Piszczatowska: Globalne inwestycje są sygnałem zmian w energetyce

10 października 2016, 10:30 Energetyka

KOMENTARZ

Justyna Piszczatowska

WysokieNapiecie.pl

Nakłady w światowej energetyce spadły w 2015 roku o 8%, głównie ze względu na spadek aktywności w sektorze ropy i gazu. Jednak inwestycje w segmencie źródeł odnawialnych utrzymują na stałym poziomie – wynika z raportu Międzynarodowej Agencji Energii. Ile wynoszą?

Według , łączna wartość inwestycji w sektorze energetycznym osiągnęła w 2015 roku 1,8 biliona USD, w porównaniu z 2,0 bn USD rok wcześniej. Za spadek odpowiadają głównie zmniejszone nakłady na wydobycie ropy i gazu. MAE podkreśla jednak silną aktywność inwestorów w segmentach OZE, efektywności energetycznej i sieci. Najbardziej aktywne były Chiny, USA i Unia Europejska.

fot. Tauron

iea%20investment%202015

Nowe projekty w energetyce odnawialnej kosztowały w ub. r. 313 mld USD i stanowiły prawie jedną piątą łącznych nakładów. To kwota niemal taka sama jak pięć lat temu. Przedstawiciele MAE zaznaczają jednak, że z każdego dolara zainwestowanego obecnie w panele słoneczne czy farmy wiatrowe, można uzyskać o jedną trzecią więcej energii niż kilka lat temu. Z punktu widzenia Agencji istotne jest też to, że nowe moce w energetyce odnawialnej przybywają w tempie szybszym od tempa wzrostu globalnego popytu na energię.

Zdaniem Fatiha Birola, dyrektora wykonawczego MAE, obecna struktura inwestycji wskazuje, że świat zmierza w kierunku czystej energetyki, często w wyniku polityki rządów. Jego zdaniem dla skutecznej transformacji energetycznej świat i inwestorzy będą potrzebować jasnych i stabilnych strategii krajowych.

Inwestycje w nowe moce oparte na gazie spadły w ujęciu rok do roku o 40%, głównie za sprawą rynków azjatyckich, które nadal preferują tańszy węgiel. Nie przybyło również dużo mocy w Europie.

Można sobie zadać pytanie jaka część zjawisk widocznych na wykresie ma charakter długofalowy, a jaka jeszcze może się odwrócić. Spadek cen technologii OZE można przyjąć już jako stały element krajobrazu. Ale ceny surowców, jak pokazuje obecnie rynek węgla, będą się zmieniać. I to one, oprócz polityki, przesądzą o przyszłej strukturze inwestycji w światowej energetyce.