EnergetykaOpinieWęgiel. energetyka węglowa

Kloc: Jeśli polityka klimatyczna przyspieszy jeszcze bardziej, Niemcy czeka polityczne trzęsienie ziemi

Flaga Niemiec. Fot. Wikimedia Commons

Flaga Niemiec. Fot. Wikimedia Commons

Po kontrowersyjnym orzeczeniu federalnego Trybunału Konstytucyjnego niemieccy Zieloni chcą zredukować emisję dwutlenku węgla o 70 procent do 2030 roku. Jest to nierealny i zabójczy dla gospodarki postulat, ale nie należy skwitować go wzruszeniem ramion. Zieloni mogą wygrać wybory w Niemczech, a to oznacza, że będą chcieli przyspieszyć politykę klimatyczną nie tylko w swoim kraju, ale całej Europie – pisze Izabela Kloc, poseł do Parlamentu Europejskiego.

Polityka klimatyczna i Niemcy

Pod koniec kwietnia Trybunał Konstytucyjny Niemiec wydał jeden z najbardziej kontrowersyjnych wyroków w swojej historii. Federalni sędziowie w Karlsruhe orzekli, że redukcja emisji gazów cieplarnianych idzie w Niemczech zbyt wolno i mało konkretnie. W związku z tym ustawa o ochronie środowiska jest częściowo niekonstytucyjna, ponieważ jej zapisy nie gwarantują osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku.

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego dodała wiatru w żagle niemieckim Zielonym.

Natychmiast po opublikowaniu wyroku przedstawili uaktualnioną listę swoich postulatów, a wśród nich podniesienie poziomu redukcji emisji dwutlenku węgla do 70 proc. Tak daleko nie poszedł jeszcze nikt, poza skrajnymi grupami radykalnych ekologów. Pamiętajmy, że przyjęta przez Radę Europejską redukcja CO2 o 55 proc. jest efektem niełatwego kompromisu zawartego przez liderów państw członkowskich, a jej uchwalenie poprzedziły długie i trudne negocjacje. Jest to czerwona linia, której przekroczyć nie wolno. Energetyka odnawialna jest zawodna, a gospodarka wielu unijnych krajów wciąż opiera się na węglu, gazie i atomie. Pospieszne i niekontrolowane śrubowanie norm środowiskowych w najlepszym razie skończy się podwyżkami cen energii i kryzysem gospodarczym. W scenariuszu negatywnym Europę może dotknąć wielki, kontynentalny blackout, którego skutków lepiej sobie nie wyobrażać.

Niemieckich Zielonych nie wolno jednak traktować w kategoriach ekologicznych oszołomów. We wrześniu tego roku u naszego zachodniego sąsiada odbędą się wybory federalne, które – jak zapowiadają komentatorzy – mogą okazać się przełomowe. Trwająca 16 lat epoka Angeli Merkel dobiega końca. Może to oznaczać także kres politycznej dominacji CDU/CSU. W wyścigu o fotel kanclerski barw chrześcijańskich demokratów bronić będzie Armin Lascheta, który ma problem z akceptacją nawet we własnym środowisku politycznym. Zmierzy się z Annaleną Baerbock młodą, charyzmatyczną i lubianą przez media liderką Partii Zielonych. Okoliczności wyboru kandydatów miały wpływ na partyjne notowania. Według sondażu tygodnika „Der Spiegel” z końca kwietnia, CDU/CSU może liczyć na 24 proc. głosów, a Zieloni zbliżają się do 30 procent.

Jeśli ten trend zostanie utrzymany, Niemcy czeka polityczne trzęsienie ziemi.

Przejęcie władzy przez Zielonych oznacza, że zmieni się prawie wszystko, a już na pewno polityka klimatyczna. Redukcja emisji dwutlenku węgla o 70 proc. przestanie być ideologicznym postulatem, a stanie się programem rządu. Pamiętajmy, że mówimy o największym, najsilniejszym i najbardziej wpływowym państwie w Unii Europejskiej. Zieloni zechcą swoje społeczno-gospodarcze eksperymenty realizować nie tylko u siebie, ale w całej wspólnocie, a po wyroku „swojego” Trybunału Konstytucyjnego będą przekonywać, że stoją za nimi nie tylko racje klimatyczne, lecz także prawo.

izabelakloc.pl

Burny: Prawo klimatyczne przyspieszy odejście Polski od węgla (ANALIZA)


Powiązane artykuły

Microsoft wycofuje się z indyjskiej rafinerii Rosnieftu

Microsoft wstrzymał świadczenie usług dla Nayara Energy, indyjskiej spółki, w której Rosnieft posiada blisko 50 procent udziałów. Drugi porównywalny pakiet...
Żołnierz ukraińskiej 24 Brygady Zmechanizowanej

Załużny: NATO nie jest gotowe na wojnę przyszłości          

Były naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny ostrzega, że Zachód nie rozumie nowego charakteru konfliktów zbrojnych i nie przygotowuje...
Elektrownia jądrowa Vogtle z reaktorem AP1000 w USA. Źródło: Westinghouse

Atomowy renesans w USA. Nowe reaktory za oceanem

Westinghouse planuje budowę 10 reaktorów jądrowych AP1000 w USA do 2030 roku. Inicjatywa wpisuje się w strategię prezydenta Trumpa, który...

Udostępnij:

Facebook X X X