jednak powodem, dla którego inwestor nie był zobowiązany do wykonania dokumentacji, jest fakt, że polski rząd nie wdrożył dyrektywy CCS (Carbon Capture and Storage), chociaż termin jej transpozycji minął niemal dwa lata temu.
W opinii ClientEarth brak wdrożenia dyrektywy CCS w polskim prawie powoduje, że inwestycja nie może być uznana za legalną. Odpowiedź komisarz Connie Hedegaard, która stwierdziła, że unijne dyrektywy muszą być transponowane w przewidzianym terminie, a państwo członkowskie wraz jego organami nie jest zwolnione z obowiązku stosowania dyrektyw w przypadku, gdy nie dotrzymały obowiązku ich transpozycji, zdaje się potwierdzać tę opinię.
Niestety, przyjęte przez parlament zmiany w prawie geologicznym i górniczym, które w założeniu rządu miały doprowadzić do implementacji dyrektywy CCS, są prawdopodobnie niewystarczające. Kształt polskiej ustawy uniemożliwia w gruncie rzeczy rozwój tej technologii w Polsce.