icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

PGE sprowadza węgiel z Kolumbii, bo nie ma wyjścia

W portach jest znacznie mniej węgla niż jeszcze rok czy dwa lata temu o tej porze roku. Import węgla kamiennego znacząco spada, ale polskie zapasy nie kurczą się jakoś szczególnie – stan przykopalnianych zwałów na koniec sierpnia to 7,9 mln ton, jak wynika z danych ARP.

Niedawno górnicy i rząd podpisali porozumienie w myśl którego polska energetyka ma kupować deficytowy surowiec krajowy dopłacając do niego do 2049 roku. Może skomplikować proces wydzielenia aktywów węglowych i restrukturyzacji energetyki.

Tymczasem do Polski wciąż napływa węgiel Kolumbii. To efekt kontraktów wieloletnich przejętych przez PGE od EDF wraz z przejęciem polskich aktywów francuskiego koncernu. Chociaż według części naszych rozmówców w obecnej sytuacji można by uniknąć odbioru kontrowersyjnego surowca, to PGE, która potwierdza, że opisywany statek przywiózł towar przez nią zakontraktowany przekonuje, że odbiory paliwa są nieuniknione.

– PGE Paliwa sprowadza węgiel, głównie z Kolumbii, realizując zamówienia złożone w ramach wieloletnich kontraktów i jest zobowiązana do wywiązywania się z zawartych umów, w tym na dostawy węgla z importu do 2023 roku. Importowany przez PGE Paliwa węgiel charakteryzuje się wysokimi parametrami jakościowymi. Jest on poszukiwany przez klientów zewnętrznych, którzy nie posiadają zaawansowanych instalacji środowiskowych i nie mogliby inaczej spełnić wymagań dotyczących emisji – czytamy w odpowiedzi biura prasowego PGE.

Zapotrzebowanie na ten rodzaj węgla wynika m.in. z faktu, że na krajowym rynku jest ograniczona dostępność węgla o parametrach spełniających jakościowe oczekiwania klientów w tym zakresie (m.in. wysoka wartość opałowa przy jednocześnie niskiej zawartości siarki oraz popiołu – takich parametrów oczekuje m.in. ciepłownictwo). – Podkreślamy, że węgiel ten jest importowany przez PGE Paliwa głównie na potrzeby klientów zewnętrznych – zapewnia nas spółka. Jednakże część tego surowca trafi do jej instalacji – do Elektrociepłowni Wybrzeże.

W mediach można przeczytać, że PGE będzie się chciała pozbyć swej paliwowej spółki, która ma zakontraktowany rocznie milion ton węgla z importu. Na liście potencjalnych chętnych pojawiał się m.in. państwowy Węglokoks. W sierpniu 2020 roku zarząd PGE rozpoczął proces sprzedaży spółki PGE Paliwa.

Karolina Baca-Pogorzelska

PGE sprzeda PGE Paliwa. Przygotowanie do reorganizacji energetyki?

W portach jest znacznie mniej węgla niż jeszcze rok czy dwa lata temu o tej porze roku. Import węgla kamiennego znacząco spada, ale polskie zapasy nie kurczą się jakoś szczególnie – stan przykopalnianych zwałów na koniec sierpnia to 7,9 mln ton, jak wynika z danych ARP.

Niedawno górnicy i rząd podpisali porozumienie w myśl którego polska energetyka ma kupować deficytowy surowiec krajowy dopłacając do niego do 2049 roku. Może skomplikować proces wydzielenia aktywów węglowych i restrukturyzacji energetyki.

Tymczasem do Polski wciąż napływa węgiel Kolumbii. To efekt kontraktów wieloletnich przejętych przez PGE od EDF wraz z przejęciem polskich aktywów francuskiego koncernu. Chociaż według części naszych rozmówców w obecnej sytuacji można by uniknąć odbioru kontrowersyjnego surowca, to PGE, która potwierdza, że opisywany statek przywiózł towar przez nią zakontraktowany przekonuje, że odbiory paliwa są nieuniknione.

– PGE Paliwa sprowadza węgiel, głównie z Kolumbii, realizując zamówienia złożone w ramach wieloletnich kontraktów i jest zobowiązana do wywiązywania się z zawartych umów, w tym na dostawy węgla z importu do 2023 roku. Importowany przez PGE Paliwa węgiel charakteryzuje się wysokimi parametrami jakościowymi. Jest on poszukiwany przez klientów zewnętrznych, którzy nie posiadają zaawansowanych instalacji środowiskowych i nie mogliby inaczej spełnić wymagań dotyczących emisji – czytamy w odpowiedzi biura prasowego PGE.

Zapotrzebowanie na ten rodzaj węgla wynika m.in. z faktu, że na krajowym rynku jest ograniczona dostępność węgla o parametrach spełniających jakościowe oczekiwania klientów w tym zakresie (m.in. wysoka wartość opałowa przy jednocześnie niskiej zawartości siarki oraz popiołu – takich parametrów oczekuje m.in. ciepłownictwo). – Podkreślamy, że węgiel ten jest importowany przez PGE Paliwa głównie na potrzeby klientów zewnętrznych – zapewnia nas spółka. Jednakże część tego surowca trafi do jej instalacji – do Elektrociepłowni Wybrzeże.

W mediach można przeczytać, że PGE będzie się chciała pozbyć swej paliwowej spółki, która ma zakontraktowany rocznie milion ton węgla z importu. Na liście potencjalnych chętnych pojawiał się m.in. państwowy Węglokoks. W sierpniu 2020 roku zarząd PGE rozpoczął proces sprzedaży spółki PGE Paliwa.

Karolina Baca-Pogorzelska

PGE sprzeda PGE Paliwa. Przygotowanie do reorganizacji energetyki?

Najnowsze artykuły