icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Największy park narodowy na świecie może powstać w Amazonii

Ludność rdzenna Ameryki Łacińskiej chce stworzenia największego parku narodowego na świecie. Ma on zajmować podobny teren do Meksyku, a jego powstanie będzie służyć walce ze zmianami klimatycznymi i ochronie bioróżnorodności.

Jeśli powstanie to będzie rozciągać się od podnóża Andów, aż do wybrzeży Atlantyku, co oznaczałoby, że teren parku wynosiłby 2 miliony metrów kwadratowych.

Propozycję tę przedłożył Tuntiak Katan, wiceprzewodniczący Koordynatu Organizacji Ludności Rdzennej Dorzecza Amazonki (COICA) podczas ONZ-owskiej konferencji poświęconej bioróżnorodności w Egipcie. Organizacja skupia 500 grup ludności rdzennej, która zamieszkuje tereny 9 krajów Ameryki Łacińskiej.

Katan podkreślił podczas swojego przemówienia niezwykłą role jaką odgrywa ludność rdzenna w ochronie największego lasu deszczowego na świecie. – Przyszliśmy z lasu i martwimy o to co się tam dzieje. Amazonia to największe światowe sanktuarium bioróżnorodności, a jest nim dlatego, że my tam jesteśmy. Inne miejsca zostały już zniszczone. Zagwarantowanie ochrony terytoriów rdzennych jest niedrogim i efektywnym sposobem na redukcję dwutlenku węgla – powiedział Katan.

Badania opublikowane przez portal Nature Sustainability wskazują jak bardzo tereny rdzenne są cenne dla ochrony Amazonii. Około 65 procent z ich powierzchni nigdy nie dotknął intensywny rozwój, w przeciwieństwie do 44 procent pozostałych obszarów.

Odbywająca się w tym tygodniu konferencja w Egipcie jest częścią prac ONZ nad globalnym porozumieniem dotyczącym bioróżnorodności, podobnym do porozumienia klimatycznego z Paryża.

World Economic Forum/Joanna Kędzierska

Ludność rdzenna Ameryki Łacińskiej chce stworzenia największego parku narodowego na świecie. Ma on zajmować podobny teren do Meksyku, a jego powstanie będzie służyć walce ze zmianami klimatycznymi i ochronie bioróżnorodności.

Jeśli powstanie to będzie rozciągać się od podnóża Andów, aż do wybrzeży Atlantyku, co oznaczałoby, że teren parku wynosiłby 2 miliony metrów kwadratowych.

Propozycję tę przedłożył Tuntiak Katan, wiceprzewodniczący Koordynatu Organizacji Ludności Rdzennej Dorzecza Amazonki (COICA) podczas ONZ-owskiej konferencji poświęconej bioróżnorodności w Egipcie. Organizacja skupia 500 grup ludności rdzennej, która zamieszkuje tereny 9 krajów Ameryki Łacińskiej.

Katan podkreślił podczas swojego przemówienia niezwykłą role jaką odgrywa ludność rdzenna w ochronie największego lasu deszczowego na świecie. – Przyszliśmy z lasu i martwimy o to co się tam dzieje. Amazonia to największe światowe sanktuarium bioróżnorodności, a jest nim dlatego, że my tam jesteśmy. Inne miejsca zostały już zniszczone. Zagwarantowanie ochrony terytoriów rdzennych jest niedrogim i efektywnym sposobem na redukcję dwutlenku węgla – powiedział Katan.

Badania opublikowane przez portal Nature Sustainability wskazują jak bardzo tereny rdzenne są cenne dla ochrony Amazonii. Około 65 procent z ich powierzchni nigdy nie dotknął intensywny rozwój, w przeciwieństwie do 44 procent pozostałych obszarów.

Odbywająca się w tym tygodniu konferencja w Egipcie jest częścią prac ONZ nad globalnym porozumieniem dotyczącym bioróżnorodności, podobnym do porozumienia klimatycznego z Paryża.

World Economic Forum/Joanna Kędzierska

Najnowsze artykuły