Polska może za 10 lat potrzebować 30 miliardów m sześć. gazu rocznie

28 września 2020, 13:30 Alert

Prezes PGNiG Jerzy Kwieciński powiedział podczas konferencji Gazterm 2020, że zgodnie z prognozami i analizami zapotrzebowanie na gaz może sięgnąć na koniec dekady nawet 30 mld m sześc. rocznie.

Fot. Bartłomiej Sawicki

Dwukrotny wzrost rynku

Prezes PGNiG Jerzy Kwieciński powiedział, że na dekady może konsumować nie 23 mld m sześc. a 30 mld m sześć. Optymiści mówili wcześniej o 28 mld m sześc. – Nie tylko my będziemy zapewniać surowiec, ale będzie to robił cały sektor. Jest to związane z transformacją energetyczną. Rynek więc może urosnąć niemal dwukrotnie – przyznał podczas konferencji Gazterm 2o2o.

Kwieciński dodał, że sukcesem Polski jest fakt, że Unia Europejska uznała gaz jako paliwo przejściowe. – Komisja i Rada Europejska już wypowiedziały się w tej kwestii. Czekamy na potwierdzenie tego przez Parlament Europejski. Ważne, aby wszystkie tzw. „szufladki”, środki inwestycyjne były otwarte na gaz. Dotyczy to infrastruktury takiej jak Terminal LNG, system przesyłowy i w niewielkim stopniu system dystrybucyjny. Będzie to dla nas istotne. Nasze działania w tym systemie to duże inwestycje. W tym roku możemy otrzeć się o sto tysięcy nowych przyłączeń do sieci gazowniczej. Jeszcze niedawno przyłączaliśmy 30-40 tys. nowych odbiorców – powiedział.

Zaznaczył, że zmiana źródła ciepła w ramach programu Czyste Powietrze, w ok. czterech milionach domów, to szansa na nowych klientów PGNiG. – To potencjalne nowi odbiorcy gazu. Największy kosztem jest podpięcie do systemu dystrybucyjnego, a nie jego budowa. To setki milionów złotych a w najbliższych latach jest ważne, aby takie firmy jak PGNiG mogły korzystać ze wszystkich dostępnych środków unijnych – wskazał.

– Jeśli tych środków nie znajdziemy z pomocą instytucji europejskich, to wówczas będziemy ich szukać na rynku. Może to być Fundusz Trójmorza, ale jest on przewidziany dla inwestycji komercyjnych, a nie każda inwestycja w infrastrukturę gazową jest komercyjna. Jeśli nie będzie to możliwe, to w grę może wchodzić finansowanie na rynku międzynarodowym, w tym azjatyckim. Bardzo źle by się stało, gdyby transformację energetyczną finansował kraj, o którym wszyscy wiemy – zakończył.

Wskazał, że w jego przekonaniu Fundusz Sprawiedliwej Transformacji będzie miał możliwość finansowania inwestycji gazowych. Dodał, że liczy na zmianę stanowiska Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) odnośnie finansowania tych przedsięwzięć. EBI zapowiedziało, że 2021 rok to ostatni czas, w którym będą przyjmowane projekty z sektora gazowego. – Utrzymanie tej decyzji byłoby niedobre dla całego regionu – zakończył Kwieciński.

Opracował Bartłomiej Sawicki

Szczyt gazowy Trójmorza na Gazterm 2020