icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

PGNiG zostało dopuszczone do certyfikacji Nord Stream 2. Dostawy gazu są pod znakiem zapytania

Niemiecka Federalna Agencja ds. Sieci (Bundesnetzagentur, BNetzA) dopuściła Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA oraz jej niemiecką spółkę zależną – PGNiG Supply & Trading GmbH – do postępowania certyfikacyjnego dla Nord Stream 2 – podaje PGNiG. Polacy uważają ten projekt za zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego. Są przeciwko certyfikacji operatora Nord Stream 2 AG.

– Z zadowoleniem przyjęliśmy decyzję BNetzA o przyłączeniu obu naszych spółek do udziału w postępowaniu certyfikacyjnym. Wniosek o certyfikację w modelu ITO złożony przez Nord Stream 2 AG świadczy o tym, że szwajcarska spółka w dalszym ciągu dąży do uzyskania uprzywilejowania regulacyjnego. Efekty naszego dotychczasowego zaangażowania w sprawę Nord Stream 2 pokazują, że potrafimy skutecznie bronić naszych racji. W przypadku wniosku o derogację gazociągu od wymogów prawa UE Wyższy Sąd Krajowy w Düsseldorfie podzielił argumentację podnoszoną przez PGNiG SA i PST GmbH i oddalił skargę Nord Stream 2 AG – skomentował Paweł Majewski, prezes PGNiG.

PGNiG SA i PST GmbH stoją na stanowisku, że spółka Nord Stream 2 AG nie spełnia formalnych i merytorycznych przesłanek do certyfikacji w preferencyjnym modelu niezależnego operatora systemu przesyłowego (ang. Independent Transmission Operator, ITO). Obie spółki podnoszą ponadto, że pozytywna decyzja BNetzA stanowiłaby zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Unii i poszczególnych państw członkowskich.

Gazociąg Nord Stream 2 został ukończony we wrześniu 2021 roku, dwa lata po pierwotnym terminie do końca 2019 roku. Dostawy nie będą mogły ruszyć bez certyfikacji regulacyjnej.

PGNiG/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Koniec budowy Nord Stream 2 to dopiero początek

Niemiecka Federalna Agencja ds. Sieci (Bundesnetzagentur, BNetzA) dopuściła Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA oraz jej niemiecką spółkę zależną – PGNiG Supply & Trading GmbH – do postępowania certyfikacyjnego dla Nord Stream 2 – podaje PGNiG. Polacy uważają ten projekt za zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego. Są przeciwko certyfikacji operatora Nord Stream 2 AG.

– Z zadowoleniem przyjęliśmy decyzję BNetzA o przyłączeniu obu naszych spółek do udziału w postępowaniu certyfikacyjnym. Wniosek o certyfikację w modelu ITO złożony przez Nord Stream 2 AG świadczy o tym, że szwajcarska spółka w dalszym ciągu dąży do uzyskania uprzywilejowania regulacyjnego. Efekty naszego dotychczasowego zaangażowania w sprawę Nord Stream 2 pokazują, że potrafimy skutecznie bronić naszych racji. W przypadku wniosku o derogację gazociągu od wymogów prawa UE Wyższy Sąd Krajowy w Düsseldorfie podzielił argumentację podnoszoną przez PGNiG SA i PST GmbH i oddalił skargę Nord Stream 2 AG – skomentował Paweł Majewski, prezes PGNiG.

PGNiG SA i PST GmbH stoją na stanowisku, że spółka Nord Stream 2 AG nie spełnia formalnych i merytorycznych przesłanek do certyfikacji w preferencyjnym modelu niezależnego operatora systemu przesyłowego (ang. Independent Transmission Operator, ITO). Obie spółki podnoszą ponadto, że pozytywna decyzja BNetzA stanowiłaby zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Unii i poszczególnych państw członkowskich.

Gazociąg Nord Stream 2 został ukończony we wrześniu 2021 roku, dwa lata po pierwotnym terminie do końca 2019 roku. Dostawy nie będą mogły ruszyć bez certyfikacji regulacyjnej.

PGNiG/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Koniec budowy Nord Stream 2 to dopiero początek

Najnowsze artykuły