Strączyński: Przez wysokie ceny emisji CO2, biedne kraje UE finansują transformację bogatym

20 kwietnia 2021, 17:30 Energetyka

Co oznacza wzrost cen emisji CO2 w systemie EU ETS dla uboższych krajów w Unii Europejskiej, jak uzależniona od węgla Polska? Czy system ten powinien zostać rozszerzony na inne branże? Było to tematem webinaru Politico, w którym udział wziął m.in. prezes Taurona Paweł Strączyński.

Prezes Taurona i członek zarządu PKEE Paweł Strączyński na webinarze Politico
Prezes Taurona i członek zarządu PKEE Paweł Strączyński na webinarze Politico

– Zgodnie z przyjętym przez Komisję „Planem celów klimatycznych do 2030 roku”, aby osiągnąć co najmniej 55-procentową redukcję emisji do 2030 roku, sektory objęte ETS będą musiały ponieść największe obciążenia redukcyjne i zapewnić redukcję do 65 procent. W praktyce oznacza to, że większość redukcji emisji jest i będzie dokonywana przez sektor energetyczny dzięki najwyższej dostępności odpowiednich technologii. Z tego powodu dodanie lub połączenie nowych sektorów z obecną architekturą ETS niewątpliwie będzie miało wpływ na liczbę uprawnień w obiegu i dalszy wzrost ceny emisji dwutlenku węgla. Przy gwałtownie rosnących kosztach emisji dwutlenku węgla cena energii elektrycznej dla użytkowników końcowych będzie nadal rosła. Należy zadać pytanie, czy w duchu sprawiedliwej transformacji obciążenie dekarbonizacją należy do najbardziej wrażliwych klientów – mówił Paweł Strączyński.

– Dzięki funduszowi modernizacyjnemu EU ETS stanowi jedno z najważniejszych źródeł dochodów służących do finansowania transformacji energetycznej w najbardziej narażonych państwach członkowskich. Każdego roku polskie firmy kupują zewnętrznie więcej uprawnień EU ETS niż liczba uprawnień, które Polska otrzymuje do swojego budżetu. Nierównowaga ta będzie narastać w kolejnych latach, w wyniku czego w polskim budżecie będzie coraz mniej środków na finansowanie programów dedykowanych transformacji energetyki. Zamiast tego polskie firmy będą finansować transformację energetyczną bardziej zamożnych i bardziej zaawansowanych państw członkowskich, które otrzymają więcej uprawnień, niż by uzasadniały ich potrzeby i wysiłki na rzecz redukcji emisji – powiedział prezes Taurona.

– W tym celu, jako Polski Komitet Energii Elektrycznej, uważamy, że aby odzwierciedlić konkluzje Rady Europejskiej z grudnia ubiegłego roku, Fundusz Modernizacyjny powinien zostać wzmocniony proporcjonalnie do zwiększonych zobowiązań klimatycznych w celu wsparcia modernizacji sektora elektroenergetycznego w biedniejszych państwach członkowskich. Środki te powinny być przeznaczone wyłącznie na transformację energetyczną i inwestycje w wielkoskalowe odnawialne źródła energii – fotowoltaikę, wiatr na morzu i na lądzie, a także magazyny energii. Innym powodem, dla którego należy zwiększyć mechanizmy kompensacyjne, jest nic innego jak stale rosnące ceny CO2. Ponieważ konwencjonalnych elektrowni węglowych nie można zamknąć z dnia na dzień, ponieważ w Polsce wciąż brakuje proporcjonalnych alternatywnych mocy zainstalowanych, koszty operacyjne rodzimych firm będą rosły – ostrzegł Strączyński.

Opracował Michał Perzyński