Porozumienie naftowe OPEC+ może zostać zamrożone w celu utrzymania wyższych cen ropy pomimo nowego wariantu koronawirusa o nazwie omikron oraz inicjatywy uwolnienia rezerw pod przewodnictwem USA.
W przeddzień szczytu przywódców porozumienia naftowego OPEC+ jego eksperci obniżyli prognozę zapotrzebowania na 2021 rok do 5,65 mln baryłek dziennie. Prognoza na 2022 rok została utrzymana na poziomie 4,15 mln baryłek.
Rośnie presja na Arabię Saudyjską i Rosję, czyli największych producentów OPEC+, ze strony USA, aby zwiększyli wydobycie ropy w ich ślad. Amerykanie obiecali wypuścić na rynek 50 mln baryłek z rezerw strategicznych i przekonują do podobnego ruchu Wielką Brytanię, Indie, Chiny, Japonię i Koreę Południową.
Porozumienie zakłada stopniowy wzrost o 400 tysięcy baryłek dziennie na miesiąc. Teraz jednak nowy szczep koronawirusa nazwany omikron zwiększa szansę na to, że OPEC+ nie zwiększy wydobycia w styczniu 2022 roku. Dwa scenariusze komisji technicznej OPEC+ nieuwzględniające jeszcze omikrona zakładają, dalszy wzrost zapotrzebowania lub jego spadek. Oba zakładają sprzedaż około 70 mln baryłek z rezerw konsumentów ropy w pierwszym kwartale 2022 roku.
Z tego względu nadwyżka na rynku może wynieść w 2022 roku od 1,7 do 3,1 mln baryłek dziennie. To argument za zamrożeniem porozumienia naftowego OPEC+. Włączenie wpływu omikrona zmuszającego kolejne kraje do wprowadzenia ograniczeń pandemicznych może dodatkowo obniżyć prognozę zapotrzebowania przez groźbę spowolnienia aktywności gospodarczej.
Baryłka Brent kosztowała drugiego grudnia o godz. 7.00 czasu polskiego niecałe 70 dolarów. WTI kosztowała około 66 dolarów. Obie tanieją od końca listopada.
Bloomberg/Interfax/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Antykartel naftowy może uratować gospodarkę globalną, ale na razie mu się nie chce