icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Winiarski: OZE śrubują rekordy w USA

Ilość energii uzyskanej z odnawialnych źródeł energii w USA po raz pierwszy w historii przewyższyła wartość otrzymywaną ze spalania węgla. W minionym roku OZE wyprodukowały również więcej energii od elektrowni atomowych – pisze Tomasz Winiarski, współpracownik BiznesAlert.pl.

Pod koniec marca „U.S. Energy Information Administration”, komórka amerykańskiego Departamentu Energii, poinformowała, że w 2022 roku w Stanach Zjednoczonych odnawialne źródła energii zdołały wyprodukować prawie 21 procent całej energii elektrycznej.

Największy udział wśród energii ze źródeł odnawialnych miały wiatraki i fotowoltaika (14 procent), potem energia wodna (6 procent), a następnie biomasa i geotermia (niecały 1 procent).

Spośród 4,09 miliona megawatogodzin wyprodukowanych w całości przez wszystkie nośniki energii w USA w ubiegłym roku, największy udział miał gaz ziemny z około 1,55 milionami MWh (39 procent udziału w wyprodukowanej energii), potem OZE (ok. 875 tysięcy MWh). Podium zamykała energia uzyskiwana ze spalania węgla (ok. 850 tysięcy MWh), co dało udział rzędu 20 proc. w całości produkcji prądu. Na ostatnim miejscu w raporcie Departamentu Energii znalazła się energia atomowa z 750 tysiącami wytworzonychmegawatogodzin, której procentowy udział wynosił 19 procent.

– Cieszę się, że OZE przekroczyły tę barierę, ale to tylko krok w coraz szybszej i znacznie tańszej narodowej energetycznej podróży – powiedział Stephen Porder, profesor ekologii z Uniwersytetu Browna z Providence w stanie Rhode Island.

Tradycyjne źródła energii, takie jak węgiel, zaliczyły kolejny spadek. Jeszcze w okolicach 2015 roku to ten właśnie surowiec był najczęściej wykorzystywanym w amerykańskiej energetyce. Wówczas przynosił 1,25 mln MWh, lecz od tego momentu został zastąpiony przez gaz ziemny, który do dzisiaj zajmuje pozycję lidera.

Moce przerobowe elektrowni atomowych pozostały w ciągu ostatniej dekady na względnie niezmienionym poziomie. Największy wzrost zdołały zanotować odnawialne źródła energii, które jedynie w ciągu około trzech lat zaliczyły awans z 4. na 2. miejsce wśród surowców, przy użyciu których wytwarza się najwięcej energii elektrycznej w Ameryce.

– Kiedy spojrzymy na dane, gaz ziemny był głównym motorem obniżania emisji gazów cieplarnianych z produkcji energii elektrycznej, ponieważ w dużej mierze zastąpił ciepłownie zasilane węglem – powiedziała Melissa Lott z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku. – Idąc w tej sprawie dalej, emisje nie mogą wzrastać, trzeba je szybko obniżać – dodała.

Jeśli spojrzeć na poszczególne stany, najwięcej energii elektrycznej produkowanej jest w Teksasie. Ten drugi co do wielkości pod względem ludności i gospodarki amerykański stan przewodzi w produkcji energii elektrycznej z węgla, gazu ziemnego oraz turbin wiatrowych. Natomiast w kwestii pozyskiwania prądu z fotowoltaiki, czyli paneli słonecznych, „Stan Samotnej Gwiazdy” ustępuje jedynie Kalifornii.

Pod koniec marca rządzący w Izbie Reprezentantów republikanie przegłosowali stosunkiem głosów 225:204 ustawę “Lower Energy Costs Act”. Zdaniem wnioskodawców, ustawa ma na celu m.in. wyraźne zwiększenie produkcji ropy naftowej, gazu ziemnego i węgla oraz złagodzenie obecnie istniejących ograniczeń co do powstawania rurociągów, rafinerii i innych tego typu instalacji w celu obniżenia stopnia zależności USA od zagranicznych źródeł energii.

– Za każdym razem, gdy potrzebujemy rurociągu, drogi lub tamy, to taka inwestycja jest wstrzymywana na pięć do siedmiu lat, a to tworzy miliony dolarów dodatkowych kosztów, tylko po to, aby taki projekt był zgodny z przepisami uchwalonymi przez Kongres – powiedział spiker Izby Reprezentantów, Kevin McCarthy. – Obecne przepisy są zbyt czasochłonne, nieopłacalne, nieoparte na nauce i powstrzymują nasz potencjał – dodał polityk.

Kontrolujący Senat i Biały Dom demokraci, wyrazili już sprzeciw wobec tej ustawy. Frank Pallone, lider Demokratów w komisji ds. energii i handlu Izby Reprezentantów, powiedział, że ta ustawa szkodzi środowisku naturalnemu i jest prezentem dla wielkich kompanii naftowych.

– Republikanie odmawiają pociągnięcia do odpowiedzialności za szkody tych, którzy pogarszają jakość powietrza, wody, społeczności i ogólnie środowiska naturalnego – powiedział Pallone.

Jedną z pierwszych decyzji podjętych przez prezydenta Joe Bidena po objęciu przez niego urzędu w Białym Domu było zablokowanie wielomiliardowego projektu budowy rurociągu naftowego Keystone XL, który miał umożliwiać transport ropy naftowej z Kanady do USA. Inwestycję negocjowano przez dekadę. Wcześniej została już raz zatrzymana przez administrację Baracka Obamy, jednak republikański prezydent Donald Trump ostatecznie dał jej zielone światło. Przykład rurociągu mającego łączyć bogaty w ropę naftową kanadyjski stan Alberta ze Stanami Zjednoczonymi, pokazuje że spory tego typu mają w Ameryce często podłoże ideologiczne i są ściśle związane z podziałem na republikanów i demokratów.

Prognozy Departamentu Energii wskazują, że w 2023 roku w produkcji prądu wzrośnie udział energii wiatrowej (z 11 do 12 procent) i fotowoltaicznej (z 4 do 5 procent), spadnie natomiast węglowej (z 20 do 17 procent). Z kolei udział energii gazowej pozostanie na obecnym poziomie 39 procent.

Aktualizacja PEP2040: Więcej OZE i atomu. Gaz zejdzie na drugi plan

Ilość energii uzyskanej z odnawialnych źródeł energii w USA po raz pierwszy w historii przewyższyła wartość otrzymywaną ze spalania węgla. W minionym roku OZE wyprodukowały również więcej energii od elektrowni atomowych – pisze Tomasz Winiarski, współpracownik BiznesAlert.pl.

Pod koniec marca „U.S. Energy Information Administration”, komórka amerykańskiego Departamentu Energii, poinformowała, że w 2022 roku w Stanach Zjednoczonych odnawialne źródła energii zdołały wyprodukować prawie 21 procent całej energii elektrycznej.

Największy udział wśród energii ze źródeł odnawialnych miały wiatraki i fotowoltaika (14 procent), potem energia wodna (6 procent), a następnie biomasa i geotermia (niecały 1 procent).

Spośród 4,09 miliona megawatogodzin wyprodukowanych w całości przez wszystkie nośniki energii w USA w ubiegłym roku, największy udział miał gaz ziemny z około 1,55 milionami MWh (39 procent udziału w wyprodukowanej energii), potem OZE (ok. 875 tysięcy MWh). Podium zamykała energia uzyskiwana ze spalania węgla (ok. 850 tysięcy MWh), co dało udział rzędu 20 proc. w całości produkcji prądu. Na ostatnim miejscu w raporcie Departamentu Energii znalazła się energia atomowa z 750 tysiącami wytworzonychmegawatogodzin, której procentowy udział wynosił 19 procent.

– Cieszę się, że OZE przekroczyły tę barierę, ale to tylko krok w coraz szybszej i znacznie tańszej narodowej energetycznej podróży – powiedział Stephen Porder, profesor ekologii z Uniwersytetu Browna z Providence w stanie Rhode Island.

Tradycyjne źródła energii, takie jak węgiel, zaliczyły kolejny spadek. Jeszcze w okolicach 2015 roku to ten właśnie surowiec był najczęściej wykorzystywanym w amerykańskiej energetyce. Wówczas przynosił 1,25 mln MWh, lecz od tego momentu został zastąpiony przez gaz ziemny, który do dzisiaj zajmuje pozycję lidera.

Moce przerobowe elektrowni atomowych pozostały w ciągu ostatniej dekady na względnie niezmienionym poziomie. Największy wzrost zdołały zanotować odnawialne źródła energii, które jedynie w ciągu około trzech lat zaliczyły awans z 4. na 2. miejsce wśród surowców, przy użyciu których wytwarza się najwięcej energii elektrycznej w Ameryce.

– Kiedy spojrzymy na dane, gaz ziemny był głównym motorem obniżania emisji gazów cieplarnianych z produkcji energii elektrycznej, ponieważ w dużej mierze zastąpił ciepłownie zasilane węglem – powiedziała Melissa Lott z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku. – Idąc w tej sprawie dalej, emisje nie mogą wzrastać, trzeba je szybko obniżać – dodała.

Jeśli spojrzeć na poszczególne stany, najwięcej energii elektrycznej produkowanej jest w Teksasie. Ten drugi co do wielkości pod względem ludności i gospodarki amerykański stan przewodzi w produkcji energii elektrycznej z węgla, gazu ziemnego oraz turbin wiatrowych. Natomiast w kwestii pozyskiwania prądu z fotowoltaiki, czyli paneli słonecznych, „Stan Samotnej Gwiazdy” ustępuje jedynie Kalifornii.

Pod koniec marca rządzący w Izbie Reprezentantów republikanie przegłosowali stosunkiem głosów 225:204 ustawę “Lower Energy Costs Act”. Zdaniem wnioskodawców, ustawa ma na celu m.in. wyraźne zwiększenie produkcji ropy naftowej, gazu ziemnego i węgla oraz złagodzenie obecnie istniejących ograniczeń co do powstawania rurociągów, rafinerii i innych tego typu instalacji w celu obniżenia stopnia zależności USA od zagranicznych źródeł energii.

– Za każdym razem, gdy potrzebujemy rurociągu, drogi lub tamy, to taka inwestycja jest wstrzymywana na pięć do siedmiu lat, a to tworzy miliony dolarów dodatkowych kosztów, tylko po to, aby taki projekt był zgodny z przepisami uchwalonymi przez Kongres – powiedział spiker Izby Reprezentantów, Kevin McCarthy. – Obecne przepisy są zbyt czasochłonne, nieopłacalne, nieoparte na nauce i powstrzymują nasz potencjał – dodał polityk.

Kontrolujący Senat i Biały Dom demokraci, wyrazili już sprzeciw wobec tej ustawy. Frank Pallone, lider Demokratów w komisji ds. energii i handlu Izby Reprezentantów, powiedział, że ta ustawa szkodzi środowisku naturalnemu i jest prezentem dla wielkich kompanii naftowych.

– Republikanie odmawiają pociągnięcia do odpowiedzialności za szkody tych, którzy pogarszają jakość powietrza, wody, społeczności i ogólnie środowiska naturalnego – powiedział Pallone.

Jedną z pierwszych decyzji podjętych przez prezydenta Joe Bidena po objęciu przez niego urzędu w Białym Domu było zablokowanie wielomiliardowego projektu budowy rurociągu naftowego Keystone XL, który miał umożliwiać transport ropy naftowej z Kanady do USA. Inwestycję negocjowano przez dekadę. Wcześniej została już raz zatrzymana przez administrację Baracka Obamy, jednak republikański prezydent Donald Trump ostatecznie dał jej zielone światło. Przykład rurociągu mającego łączyć bogaty w ropę naftową kanadyjski stan Alberta ze Stanami Zjednoczonymi, pokazuje że spory tego typu mają w Ameryce często podłoże ideologiczne i są ściśle związane z podziałem na republikanów i demokratów.

Prognozy Departamentu Energii wskazują, że w 2023 roku w produkcji prądu wzrośnie udział energii wiatrowej (z 11 do 12 procent) i fotowoltaicznej (z 4 do 5 procent), spadnie natomiast węglowej (z 20 do 17 procent). Z kolei udział energii gazowej pozostanie na obecnym poziomie 39 procent.

Aktualizacja PEP2040: Więcej OZE i atomu. Gaz zejdzie na drugi plan

Najnowsze artykuły