Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zawarło porozumienie z Sempra Infrastructure określające główne postanowienia kontraktu kupna-sprzedaży 3 mln ton skroplonego gazu ziemnego. Gaz byłby odbierany z dwóch terminali skraplających nad Zatoką Meksykańską, a do Polski trafiłby m.in. poprzez pływający terminal regazyfikacyjny w Zatoce Gdańskiej.
Umowa PGNiG-Sempra Infrastructure
Zawarte przez PGNiG i Sempra Infrastructure (Sempra) porozumienie przewiduje podpisanie 20-letniego kontraktu kupna-sprzedaży LNG z rozbudowanego terminalu skraplającego Cameron LNG w Luizjanie oraz z planowanego terminalu Port Arthur LNG w Teksasie. Z tego pierwszego PGNiG ma odbierać 2 mln ton a z drugiego – 1 mln ton LNG rocznie, co łącznie odpowiada ok. 4 mld m sześc. gazu ziemnego po regazyfikacji rocznie. Strony zakładają, że realizacja kontraktu może rozpocząć się od 2027 roku. Przyszła umowa oparta byłaby na formule free-on-board, co oznacza, że odbiór i transport ładunków leży po stronie kupującego.
– Podpisane dzisiaj porozumienie otwiera drogę do negocjacji szczegółowych warunków kontraktu, który zapewni PGNiG odbiór LNG od wiarygodnego i cenionego partnera. Już teraz skroplony gaz ziemny jest jednym z filarów naszej strategii dywersyfikacji realizowanej w celu zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego kraju i rozwoju potencjału handlowego Grupy Kapitałowej PGNiG. Jesteśmy zdecydowani iść dalej w tym kierunku, dlatego podejmujemy działania, które pozwolą nam zabezpieczyć dostęp do odpowiednich wolumenów gazu w przyszłości. Bierzemy przy tym pod uwagę planowane uruchomienie pływającego terminala regazyfikacyjnego w Zatoce Gdańskiej, który ma szansę stać się ważnym elementem infrastruktury importowej gazu dla Polski i całego regionu – podkreśliła Iwona Waksmundzka-Olejniczak, prezes PGNiG.
Wskazany w porozumieniu terminal skraplający Cameron LNG został uruchomiony w 2019 roku. Obecnie instalacja ma możliwość produkcji 12 mln ton LNG rocznie. Sempra Infrastructure, razem z partnerami, zakłąda rozbudowę terminalu w najbliższych latach i zwiększenie jego mocy produkcyjnych do prawie 19 mln ton LNG rocznie, co pozwoli na realizację planowanej umowy z PGNiG.
Terminal Port Arthur LNG ma produkować w pierwszej fazie działania około 13,5 mln ton LNG rocznie. Projekt uzyskał już wszystkie niezbędne pozwolenia do rozpoczęcia inwestycji.
– Dzisiejsza umowa podkreśla nasze zaangażowanie w zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polsce i naszym globalnym partnerom dzięki długoterminowym kontraktom sprzedaży LNG – powiedział Dan Brouillette, prezes Sempra Infrastructure. – Nasze relacje z PGNiG są kluczowym elementem tego zaangażowania, dlatego cieszymy się, że będziemy mogli kontynuować bliską współpracę z PGNiG na rzecz bezpiecznych, niezawodnych i coraz bardziej ekologicznych dostaw energii – uzupełnił.
Za uruchomienie terminalu regazyfikacyjnego w Zatoce Gdańskiej odpowiada Gaz-System, który jest już właścicielem Terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu. Gazoport w Gdańsku ma wykorzystywać Pływającą Jednostkę Magazynująco-Regazyfikacyjną (FSRU – Floating Storage and Regasification Unit). Inwestor planuje, że terminal będzie dysponował mocą regazyfikacyjną ok. 6 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie. Gaz-System przeprowadził już pierwszą fazę tzw. procedury Open Season, której celem było zbadanie zainteresowania uczestników rynku korzystaniem z terminalu. W ramach I etapu procedury PGNiG złożyło zamówienie na usługi regazyfikacyjne FSRU.
PGNiG posiada już kontrakty długoterminowe na dostawy amerykańskiego LNG o łącznym wolumenie 7 mln ton rocznie, co daje ponad 9 mld m sześc. po regazyfikacji. Umowy przewidują istotny wzrost dostaw z USA od 2023 roku. Spółka ma zarezerwowaną pełną moc regazyfikacyjną terminalu w Świnoujściu, która, po rozbudowie instalacji, pozwala od tego roku przyjąć ładunki o wolumenie 6,2 mld m sześc. gazu po regazyfikacji, a docelowo, od 2024 roku – 8,3 mld m sześc. rocznie. GK PGNiG korzysta również z terminalu w Kłajpedzie – dzięki uruchomionemu w maju tego roku Gazociągowi Polska-Litwa, dostawy przyjmowane w tej instalacji mogą być kierowane na rynek polski.
PGNiG/Michał Perzyński