– Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy w jego siedzibie w Al. Ujazdowskich: w tle mapa warszawskiego węzła drogowego z niedokończoną obwodnicą, a premier ogłasza, że do 2019 r. powstanie pełen warszawski ring. Siedzący obok minister transportu Sławomir Nowak recytuje zaś daty kolejnych przetargów (pierwsze jeszcze w tym roku), budowy i otwarć poszczególnych odcinków. Wszystko za 9 mld zł – komentuje na portalu Wyborcza.biz dziennikarz „Gazety Wyborczej” Jarosław Osowski.
Osowski przypomina, że jeszcze kilka dni temu minister Nowak podkreślał, że to projekt bardzo kosztowny i nie dawał gwarancji, że obwodnica Warszawy powstanie przed 2020 r.
– To drogowe przyspieszenie na najwyższym rządowym szczeblu ma związek ze zbliżającym się referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Premier wcale tego wczoraj nie ukrywał, znowu skorzystał z okazji i apelował, by na referendum nie iść – pisze Osowski.
Zdaniem dziennikarza, niezależnie od politycznego kontekstu, przedstawiony projekt jest dobry – dokończenie obwodnicy ma znaczenie nie tylko dla stolicy, lecz dla całego kraju.
– Mniej lub bardziej domknięte obwodnice ma już większość dużych miast w Polsce: Kraków, Katowice, Wrocław, Poznań czy Gdańsk. Wszystkie dawno zyskały dostęp do sieci autostrad, stolica – dopiero rok temu rzutem na taśmę, dzień przed mistrzostwami Euro 2012 – przypomina Jarosław Osowski.
– Mimo referendalnego ciśnienia dobrze się stało, że obwodnica stolicy za 9 mld zł nie powstanie jednak kosztem równie pilnych odcinków dróg w Polsce – zaznacza dziennikarz.
Źródło: Wyborcza.biz