Niemiecka firma sparzyła się z Rosją i wymienia się aktywami w Norwegii z Polakami

27 grudnia 2023, 12:00 Alert

Niemieckie Wintershall Dea wymieniło się aktywami z rosyjskim Gazpromem, oddając swoje udziały w zamian za aktywa znajdujące się w Rosji w związku z projektem Nord Stream 2. Straciło te aktywa po inwazji Rosjan na Ukrainie. Teraz dokonuje jednak podobnej operacji z PGNiG Upstream Norway. Polska spółka deklaruje, że dzięki tej wymianie zwiększy ilość gazu do dyspozycji w Norwegii, skąd dociera do Polski gazociągiem Baltic Pipe.

Gazowiec Lech Kaczyński z floty Grupy Orlen w terminalu LNG w Świnoujściu. Fot. Mikołaj Teperek
Gazowiec Lech Kaczyński z floty Grupy Orlen w terminalu LNG w Świnoujściu. Fot. Mikołaj Teperek

PGNiG Upstream Norway (PUN), należące do grupy Orlen, zawarło umowę z Wintershall Dea Norge w myśl której obie spółki wymienią się udziałami. Aktywa, których tyczy się porozumienie znajdują się na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. PUN pozyska 11,92 procent udziałów w złożu Idun Nord i zwiększy je o 1,92 procent w złożach Adriana i Sabina. Wintershall zdobędzie 3,08 procent udziałów w Ærfugl Nord, zmniejszając udział Orlenu do 11,92 procent.

Orlen informuje, że na skutek tego działania spółka zwiększy zasoby wydobywalne gazu ziemnego o ponad 0,42 miliarda metrów sześciennych. Zoptymalizuje to też udziały w koncesjach na obszarze Skarv, co ma poprawić efektywność oraz zredukować koszt zarządzania aktywami.

– Podpisana dziś umowa z Wintershall Dea Norge, zwiększy nasze zasoby na Szelfie o ponad 0,4 miliardy metrów sześciennych gazu i przyczyni się do utrzymania stabilnego poziomu dostaw tego surowca do Polski w kolejnych latach, tym samym wzmacniając bezpieczeństwo energetyczne kraju – mówi Daniel Obajtek, prezes Orlenu.

Złoża Idun Nord, Adrianna i Sabina nie są jeszcze eksploatowane, skondensowanie wydobycia w mniejszej ilości złóż ma umożliwić spółce rozłożenie wydobycia w czasie. Zasobność Idun Nord szacowana jest na 3,3 milionów metrów sześciennych ekwiwalentu ropy naftowej. W tym zawierają się trzy miliardy metrów sześciennych gazu, z czego PUN ma pozyskać 0,35 miliardów metrów sześciennych. Złoża Adriana i Sabina szacowane są między 38 a 88 milionów baryłek ekwiwalentu ropy naftowej, dokładna ilość będzie znana po zrobieniu odwiertu rozpoznawczego, który jest planowany na początek 2024 roku.

Złoża ulokowane w Norwegii stanowią bazę surowców dla Europy, szukającą alternatyw wobec rosyjskich złóż. Polskie zasoby gazu będą transportowane za pomocą gazociągu Baltic Pipe. Orlen chce do końca 2030 roku dostarczać tą drogą do ponad 6 miliardów sześciennych gazu/

BiznesAlert.pl informował, że Wintershall DEA wymienił się aktywami z Rosjanami w 2018 roku. Ta firma pozyskała dostęp do złóż Jużno-Russkoje i Urengoj, w zamian oddając aktywa operatora gazu EUGAL w Niemczech, który miał odprowadzać gaz z gazociągu Nord Stream 2. Jednakże po inwazji Rosji na Ukrainie ta firma zdecydowała o dezinwestycji w Rosji. Tymczasem rosyjskie prawo wprowadzone w odpowiedzi na sankcje Zachodu wymaga zgody władz na sprzedaż aktywów zachodnich znajdujących się w Rosji. Z tego względu Wintershall DEA nie mógł sprzedać aktywów, ale zostały one przejęte przez firmę rosyjską wyznaczoną przez Kreml.

Orlen / Wintershall DEA / Marcin Karwowski

Mądry Niemiec po szkodzie i konfiskacie aktywów w Rosji na mocy dekretu Putina