PIME: Magazyny energii w Polsce powinny działać na zasadach rynkowych

11 lipca 2019, 09:15 Alert

Krajowy system elektroenergetyczny potrzebuje 6,5 tys. MW mocy zainstalowanej w magazynach energii elektrycznej w celu zapewnienia prawidłowej pracy systemu. To są potrzeby na teraz. Ale wiadomo, że będą wzrastać wraz z transformacją rynku energetycznego w Polsce.

Magazyny energii. Fot. Eaton
Magazyny energii. Fot. Eaton

Taki wolumen mocy w magazynach energii elektrycznej w systemie podał Wojciech Lubczyński z Polskich Sieci Elektroenergetycznych podczas debaty ekspertów nt. rozwoju rynku magazynowaniaenergii elektrycznej w Polsce. Ekspert podkreślił, że potrzeby systemu będą wzrastać wraz z kolejnymi megawatami źródeł odnawialnych przyłączanymi do sieci. Dyskusja odbyła się podczas prezentacjiraportu Stowarzyszenia Polska Izba Magazynowania Energii pt. „Rynek magazynowania energiielektrycznej w Polsce – technologie, wdrożenia, regulacje” 10 lipca w Polskiej Agencji Prasowej wWarszawie. To jedyne obecnie w kraju tak kompleksowe opracowanie.

Niniejszy raport stanowi wprowadzanie do głównych zagadnień techniczno-ekonomicznychzwiązanych z magazynowaniem energii elektrycznej i rozwojem tej branży przede wszystkim wwarunkach krajowych. Omówiono w nim aktualne potrzeby związane z krajowym sektorem elektroenergetycznym, charakterystyki techniczno-ekonomiczne różnych technologii (ich sposób działania, wady, zalety, zastosowania), kierunki rozwoju oraz potencjalne obszary aplikacyjne. Ważnym obszarem omówionym w raporcie jest część regulacyjna w której uwzględniono specyfikę krajowegorynku energii i przedstawiono projektowane zmiany w przepisach na tle regulacji unijnych, jak isugestie w zakresie zmian prawnych, które mają się przyczynić do otworzenia rynku energii na usługimagazynowania energii elektrycznej. Celem zasadniczym raportu jest wykazanie, że najlepszym rozwiązaniem dla krajowego rynku energii jest wdrożenie takich regulacji, które zwiększą możliwości komercyjnego świadczenia usług magazynowania energii elektrycznej i ograniczą możliwościmonopolizowania tego rynku.

Raport został sporządzony w formie konkluzji z dyskusji warsztatowych prowadzonych w latach 2017-2019 w ramach Stowarzyszenia Polska Izba Magazynowania Energii („PIME”), w których uczestniczyły osoby zaangażowane w rozwój rynku magazynowania energii elektrycznej w Polsce – przedstawicieliinwestorów, operatorów sieciowych i dostawców rozwiązań, posiadających szeroką wiedzę na temat technologii, zastosowań oraz praktycznych aspektów realizacji inwestycji i eksploatacji magazynów energii elektrycznej, w tym wymagań formalnoprawnych i barier regulacyjnych. – Mimo że w przestrzeni publicznej od kilku lat istnieje pełna zgoda co do zasadności i potrzeby rozwoju magazynówenergii elektrycznej – w szczególności w kontekście bezpieczeństwa sieci, jakości zasilania oraz bilansowania generacji z instalacji odnawialnych źródeł energii – uczestnicy dyskusji wielokrotniezauważali, że obecne regulacje nie uwzględniają jeszcze w sposób dostateczny technologiimagazynowania, wskutek czego są nieprecyzyjne i dają przestrzeń do przyjmowania różnych – często sprzecznych ze sobą – interpretacji i praktyk regulacyjnych, a tym samym zwiększają ryzyko inwestycyjne i koszty biznesowe, hamując rozwój wielkoskalowych projektów magazynowania na zasadach komercyjnych – mówił mecenas Tomasz Młodawski z Kancelarii SKS Legal, autor częściregulacyjnej raportu.

Ponad 5000 MW w aukcji rynku mocy

W raporcie przedstawiono też realizowane i planowane inwestycje w magazyny energii elektrycznej wPolsce. W tym po raz pierwszy mapę z lokalizacjami największej obecnie planowanej inwestycji spółki

Krajowy System Magazynów Energii (KSME), która zgłosiła do aukcji w rynku mocy do realizacji na 2024rok ponad 5000 MW mocy w magazynach energii. – Obecnie prezentujemy w raporcie lokalizacje imoce rozproszonych magazynów o mocy 1615 MW. To są projekty, które w naszych rozmowach z PSE w zakresie uzyskania pozwoleń na przyłączenie są najbardziej zaawansowane. Kolejne projekty będą analizowane i w miarę uzyskiwania zgód na ich przyłączenie będziemy je prezentować za pośrednictwem PIME – powiedział na konferencji Krzysztof Krukowski, prezes zarządu KSME. Zaznaczył przy tym, że spółka posiada środki na budowę i właściwie oceniła ryzyko inwestycyjne. –Rynek mocy jest jednym ze źródeł wsparcia rozwoju magazynów energii. Liczymy też na inne źródła przychodów, chociażby usługi systemowe dla operatorów sieci dystrybucyjnych – podkreślił Krukowski.Jerzy Topolski, wiceprezes zarządu Tauron Dystrybucja zapewnił, że dystrybutorzy energii pracują nad katalogiem usług regulacyjnych. – Ta praca się właśnie zaczyna na forum organizacji dystrybutorówenergii (PTPiREE – przyp. red.). Owszem potrzebne do wprowadzenia katalogu usług są nam przepisy, które są w nowelizowanym Prawie Energetycznym. Zaczynamy prace już teraz, bo wiemy że takie usługi są nam potrzebne i będziemy je od nowego roku kontraktować. Chcemy, aby po przyjęciu przepisów katalog był już gotowy a usługi wycenione – powiedział.

Magazynów potrzebują też odbiorcy energii

W dyskusji ekspertów zwrócone też uwagę na fakt, że magazyny energii elektrycznej mają nie tylko potencjał biznesowy w świadczeniu usług regulacyjnych dla systemu energetycznego, ale także w optymalizacji kosztów energetycznych u obiorców energii. – Na poziomie lokalnym, a w szczególności w dużych aglomeracjach miejskich są przestrzenie niewykorzystanej mocy energetycznej. Przykładowo sieci energetyczne tramwajowe czy kolejowe. Tutaj udrożnienie przepisów i zmiany strukturalne w spółkach komunalnych mogą wygenerować inwestycje w magazyny energii elektrycznej, a co za tym idzie poprawić bezpieczeństwo energetyczne miastom i uzyskać niższe koszty energetyczne – powiedział Krzysztof Strukowicz, prezes zarządu spółki My-Soft, specjalizującej się w budowiemagazynów energii. W ocenie ekspertów nie jest dzisiaj istotne jaka technologia magazynowaniaenergii będzie dominowała. Nie jest też tak istotny koszt instalacji. – Istotne jest to, że zmieniające się wyzwania energetyczne wynikające z mody na OZE i elektromobilność determinują nowe zachowania klientów. W ślad za tym idą rozwiązania technologiczne, które m.in. nasza firma oferuje. Im wcześniej jesteśmy w stanie zareagować na te potrzeby, czyli dostosować regulacje i uelastycznić nasz system naprzyjmowanie tych nowinek tym lepiej dla rynku energii i dla całej gospodarki – argumentował Piotr Lachowski, dyrektor pionu distribution systems z Siemensa. Podczas dyskusji Krzysztof Kochanowski,wiceprezes zarządu PIME podkreślił istotę uproszczenia procedur przyłączania magazynów energii elektrycznej do sieci a także promowania przyłączania tych źródeł energii, które będą wyposażone wmagazyny. – Warto byłoby rozważyć krótszą ścieżkę proceduralną dla takich inwestorów jak też opcję upustów cenowych w opłatach w latach następnych kiedy skończy się planowane w nowelizacji Prawa energetycznego 5-letnie zwolnienie z opłaty przyłączeniowej. Warto też byłoby wprowadzić koszykiaukcyjne dedykowane dla hybryd: OZE + magazyn energii – powiedział Kochanowski. Przedstawiciel PSE przyznał, że argumentem za takim działaniem jest fakt, że niedługo źródła OZE w zakresie przyłączania do sieci i odbioru energii z tych źródeł będą traktowane jak inne źródła wytwórcze. – Napewno lepsze dla systemu jest promowanie źródeł stabilnych niż niestabilnych. Pomysł na premiowanie OZE z magazynem był już w tzw. Trójpaku Energetycznym. Dokument nie wszedł w życie, ale koncepcja ta jest słuszna i warto byłoby ją podjąć – uzasadniał Lubczyński z PSE. Wszyscy eksperci uznali, że w obecnym boomie na OZE warto byłoby wskazywać inwestorom budowę OZE z magazynami energii zarówno tych w dużej skali systemowej jak i w skali mniejszej prosumenckiej. – Te inwestycjepowinny toczyć się równolegle. Inaczej będziemy mieli problem nie tylko z mocami potrzebnymi dozbilansowania nowych źródeł OZE, ale też z kosztami bilansowania. Im wcześniej będziemy wskazywać, że dla gospodarki magazyny są niezbędne i zaczniemy je wspierać na różne sposoby, to jest duże prawdopodobieństwo, że unikniemy problemów z nadwyżką mocy z OZE w systemie – uzasadniał Krzysztof Kochanowski.

Źródło: PIME