PGE chce dialogu o przyszłości Elektrowni Bełchatów. Związkowcy bojkotują rozmowy

4 listopada 2020, 06:00 Alert

Nowa strategia Polskiej Grupy Energetycznej zakłada wydzielenie aktywów węglowych i skupienie na produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Zdaniem związkowców to droga do marginalizacji Elektrowni Bełchatów oraz zwolnień. Są sygnały, że nie chcą rozmawiać z zarządem.

Elektrownia Bełchatów. Fot. BiznesAlert.pl
Elektrownia Bełchatów. Fot. BiznesAlert.pl

Pismo Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Grupy Polskiej Grupy Energetycznej wzywa do bojkotu spotkań poświęconych strategii ogłoszonej przez prezesa Wojciecha Dąbrowskiego.

– Niestety często mamy wrażenie, że związkowcom nie zależy na prawdziwym dialogu, a tylko na utrzymywaniu atmosfery sporu. Po każdym spotkaniu wychodzą i mówią, że…w spółce nie ma dialogu społecznego – mówi anonimowo pracownik zajmujący się tym tematem w Grupie PGE. W PGE GIEK  pracownicy mówią  wprost, że związki nie informują ich o szczegółach rozmów z Zarządami spółek i ważnych dla nich sprawach.

– Widzimy, że informacje docierają do pracowników przez pryzmat central związkowych często odbiegając od pierwotnego przekazu. Co pokazuje, że interesy związkowców i pracowników nie zawsze są zbieżne. Dlatego postawiliśmy w ostatnim czasie na bezpośrednie spotkania z pracownikami, aby przekaz na temat nowej strategii docierał do nich bezpośrednio – słyszymy w centrali Grupy PGE.

Prezes PGE Wojciech Dąbrowski mówił o przyszłości Bełchatowa w Dzienniku Łódzkim cytowanym przez BiznesAlert.pl. – Elektrownia Bełchatów nie zostanie zmarginalizowana, a wręcz przeciwnie. Bełchatów będzie kluczowym elementem zapewniającym bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej w perspektywie długoterminowych inwestycji w OZE. Nowa Strategia Grupy PGE została przygotowana w taki sposób, aby przyspieszyć polskie inwestycje w odnawialne źródła energii, a jednocześnie zapewnić bezpieczeństwo energetyczne Polski poprzez dalsze funkcjonowanie aktywów węglowych wspierających rozwój OZE pod kontrola Skarbu Państwa – zapewniał.

– Taka koncepcja pozwala na kontrolowane rozłożenie procesu dekarboniacji w czasie i w sposób niezagrażający miejscom pracy w elektrowniach i kopalniach węgla brunatnego. W innym przypadku czekałaby nas nieskoordynowany upadek energetyki konwencjonalnej i uzależnienie Polski od energii ze źródeł odnawialnych, z tym że zagranicznych. Może związkowcy mogliby zadać sobie pytanie, który wariant wybierają – mówił prezes dziennikowi.

Wojciech Jakóbik

Nowa strategia PGE, czyli cała para w zielony gwizdek (RELACJA)