Polska Grupa Energetyczna nie wyklucza współpracy z zewnętrznymi partnerami przy budowie morskich elektrowni wiatrowych na Morzu Bałtyckim. – Nie wykluczam, że morskie farmy wiatrowe na Bałtyku będziemy realizowali z zewnętrznymi partnerami. Mamy już zainteresowanie ze strony międzynarodowych firm – powiedział prezes PGE Wojciech Dąbrowski dziennikarzom.
PGE wygrało jak dotąd wszystkie cztery rozstrzygnięte postępowania Ministerstwa Infrastruktury dotyczące przyznania koncesji dla farmy wiatrowej, jeden obszar pozostał bez rozstrzygnięcia, na decyzje czeka jeszcze sześć lokalizacji. Długoterminowym celem strategicznym PGE jest to, aby w 2050 roku 100 procent sprzedawanej energii pochodziło ze źródeł odnawialnych, takich jak m.in. morska i lądowa energetyka wiatrowa oraz fotowoltaika.
Batalia o polski offshore będzie głównie rozstrzygała się między koncernami skarbu państwa, które są promowane dzięki założeniom rozporządzenia, zgodnie z którym przewagę będą miały państwowe spółki, gdyż uzyskają one dodatkowe punkty wynikające ze wskaźnika transformacji energetycznej i ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Z racji tego, że spółki Skarbu Państwa są dopiero w początkowej fazie transformacji i posiadają stosunkowo niski udział OZE, będą one miały przewagę nad innymi podmiotami ubiegającymi się o pozwolenia, których udział OZE może być na wyższym poziomie.
ISB News/Michał Perzyński