Orlen przedstawia strategię wodorową. 1 GW mocy po 2030 roku, prędzej wodór z gazu oraz CCS niż zielony

2 lutego 2022, 10:52 Alert

Podczas konferencji prasowej prezes PKN Orlen Daniel Obajtek przedstawił założenia strategii wodorowej koncernu. Zawiera ona cele spółki w obszarze gospodarki wodorowej na konkretne przedziały czasowe, a podczas jej prezentacji przedstawiciele zarządu uzasadniali podjęte wybory.

Logo PKN Orlen. Fot. BiznesAlert.pl

Strategia wodorowa PKN Orlen

– Zmienia się świat, biznes i otoczenie regulacyjne. O wodorze mówiło się od 20 lat, ale świat przyspieszył w podejściu do klimatu – powiedział Obajtek. Przedstawił on konkretne cele koncernu w zakresie gospodarki wodorowej. Do 2030 roku Orlen planuje w tym obszarze 7,5 mld złotych wydatków, z czego ponad 4,4 mld ma być przeznaczone na potrzeby inwestycji w kierunku sektora motoryzacyjnego. Do tego czasu firma planuje zbudować 540 MW mocy nowych nisko- i zeroemisyjnych źródeł wytwarzania wodoru. Po 2030 roku ambicją płockiego koncernu jest posiadanie 1 GW takich mocy.

Około 50 procent wyprodukowanego wodoru w PKN ma pochodzić w 2030 roku z technologii zero- i niskoemisyjnych. Jak przekonywał Daniel Obajtek, działanie to pozwoli zaoszczędzić 1,6 mln ton emisji CO2. Ponadto do 2030 roku ma powstać 100 stacji wodorowych; 57 ma być w Polsce, 28 stacji na Słowacji i 26 w Czechach. Na potrzeby sektora motoryzacji ma powstać 10 hubów wodorowych.

– Tego trendu nie da się odwrócić. Podkreślamy, że to powinno iść w trybie przyspieszonej ewolucji, a nie rewolucji. To wymaga dużych inwestycji, które są kosztowne, i które w dużej mierze musza być ze względów ekonomicznych przeniesione na klientów – podkreślał prezes PKN Orlen.

Józef Węgrecki, członek zarządu PKN Orlen ds. operacyjnych, zaznaczył, że proces wytwarzania zielonego wodoru, tj. za pomocą elektrolizy, wymaga ogromnej ilości energii. – Drugim, prostszym dla nas rozwiązaniem, jest produkcja wodoru z gazu przy wychwytywaniu CO2 w ramach CCS. Problemem jest to, co zrobić z tym dwutlenkiem węgla – mówił. Dodał, że na dzień dzisiejszy Orlen planuje zagospodarować do tego celu wyeksploatowane złoża m.in. Lotosu na Bałtyku. – Bylibyśmy zainteresowani powstawaniem elektrolizerów przy morskich farmach wiatrowych na Bałtyku. Rozmawiamy z partnerami zagranicznymi, którzy już wykorzystują tę technologię – powiedział.

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek mówił dalej, że niskoemisyny wodór przyda się spółce głównie w ograniczeniu emisji na potrzeby procesowe. – To tam głównie będzie on wykorzystany. Jeżeli chodzi o motoryzację, musimy najpierw zabezpieczyć rynki zbytu. Naszymi głównymi partnerami będą samorządy, które już teraz mówią o rozwoju taboru wodorowego. Najpierw musimy mieć rynek zbytu, a potem będziemy rozmawiać o konkretnych inwestycjach, i o tym też rozmawiamy z naszymi partnerami – mówił.

Strategia Wodorowa Orlenu

Rada nadzorcza Orlenu 2 lutego zatwierdziła strategię wodorową, która ma być uszczegółowieniem już istniejącej strategii koncernu do 2030 roku. Wśród kluczowych obszarów związanych z wodorem PKN Orlen wymienia mobilność, rafinerię i petrochemię, badani i rozwój, a także przemysł i energetykę. W ramach tych obszarów koncern chciałby między innymi dostarczać zero- i niskoemisyjny wodór dla przemysłu transportowego, a także zredukować własną emisję CO2

Wśród kluczowych obszarów związanych z wodorem Orlen wymienia motoryzacje, rafinerię i petrochemię, badania i rozwój, a także przemysł i energetykę.

2021 rok paliwowy koncern zamknął ze 131,6 mld zł przychodów i 14,2 mld zł zysku EBITDA LIFO. Przepływ pieniężny grupy podliczono na 13,4 mld zł, a jej dług netto osiągnął poziom 12,2 mld zł.

Mariusz Marszałkowski/Michał Perzyński