PKN Orlen zapewnił, iż jego strategiczne plany nie przewidują sprzedaży włocławskiej spółki Anwil. Jak podkreślił płocki koncern, zakłady chemiczne Anwil są niezwykle ważnym, integralnym elementem budowania wartości grupy Orlen, która wiąże z nimi istotne plany rozwojowe.
PKN Orlen odniósł się w ten sposób do publikacji w dzienniku Puls Biznesu, który w wywiadzie z prezesem Grupy Azoty Wojciechem Wardackim, pytał czy podmiot ten byłby zainteresowany przejęciem Anwilu.
„W odniesieniu do sugestii zawartych w artykule +Azoty nie spoczną na laurach+ opublikowanym w dzisiejszym wydaniu dziennika Puls Biznesu, PKN Orlen pragnie zapewnić, iż obowiązujące strategiczne plany koncernu nie przewidują sprzedaży spółki Anwil” – oświadczyło w piątek biuro prasowe płockiego koncernu. „Chemiczne aktywa Grupy Orlen działające we Włocławku są niezwykle ważnym, integralnym elementem budowania wartości Grupy, która wiąże z nimi istotne plany rozwojowe. Tym samym koncern nie prowadzi analiz ani żadnych rozmów, które miałyby zmierzać do dezinwestycji w tym segmencie” – podkreślił PKN Orlen.
Na stronie internetowej „PB” w artykule „Azoty nie spoczną na laurach” gazeta pyta, „czy Grupa Azoty, która kontroluje 72 proc. polskiego rynku nawozów azotowych i prawie połowę wieloskładnikowych (tzw. NPK), chce nadal konsolidować chemię i byłaby zainteresowana przejęciem Anwilu, spółki, która w całości należy do Orlenu”. Gazeta cytuje następnie wypowiedź prezesa grupy Azoty Wojciecha Wardackiego, który mówi: „Jesteśmy gotowi na to, by kontynuować proces integracji polskiej chemii, szczególnie obszaru nawozowego, zwłaszcza że mamy tu kompetencje, o czym świadczą efekty”. Anwil z siedzibą we Włocławku to podmiot zależny PKN Orlen, w którym płocki koncern ma 100 proc. akcji. Spółka ta jest jedynym producentem suspensyjnego polichlorku winylu w Polsce oraz ósmym w Europie. Wytwarza też nawozy azotowe: saletrę amonową i saletrzak.
W styczniu Anwil informował, że wyprodukował 30-milionową tonę nawozów azotowych, podkreślając przy tym, iż pod względem mocy wytwórczych spółka ta jest drugim producentem nawozów w Polsce i dziesiątym w Europie.
Produkcję nawozów w obecnym Anwilu rozpoczęto 47 lat temu, a pierwsza tona saletry amonowej została wytworzona w grudniu 1971 r. Od lat 90. XX wieku, instalacje produkcyjne są tam systematycznie modernizowana. W 2000 r. spółka uruchomiła instalację wytwarzania saletrzaku, który sprzedawany jest pod marką CANWIL, dzięki czemu – jak podawał Anwil – jego moce wytwórcze w obszarze nawozów „wzrosły do średnio miliona ton rocznie”.
Polska Agencja Prasowa