Piszczatowska: Duży nie zawsze może więcej

9 czerwca 2015, 15:18 Energetyka

KOMENTARZ

Linie wysokiego napięcia. Fot. Wikimedia Commons
Linie wysokiego napięcia. Fot. Wikimedia Commons

Justyna Piszczatowska

WysokieNapiecie.pl

Grupy zakupowe w ostatnich latach zyskały w Polsce na znaczeniu i są postrzegane jako najlepszy sposób na to, by zaoszczędzić na zakupach energii elektrycznej. Praktyka pokazuje jednak, że duży nie zawsze może więcej. Niektóre samorządy mogłyby kupić taniej, gdyby same organizowały przetargi.

Pod koniec maja Łódzka Grupa Zakupowa zapowiedziała ogłoszenie przetargu na wybór dostawcy energii elektrycznej dla swoich członków – w sumie już 26 gmin, spółek, uczelni, służb – na 2016 r. Operatorem ŁZE jest łódzki samorząd. Jak zadeklarowali jego przedstawiciele, w ubiegłorocznym przetargu uczestnicy ŁZE zgłosili popyt na 113 gigawatogodzin energii. Uzyskano stawkę 218 zł netto za MWh, czyli o około 25% taniej niż w 2014 r. Po dołączeniu do grupy nowych członków popyt wzrósł do 200 GWh i ŁZE na zasadzie „większy może więcej” oczekuje na 2016 r. jeszcze niższej ceny.Energia elektryczna TGE

Czy uda się ją uzyskać, przekonamy się po rozstrzygnięciu przetargu, czyli dopiero jesienią, ale dzięki temu, że samorządy kupują energię w oparciu o prawo zamówień publicznych, mamy dostęp do informacji o wynikach wszystkich przetargów, także tych z dostawą energii w 2016 r. i później. Nie wszystkie jednostki kupują w kontraktach rocznych i nie wszystkie kontrakty muszą zaczynać się 1 stycznia.

Jednym z przykładów jest grupa zakupowa koordynowana przez Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Krośnie. Obejmuje 350 podmiotów, w tym 4 powiaty, 29 gmin wraz z podległymi jednostkami, spółki komunalne i inne instytucje. Otwarcie ofert w przetargu na wybór dostawcy ponad 100 GWh energii elektrycznej przez 2 lata, od 1 lipca 2015 do końca czerwca 2017 r., nastąpiło 3 marca 2015 r. i w tym samym miesiącu grupa podpisała umowę. Najlepszą cenę jednostkową, czyli 231 zł/MWh zaoferowała Energa Obrót, a grupa z zadowoleniem ogłosiła duże oszczędności.

Tymczasem znajdująca się również na południu Polski gmina Gorzyce postanowiła dokonać zakupu samodzielnie. Okres dostawy wybrała identyczny jak MPGK Krosno, więc wyniki postępowań dość łatwo porównać. Potencjał zakupowy Gorzyc jest o wiele mniejszy: gmina do czerwca 2017 r. w swoich obiektach i do oświetlenia ulic zużyje około 2,6 GWh energii. Co ciekawe, wybranym w maju 2015 r. sprzedawcą tak samo jak w przypadku krośnieńskiej grupy jest Energa Obrót.

Inne są jednak stawki za prąd. Gorzyce kupiły go po średnio 207, 96 zł (220,70 zł/MWh do obiektów i po 199,4 zł do oświetlenia ulic). Można szacować, że gdyby MPGK Krosno kupił po takich samych cenach, mógłby oszczędzić w porównaniu z ofertą uzyskaną w swoim przetargu aż 2,3 mln zł, czyli około 10% całego zamówienia. Przypomnijmy, że Gorzyce kupiły też o 10 zł taniej niż Łódzka Grupa Zakupowa, która deklaruje, że uzyskała rekordowe oszczędności

Co w takim razie sprawia, że pojedyncze gminy są w stanie czasem uzyskać sporo lepszą ofertę niż grupy o wielokrotnie większym potencjale?

– To zjawisko ma dwa główne powody. Po pierwsze, dla grup zakupowych energii sprzedawcy doliczają wyższe koszty obsługi. Jest więcej punktów poboru, różne profile zużycia, które trzeba zbilansować w czasie. Po drugie decyduje sam moment zakupu i to, ile wynosi bieżąca cena na rynku hurtowym – wyjaśnia Artur Sarosiek, prezes firmy Energy Solution.

Więcej o tym dlaczego czasem „mniej znaczy więcej” czyli dlaczego mniejsze podmioty są w stanie kupić prąd taniej niż całe grupy można przeczytać na portalu WysokieNapiecie.pl