Najważniejsze informacje dla biznesu
Strona główna Blog Strona 199
  1. 1
  2. 2
  3. 3
  4. ...
  5. 195
  6. 196
  7. 197
  8. 198
  9. 199
  10. 200
  11. 201
  12. 202
  13. 203
  14. ...
  15. 8220
  16. 8221
  17. 8222

Chiński model AI uderza w lokomotywy hossy w USA

0

Giełdy na rynkach zachodnich zniżkują z powodu obaw przed chińskim modelem AI. DeepSeek uderza w lokomotywy hossy amerykańskiej i stawia pod znakiem zapytania wyceny spółek działających w sektorze AI ocenia Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ. Jego zdaniem ten rok może przynieść na rynkach dużą zmienność.

„Mamy problem po weekendzie. Mamy splot wydarzeń, z których wydaje się, że najistotniejsze dla rynków są wiadomości wokół chińskiego DeepSeeka” – powiedział PAP Biznes Konrad Ryczko.

„To jest uderzenie w lokomotywy hossy amerykańskiej, czyli sektor technologiczny związany z AI. Na ten moment ciężko jest określić następstwa, bo sam rynek ma dość skrajne opinie. Pytanie, czy informacje, które mamy wokół DeepSeeka są wiarygodne, bo model jest bardzo zbliżony do tego co oferuje OpenAI, ale stało się to dużo niższym kosztem i zdecydowanie na dużo mniejszych zasobach obliczeniowych. To powoduje, że wycena amerykańskiego sektora AI, nakładów inwestycyjnych i spółek działających w tym biznesie stoi pod znakiem zapytania. (…) Nagle pojawia się ktoś i pokazuje, że można to zrobić dużo taniej” – dodał.

Bezpłatny asystent DeepSeek z Chin

Startup DeepSeek z Chin udostępnił bezpłatnego asystenta wykorzystującego sztuczną inteligencję, który, jak twierdzi firma, wykorzystuje tańsze układy scalone i mniejszą ilość danych, podważając w ten sposób powszechne przekonanie na rynkach finansowych, że sztuczna inteligencja będzie napędzać popyt w całym łańcuchu dostaw od producentów układów scalonych do centrów danych.

Analityk DM BOŚ zwraca uwagę na chipy, na których został stworzony chiński model. „Jeżeli zostało to stworzone na chipach high-end, to jest pytanie, czy były obchodzone restrykcje transportowe. Jeżeli zostało to stworzone na dużo słabszych chipach, to stawia to pod znakiem zapytania ceny nakładów inwestycyjnych w Stanach Zjednoczonych, skoro można to zrobić dużo taniej i mieć podobne efekty” – ocenił Ryczko.

„Dla samego sektora AI globalnie czy amerykańskiego, na poziomie software’u, czyli modeli językowych, to nie jest najgorsza informacja, bo obniża koszty, zwiększa dostępność i popularność modeli różnego rodzaju, a często się mówi, że nie ma jednego najlepszego modelu, bo każdy służy do czegoś innego” – powiedział.

Wskazał on jednak, że jeżeli informacje ze strony Chin na temat kosztów wytrenowania ich modelu są prawdziwe, to jest to negatywna informacja dla całej infrastruktury informatycznej.

Nvidia mocno zniżkuje

„Dlatego Nvidia (producent czipów – PAP Biznes) na handlu przedsesyjnym mocno zniżkuje. Dodatkowo w Stanach Zjednoczonych z końcem roku było dużo danych sugerujących, że poziom optymizmu jest bardzo wysoki, też poziom uczestniczenia w rynku był bardzo wysoki. To wskazywało, że dużo kapitału jest na rynku i że wzrosty będą kontynuowane” – powiedział. Jego zdaniem nie można jednak jeszcze mówić, by pojawienie się chińskiego modelu AI było tzw. czarnym łabędziem dla rynków.

Według Ryczko niepewność wokół USA jest skrajnie wysoka. „Nawet pomijając DeepSeeka, mamy temat Trumpa z cłami, który miał być głównym zagadnieniem, bo rozpętanie globalnej wojny handlowej nie byłoby dla rynku korzystne. Trump nawołuje też do obniżki stóp procentowych przez Fed. (…) W weekend pojawił się temat Kolumbii, co pokazuje, że w administracji Trumpa cła, taryfy i polityka handlowa mogą być traktowane jako siły nacisku na inne państwa” – ocenił analityk.

„Rok 2025 będzie rokiem dużej zmienności, duże zakresy będą łapane na rynkach” – dodał.

Analityk DM BOŚ podał, że spadki na GPW nie są duże w porównaniu do rynków bazowych. Ok. godz. 14.50 WIG20 spada o ok. 1 proc. W tym czasie Euro Stoxx 50 traci ok. 0,8 proc., a DAX idzie w dół o 0,7 proc. Kontrakty na S&P 500 spadają ok. 2 proc., a na Nasdaq Comp. zniżkują ok. 3,5 proc.

„Niestety jest tak, że jeżeli jest jakiś problem na rynkach bazowych to rzadko się zdarza, że WIG20 by się temu specjalnie przeciwstawiał” – powiedział Ryczko.

(PAP Biznes)

Meta inwestuje miliardy dolarów w rozwój AI i masowo zwalnia pracowników

0

Meta, zarządzająca Facebookiem, Instagramem i WhatsAppem, ogłosiła ogromne inwestycje w rozwój sztucznej inteligencji, jednocześnie zapowiadając zwolnienie 5 proc. pracowników. Na rozwój AI i infrastrukturę firma Marka Zuckerberga zamierza w 2025 roku przeznaczyć od 60 do 65 miliardów dolarów. A także radykalnie zmienić podejście do moderacji treści. 

Mark Zuckerberg, dyrektor generalny Meta, wyraźnie stawia na AI jako przyszłość firmy. „Planujemy zainwestować 60–65 miliardów dolarów w wydatki inwestycyjne w tym roku, jednocześnie znacząco rozbudowując nasze zespoły AI.” – pisze założyciel Facebooka na platformie.  

Zapowiedziane inwestycje obejmują m.in. budowę ogromnego centrum danych w Luizjanie o mocy 2 gigawatów. Obiekt, którego powierzchnia będzie odpowiadała znacznej części Manhattanu, ma być gotowy do użytku pod koniec 2025 roku. 

Infrastruktura centrum będzie obsługiwana przez ponad 1,3 miliona zaawansowanych układów GPU Nvidia H100. Celem jest rozwój nowej generacji modeli AI, takich jak Llama 4, które mają obsługiwać ponad miliard użytkowników na całym świecie. „Llama 4 stanie się wiodącym modelem nowej generacji, a my stworzymy inżyniera AI, który będzie wnosił coraz większy wkład w nasze prace badawczo-rozwojowe” – zapowiada Zuckerberg. 

Meta kontra konkurencja 

Decyzja o rekordowych inwestycjach w AI nie jest przypadkowa. Konkurencja w branży jest coraz bardziej zacięta – Microsoft, Google i OpenAI przeznaczają miliardy na rozwój swoich modeli AI.  

„Oświadczenie Meta pojawiło się zaledwie kilka dni po tym, jak prezydent USA Donald Trump ogłosił , że OpenAI, SoftBank i Oracle utworzy spółkę venture o nazwie Stargate i zainwestuje 500 miliardów dolarów w infrastrukturę AI w całych Stanach Zjednoczonych” – podkreśla agencja Reuters.   

Choć planowane 65 miliardów dolarów to ogromna suma, wciąż pozostaje niższa od zapowiadanych 80 i 75 miliardów dolarów, które w AI chce zainwestować Microsoft i Amazon. 

Zwolnienia jako element nowej strategii?

Ambitne plany rozwoju sztucznej inteligencji idą w parze z restrukturyzacją zatrudnienia. Firma zapowiedziała zwolnienie około 3,6 tys. pracowników, czyli 5% załogi, uzasadniając to chęcią podniesienia wydajności. Zwolnienia dotkną głównie pracowników o „zbyt słabych wynikach”, a ich miejsca mają być obsadzone przez nowych specjalistów. 

Plany Meta obejmują także zmiany w polityce wewnętrznej firmy. Meta ogłosiła zakończenie współpracy z zewnętrznymi „sprawdzaczami faktów”. W ich miejsce firma wprowadza nowy system oparty na „notatkach społeczności” – etykietach kontekstowych generowanych przez użytkowników. Rozwiązanie to, inspirowane podejściem znanym z platformy X, spotkało się z mieszanymi reakcjami. Krytycy tych zmian zarzucają Zuckerbergowi próbę zdobycia przychylności prezydenta Donalda Trumpa. 

Prezes PZU Artur Olech odwołany

0

Rada Nadzorcza PZU odwołała w poniedziałek prezesa zarządu spółki Artura Olecha i delegowała do czasowego wykonywania tej funkcji Andrzeja Klesyka – poinformował zarząd PZU w raporcie bieżącym.

„Uchwała o odwołaniu nie zawiera informacji o przyczynach odwołania oraz weszła w życie z chwilą podjęcia” – podał zarząd PZU.

„Jednocześnie, Rada Nadzorcza PZU SA podjęła uchwałę w sprawie delegowania Członka Rady Nadzorczej PZU SA Pana Andrzeja Klesyka do czasowego wykonywania czynności Prezesa Zarządu PZU SA, do czasu powołania Prezesa Zarządu PZU SA, jednak na okres nie dłuższy niż 3 miesiące” – czytamy w raporcie.

Artur Olech był prezesem PZU od marcu 2024 roku. Funkcję tą rada nadzorcza spółki powierzyła mu pod warunkiem uzyskania zgody Komisji Nadzoru Finansowego. Zgodę taką KNF wydał w lipcu 2024 roku.

Andrzej Klesyk został powołany do rady nadzorczej spółki w zeszłym tygodniu. PZU kierował już w latach 2007-2015.

MKiŚ pracuje nad zmianami regulacji przyłączeń do sieci i ochrony odbiorców

0

Ministerstwo klimatu i środowiska przygotowuje pakiet zmian Prawa energetycznego, zakładający m.in. wzrost przejrzystości procesu przyłączania do sieci, większą ochronę odbiorców przez zmiennością cen energii elektrycznej, zmiany taryfowe dla magazynów energii.

KE płaciła NGO-som za „zielony” lobbing w europarlamencie. Analityk: to zepsuty i nieuczciwy system

0

Holenderski dziennik „De Telegraaf” ujawnił, że Komisja Europejska wydała co najmniej 700 tys. euro środków unijnych na lobbing za Zielonym Ładem w Parlamencie Europejskim. „To złamanie traktatów unijnych” – mówi nam europoseł Kosma Złotowski. „Zepsuty i nieuczciwy system” – ocenia zaś Frank Furedi, szef brukselskiego think-tanku MCC.

Holenderski dziennik De Telegraaf dotarł do umów, z których wynika, że organizacje pozarządowe otrzymały nawet konkretne formularze, aby wykazywać, jak im idzie przekonywanie zarówno posłów do PE, jak i przedstawicieli państw członkowskich Unii do „zielonej” agendy. Kontrakty zostały zawarte, kiedy komisarzem ds. działań klimatycznych był holenderski socjalista Frans Timmermans. 

Jak ujawnił „De Telegraaf” KE wykorzystała na lobbing pieniądze z dotacji środowiskowej.

Działanie na szkodę Unii

„KE finansując lobbing w Parlamencie Europejskim naruszyła zasady rzetelnej współpracy między instytucjami UE. Zgodnie z traktatem to PE nadzoruje KE, a nie odwrotnie. Wykorzystywanie publicznych pieniędzy w takim celu, to działanie na szkodę obywateli UE, którzy ponoszą koszty polityki klimatycznej” – mówi dla Biznes Alertu europoseł PiS i kwestor Parlamentu Europejskiego Kosma Złotowski. 

Jego zdaniem jest to kolejny powód, aby zawiesić implementację Zielonego Ładu. 

„Grupa EKR zaproponowała już, aby w tej sprawie powołać komisję śledczą. Finansowanie aktywistów to oczywiście tylko jedna strona medalu, podstawowe pytanie jest inne – jak to możliwe, ze Komisja stworzyła i forsowała politykę klimatyczną, której efektem będzie bankructwo naszej gospodarki” – podkreślił polski polityk.

Piotr Serafin, mianowany niedawno komisarz UE ds. budżetu przyznał w Parlamencie, że taki lobbing miał miejsce i ocenił, że było to działanie „niewłaściwe”. Zapewnił jednocześnie, że zawarte już umowy są modyfikowane, a wytyczne zmieniane tak, by zapobiec w przyszłości podobnym sytuacjom. 

Wierzchołek góry lodowej

Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że skandal ujawniony przez „De Telegraaf” to tylko wierzchołek góry lodowej.

Frank Furedi, szef brukselskiego think-tanku MCC, który od lat ujawnia nieprawidłowości w działaniu unijnych instytucji, podkreśla w rozmowie z Biznes Alert, że Komisja Europejska posługuje się organizacjami pozarządowymi do tworzenia pozorów bezstronności i uwzględniania różnych opinii.

„Od dawna nie jest dla nikogo tajemnicą, że KE pracuje ręka w rękę z pewnymi organizacjami pozarządowymi, żeby się legitymizować. Działa to w ten sposób, że na konsultacjach z interesariuszami większość zaproszonych NGO-sów to te, które powiedzą to, co Komisja chce usłyszeć” – wyjaśnia Furedi, oceniając, że jest to „całkowicie zepsuty i nieuczciwy system”, w którym organizacje pozarządowe pełnią rolę listków figowych. 

„KE może wtedy twierdzić: +przecież to jest zdanie ekspertów”, albo że taki jest konsensus naukowy czy społeczny. To fikcja, bo polega na sztucznym aranżowaniu sytuacji, w której pomysły KE otrzymuje żądany certyfikat od najemnych NGO-sów i powiązanych z nimi aktywistów. W rzeczywistości organizacje pozarządowe stały się opłacanymi, niesformalizowanymi departamentami KE” – dodaje ekspert. 

Frank Furedi nie ma wątpliwości, że KE wytworzyła system zinstytucjonalizowanej iluzji, w którym tworzy się pozory uwzględniania postulatów społeczeństwa obywatelskiego, podczas gdy tak naprawdę wykorzystuje się NGO-sy do „legalizowania” własnych pomysłów Komisji.

„To samo ma miejsce w sferze praw człowieka, praworządności, ideologii gender. Niemal w każdym obszarze, +konsultacje+ odbywają się w taki sposób, żeby przyniosły pożądany przez KE efekt” – konkluduje ekspert.

Sankcje na Rosję zostały przedłużone, Węgry wycofały weto

0

Ministrowie spraw zagranicznych państw UE w poniedziałek w Brukseli jednomyślnie przedłużyli sankcje gospodarcze na Rosję, które miały obowiązywać jedynie do najbliższego piątku. Węgry, które wcześniej blokowały przedłużenie, otrzymały zapewnienie, że KE będzie dalej negocjować z Ukrainą możliwość tranzytu gazu.

NATO o uszkodzonym kablu na Bałtyku: okręty i samoloty zareagowały

0

Rzecznik Dowództwa Marynarki Wojennej NATO (MARCOM) Arlo Abrahamson przekazał PAP, że okręty i samoloty NATO zareagowały w związku z uszkodzeniem podmorskiego kabla na Bałtyku. – Ściśle współpracujemy z sojusznikami w regionie – dodał.

Stopa bezrobocia w grudniu 2024 roku wyniosła 5,1 procent

0

Stopa bezrobocia w grudniu 2024 roku wyniosła 5,1 proc., wobec 5,0 miesiąc wcześniej – podał Główny Urząd Statystyczny.

Firma transportowa: nasz statek mógł przypadkowo uszkodzić kabel na Bałtyku

0

Statek Vezhen, którego właścicielem jest Navigation Maritime Bulgare, mógł uszkodzić podmorski kabel między Szwecją a Łotwą, ale nie było to działanie celowe – poinformował w poniedziałek Reuters. Agencja cytuje szefa bułgarskiej firmy transportowej Aleksandara Kalczewa.

Sejm uchwalił ustawę o rynku mocy. Teraz trafi do prezydenta

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o rynku mocy. Dokument czeka na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Nowela daje możliwość przeprowadzenia aukcji uzupełniających w okresie od drugiej połowy 2025 do 2028 roku.