KOMENTARZ
Michał Paca
prowadzi blog sortowniaopinii.pl, jest prezesem Ziemia Polska Sp. z o.o.
Polska jest zmuszona do realizacji polityki klimatycznej. Jednym z postulatów jest zmniejszenie emisji CO2. Czy spalanie biomasy może pomóc w realizacji tego celu?
W pewnym momencie zorientowaliśmy się, że jest problem z CO2. Chcemy redukować jego emisję. Zrobiliśmy sobie statystyki, które powodują, że wydaje nam się że znaleźliśmy rozwiązanie. Jak będziemy spalać więcej biomasy to tego CO2 pochodzącego ze spalania kopalin będzie mniej i będzie to prawda. Ale rozwiązujemy jeden problem jednocześnie generując następny ponieważ robimy to kosztem jakości gleby. Za chwilę będziemy mieli kolejny ogromny kryzys związany z wyjałowieniem gleby i będziemy apelować, że nie wolno spalać biomasy bo ona musi zostawać na polach aby tworzyć warstwę próchniczą.
Spalanie biomasy to pozorna korzyść ekologiczna ponieważ spalając biomasę strzelamy sobie równocześnie w „drugie kolano”. Hodujemy rośliny przeznaczone na biomasę w sposób destrukcyjny dla jakości naszej ziemi. Krótko mówiąc – produkując biomasę w ogromnych monokulturach roślinnych bardzo mocno i szybko wyjaławiamy nasze ziemie.
Biomasa jest postrzegana jako materiał nie pochodzący ze źródeł odnawialnych czyli materiał jaki jest w obiegu naszej przyrody na powierzchni planety. W założeniu i w tabelkach jej spalanie faktycznie obniża nam statystyki. Rośliny produkowane na biomasę rosną bardzo szybko, pobierają bardzo dużo składników pokarmowych z ziemi. To co my robimy przy produkcji biomasy to nic innego jak zubożanie gleby. Ścinamy wszystko co ona wyprodukuje i zabieramy z tej gleby. Efekt jest taki, że aby podtrzymać jej wydajność musimy dodatkowo agresywnie nawozić glebę co powoduje, że jest ona coraz gorsza.
Potrzebujemy żeby rośliny produkowane na biomasę wystarczająco szybko rosły ale jednocześnie nie zostawiamy nic aby owoc tego szybkiego procesu w sposób naturalny pozostawał na ziemi powodując odtworzenie warstwy próchniczej. Owoc produkcji całkowicie jest spalany a popiół wyrzucany na składowiska lub wyrobiska. W Polsce nie ma chyba nawet przepisów umożliwiających nawożenie popiołem z biomasy ziemi polskiej.