Raport PSEW: Lądowa energetyka wiatrowa hamuje przez ustawę odległościową

21 czerwca 2023, 09:00 Energetyka

W ciągu ostatniego roku inwestycje w lądową energetykę wiatrową nabrały przyśpieszenia. Z raportu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) wynika, że potencjał jej rozwoju jest jednak bliski wyczerpania. Powodem jest ustawa odległościową, która narzuca konkretne odległości pomiędzy turbinami wiatrowymi.

Farma wiatrowa PGE w Radzyniu Chełmińskim. Fot. Jędrzej Stachura
Farma wiatrowa PGE w Radzyniu Chełmińskim. Fot. Jędrzej Stachura

Zgodnie z raportem, na koniec 2022 roku w Polsce działały elektrownie wiatrowe o mocy 8,25 GW, a w ciągu ubiegłego roku przybyło ponad 1,1 GW mocy. Wszystkie OZE dostarczyły 21 procent energii elektrycznej, z czego sam wiatr – 10,8 procent.

Polskie Sieci Elektroenergetyczne podają, że w 2022 roku produkcja energii elektrycznej z samej energetyki wiatrowej wyniosła niemal 19 TWh, co oznacza 15 procent wzrostu generacji w stosunku do 2021 roku. 4 stycznia 2023 roku między godz. 18.00 a 19.00 padł rekord generacji elektrowni wiatrowych, które pracowały z mocą̨ 7576 MW, bijąc poprzedni rekord z kwietnia 2022 roku na poziomie ok. 7200 MW.

Wojciech Sztuba z TPA ocenia, że aukcyjny model wsparcia OZE jest już w Polsce na wyczerpaniu, szczególnie w przypadku energetyki wiatrowej na lądzie.

– Nie ma już projektów gotowych do udziału w kolejnych aukcjach – wskazywał Sztuba, przypominając, że budżety wsparcia w ostatnich aukcjach zostały wykorzystane zaledwie w połowie. – To oznacza, że część inwestorów nie decyduje się już na aukcje, jako sposób zabezpieczenia rentowności projektu – ocenił Wojciech Sztuba.

Według danych, Polska realizuje obecnie projekty o mocy ok. 3 GW, które są na różnych etapach budowy. To oznacza, że docelowo moc farm wiatrowych przekroczy nieco 11 GW. W ocenie Sztuby, do końca dekady powstanie jeszcze 2-3 GW, jednak luka inwestycyjna będzie coraz bardziej widoczna. Nowe projekty, zgodne ze znowelizowaną ustawą odległościową z minimalną dopuszczalną odległością 400 m, będą wymagały kolejnych uzgodnień i przez to ich budowa będzie trwała dłużej.

Opracował Bartosz Siemieniuk

Buk w Brukseli: Nie można budować miksu energetycznego wyłącznie na OZE