Zwodowano dwa nowe gazowce, które zasilą flotę Orlenu. Gaz, który dostarczą ma zapewnić paliwo, nawet dla dwóch milionów polskich domów. Statki otrzymały imiona Józef Piłsudski i Ignacy Paderewski.
Druga tura rozmów USA-Ukraina. W grze jest energetyka
W Arabii Saudyjskiej spotkali się przedstawiciele USA i Ukrainy. W delegacji Kijowa znaleźli się eksperci od energetyki oraz przedstawiciele Sił Powietrznych i Marynarki Wojennej. Według zapowiedzi Donalda Trumpa, spotkanie miało przyczynić się do rozszerzenia zawieszenia broni na Morze Czarne. Wcześniej USA sygnalizowały chęć przejęcia elektrowni jądrowej w Zaporożu.
Czechy chcą małego atomu od Rolls-Royce’a. Ekolodzy z Pragi stawiają szlaban
Rolls-Royce, brytyjski producent ekskluzywnych samochodów, ma rozwijać technologię małych reaktorów modułowych w Europie. Współpracą z Brytyjczykami interesują się Czesi, którzy chcą „stanąć przy narodzinach małego atomu”. Pomysł krytykują organizacje proekologiczne, uznające projekty małych reaktorów SMR za ryzykowne i niepotrzebne.
Świat odwraca się od wodoru? „Problemy z produkcją, transportem i magazynowaniem”
Wiele firm prywatnych i podmiotów publicznych zrewidowało ostatnio swoje podejście do projektów związanych z wykorzystaniem wodoru jako paliwa. Ci, którzy zdecydowali się na porzucenie wodoru tłumaczą to względami ekonomicznymi, technologicznymi i logistycznymi. „Elektroliza, preferowana metoda produkcji wodoru, jest do pięciu razy droższa niż gaz ziemny” – podkreśla w rozmowie z Biznes Alertem amerykański ekspert w dziedzinie energetyki, Thomas O’Donnell.
Nie wypłacono jeszcze żadnej dotacji z programu NaszEauto. Minęło 50 dni od jego startu
Priorytetowy rządowy program NaszEauto pozwala na uzyskanie nawet 40 tysięcy złotych bezzwrotnych dotacji do zakupu, leasingu elektrycznych samochodów osobowych. Nie budzi on jednak entuzjazmu wśród adresatów, bo tempo napływu wniosków o wsparcie w marcu zaczęło spadać, co grozi nam, że skorzysta z niego tylko 17,2 tysięcy osób. Na razie, tym co już złożyli wnioski nie wypłacono żadnej dotacji, choć nabór rozpoczął się 50 dni temu.
W Brazylii tylko w co piątej redakcji kluczowe stanowiska zajmują kobiety
Kobiety zarządzają „tylko 21 proc. redakcji w Brazylii” – przekazała Krajowej Federacja Dziennikarzy (FENAJ). „Nierówności płciowe w brazylijskich redakcjach i firmach medialnych pozostają rzeczywistością” – napisano na stronie Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy (IFJ), której członkiem jest brazylijska FENAJ.
Z analizy Instytutu Reutersa, który badał relacje w 240 największych redakcjach informacyjnych 12 krajów, w Brazylii na stanowiskach kierowniczych w mediach nadal dominują mężczyźni.
Spadek liczby kobiet na stanowiskach
40 proc. dziennikarzy w Brazylii to kobiety, które stanowią 27 proc. redaktorów naczelnych w kraju Samby. „Liczba ta jest nieco wyższa niż w 2024 r., gdy udział kobiet wynosił 24%, ale nadal jest daleka od parytetu” – podała IFJ. Odsetek kobiet na stanowiskach starszego redaktora nieznacznie spadł z 22 proc. w 2024 r. do 21 proc. w 2025 r.
Według IFJ i FENAJ „Brazylia podąża za trendem obserwowanym na innych rynkach, takich jak Republika Południowej Afryki i Korea Południowa, gdzie również obserwuje się spadek reprezentacji kobiet na stanowiskach kierowniczych” – alarmuje IFJ.
Okazja dla redakcji
„Wyniki badań pokazują, że Brazylia potrzebuje bardziej zdecydowanej polityki publicznej, która zapewni kobietom prawdziwy i równy dostęp do stanowisk kierowniczych w redakcjach” – podkreśliła prezes Krajowej Federacji Dziennikarzy Samira de Castro.
„To również okazja dla redakcji, aby stały się bardziej reprezentatywne i pluralistyczne, lepiej odzwierciedlając różnorodność społeczeństwa, któremu służą” – dodała de Castro.
hub/ MA – BA/ X/ FENAJ/ IFJ
Nowa ustawa medialna przewiduje m.in. możliwość odwołania obecnego składu KRRiT i likwidację RMN
Wiceminister Kultury i dziedzictwa narodowego Maciej Wróbel, w wywiadzie opublikowanym w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, przyznał, że nie wyklucza scenariusza, zgodnie z którym cały obecny skład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji może zostać wkrótce odwołany a Rada Mediów Narodowych zlikwidowana.
Główne założenia projektu nowej ustawy medialnej to m.in. odwołanie członków KRRiT a także zlikwidowanie RMN.
Odwołanie obecnego składu KRRiT
Obecnie, w skład KRRiT wchodzi 5 członków: 2, powołanych przez Sejm, podczas rządów PiS, dwóch powołanych przez prezydenta Andrzeja Dudę i 1 powołany przez Senat, zdominowany przez ówczesną opozycję, tworzącą dzisiejszy rząd. Wszyscy członkowie zostali powołani w 2022 roku i zgodnie z obowiązującym prawem ich kadencja skończy się w 2028 roku. Większość w KRRiT mają obecnie członkowie wybrani z poparciem PiS, które w 2022 roku rządziło w Polsce: przewodniczący Maciej Świrski (Sejm), z-ca przewodniczącego Agnieszka Glapiak (Sejm) i nominowane przez prezydenta RP Hanna Karp oraz Marzena Paczuska; popierany przez rządzącą koalicję Tadeusz Kowalski został wybrany przez Senat, w którym w 2022 roku większość mieli reprezentanci ówczesnej opozycji, czyli m.in. PO.
Polityka – liczniejszy i rotowany skład KRRiT
Wiceminister Maciej Wróbel w rozmowie z GPC, potwierdził, że istnieje taka możliwość, iż wskutek odrzucenia sprawozdania rocznego KRRiT wszyscy członkowie rady zostaną odwołani, przy czym wygaśnięcie kadencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie nastąpi bez potwierdzenia prezydenta. Oznacza to, że aby prawnie odwołać KRRiT niezbędne jest zwycięstwo kandydata, który byłby skłonny potwierdzić wygaśnięcie kadencji.
Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, nowa ustawa medialna ma przywrócić 9-osobowy skład rady, członkowie mają być powoływanych odpowiednio: 4 członków przez Sejm, 2 prze Senat i 3 przez prezydenta.
Projekt szyty na miarę rządzących
Takie zwiększenie liczebności KRRiT oznacza, że w przypadku, w którym obecny skład Rady zostanie odwołany, to większość rządowa będzie mogła przejąć większość w radzie. Nawet gdy prezydent nie będzie z obozu rządowego. Większość wywodząca się z koalicji rządzącej zdominowała już Radę Mediów Narodowych, w której zasiada 5 osób: 2 z PiS, 2 z Lewicy i 1 z KO.
Resort kultury zapowiedział również wprowadzenie rotacyjności członków rady, na tym etapie prac nie ma jednak dokładnych informacji jak miałaby ona wyglądać. Nieoficjalnie mówi się o tym, że po wyborze pełnego, 9-osobowego składu rady, po całej kadencji jej członków, co trzy lata następowałaby zmiana 3 członków KRRiT
Likwidacja RMN i zniesienie abonamentu RTV
W wyniku planowanej reformy medialnej, do KRRiT powróci część kompetencji RMN, która ma zostać zlikwidowana. Już w początkowych założeniach nowej ustawy można było przeczytać o tym pomyśle. Konsultacje społeczne to potwierdziły, ale pominięto w nich wiele grup, m.in. najstarsze i najliczniejsze w Polsce środowisko dziennikarskie, czyli Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Stanowisko Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, opublikowane w raporcie z konsultacji, dotyczących nowej ustawy medialnej potwierdza chęć zlikwidowania przez rząd RMN.
„Projektowana ustawa będzie przewidywała likwidację RMN oraz szeroką reformę kompetencji KRRiT. W opinii MKiDN tworzenie jednego regulatora rynków medialnego i telekomunikacyjnego nie jest uzasadnione na obecnym etapie” – napisano w raporcie.
Rada Mediów Narodowych to organ powołany przez większość parlamentarną Zjednoczonej Prawicy w 2016 roku i od samego momentu utworzenia Rady wzbudza niemałe kontrowersje.
Publiczne media otrzymują wsparcie finansowe w postaci dotacji od rządu. W zapowiedziach dotyczących nowej ustawy medialnej zasugerowano, że państwo powinno przeznaczać 0,09% PKB na ich działalność, co mogłoby pozwolić na formalne usunięcie abonamentu RTV.
Kiedy nowa ustawa?
„W kwietniu dojdzie do ostatnich szlifów nad zapisami ustawy. Pod koniec przyszłego miesiąca projekt najprawdopodobniej trafi do wykazu prac rządu i zaczną się jego konsultacje. Zakładamy, że w lipcu ustawa może trafić do Sejmu. Zobaczymy, jak będzie wyglądać proces jej uchwalania w parlamencie, ale chciałbym, żeby we wrześniu weszła w życie, aby od przyszłego roku można było kształtować budżet mediów na nowych zasadach” – przekazał DGP wiceszef MKiDN Maciej Wróbel.
łoz/ MA – BA/ GPC/ X
Turecki dziennikarz oskarżony o próbę obalenia rządu
Europejska Federacja Dziennikarzy (EFJ) oraz tureckie organizacje medialne TGS , GCD i DİSK Basın-İş żądają uwolnienia dziennikarza Ismaila Saymaza. Został on zatrzymany w związku ze śledztwem prokuratury w Stambule w sprawie protestów sprzed 12 lat – podała EFJ.
W Turcji w mijajacym tygodniu wiele osób wyszło na ulice w proteście przeciwko kolejnej fali represji władz.
Zemsta Erdogana?
Turecka policja aresztowała burmistrza Stambułu, Ekrema İmamoğlu głównego rywala prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Zatrzymano 100 polityków, biznesmenów i urzędników miejskich oskarżonych o korupcję i powiązania z grupami terrorystycznymi. Prokuratura w Stambule poinformowała, że İmamoğlu został potraktowany jako „lider organizacji przestępczej”.
„Próba obalenia rządu” przez reportera
Aresztowano również wybitnego dziennikarza Ismaila Seymaza, felietonistę Halk TV. Został oskarżony o „współudział w próbie obalenia rządu tureckiego”. Prokurator twierdził, że przewodził protestom, rozpowszechniał mylące informacje w mediach społecznościowych. Dziennikarza podejrzewa się też o działania przeciwko organom ścigania w trakcie wydarzeń sprzed 12 lat. Chodzi o protesty w parku Gezi w 2013 roku, które wybuchły z powodu rządowych planów likwidacji tych terenów zielonych w stambulskiej dzielnicy Taksim. Protesty w Gezi szybko przerodziły się w masowe demonstracje antyrządowe brutalnie stłumione przez władze.
Zastraszanie dziennikarzy
Saymaz przekazał w mediach społecznościowych, że skonfiskowano mu paszport i nałożono zakaz podróżowania. Został zatrzymany podczas policyjnego nalotu na jego dom19 marca br.
„Ismail Saymaz jest jednym z najbardziej szanowanych dziennikarzy w Turcji, znanym z bezkompromisowego, niezależnego i profesjonalnego dziennikarstwa” — powiedział turecki dziennikarz, wiceprezes EFJ Mustafa Kuleli . „Zatrzymanie Saymaza to nie tylko atak na wolność prasy, ale także jawna próba uciszenia i zastraszenia wszystkich dziennikarzy, którzy ośmielają się mówić prawdę władzy” – podkreślił Kuleli.
hub/ MA – BA/ X/ FB/ EFJ
Zastrzyk gotówki od francuskiego inwestora wzmocni polskiego lidera
GreenWay Holding, czyli właściciel największego operatora ogólnodostępnych stacji ładowania w naszym kraju pozyskał inwestora – francuski fundusz Mirova. Nowy akcjonariusz wyłożył 50 mln euro, a do Polski na rozwój sieci trafi 2/3 pieniędzy pozyskanych z emisji akcji. Nie wykluczone są także wyjścia na inne rynki, w tym poprzez akwizycje.
„Europa nie ma planu na zastąpienie USA w NATO”. Generał Komornicki o skutkach wyjścia Amerykanów z Sojuszu
– Europa nie ma planu jak przejąć dowodzenia w NATO, jeżeli USA się wycofają. W przypadku gdy Amerykanie opuszczą kluczowe stanowiska, które zajmują, nie będzie miał kto ich zastąpić. 80 procent Sojuszu oparte jest na potencjale Stanów Zjednoczonych – mówi generał Leon Komornicki, w rozmowie z Biznes Alert, na temat zastąpienia roli USA w NATO.