icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Polska w 2030 roku z jedną elektrownią węglową w morzu atomu i OZE? To się da zrobić, ale…

BloombergNEF (BNEF) przedstawia raport, z którego wynika, że Polska mogłaby pozostawić tylko jedną elektrownię węglową w rezerwie i polegać na Odnawialnych Źródłach Energii oraz atomie. Potencjał OZE zależy między innymi od liberalizacji ustawy odległościowej, która będzie przedmiotem obrad Sejmu siódmego lutego.

W analizie BNEF pokazano, że spadek zużycia węgla w Polsce będzie napędzany przez wzrost cen emisji dwutlenku węgla, korzystne warunki ekonomiczne dla odnawialnych źródeł energii i elektrowni gazowych oraz nierentowną i starzejącą się flotę węglowych jednostek wytwórczych. To doprowadzi do prawie całkowitej rezygnacji z używania węgla w Polsce do roku 2038, a w roku 2040 w sieci pozostanie tylko jedna elektrownia węglowa służąca jako siłownia rezerwowa, pozwalająca sprostać szczytowemu zapotrzebowaniu na energię w okresie zimowym.

W „scenariuszu ograniczonych źródeł energii odnawialnej” opracowanym przez BNEF przewidziano również, że do 2040 roku Polska będzie wprowadzała do sieci 3 GW energii jądrowej. Pozostawienie jednej elektrowni węglowej spowodowałoby w tym scenariuszu, że energia elektryczna, pochodząca ze spalania węgla, odpowiadałaby mniej niż 1 procent rocznego zapotrzebowania na energię w 2040 rok

– Za zaledwie pięć lat gaz stanie się tańszy niż węgiel, nawet jeśli ceny węgla będą kształtować się poniżej oczekiwań, a ceny gazu powyżej nich – powiedziała Felicia Aminoff, analityk ds. transformacji energetycznej w BNEF i główny autor raportu. – Polityki wspierające wytwarzanie energii elektrycznej na lądzie z wiatru oraz słońca mogą zmniejszyć zależność Polski od gazu ziemnego do 2030 roku. Opóźnione inwestowanie w bezemisyjne źródła energii spowoduje wzrost ogólnych kosztów systemowych w perspektywie długoterminowej w miarę postępu transformacji w Polsce.

W analizie BNEF podkreślono ogromne możliwości ekonomiczne i inwestycyjne, jakie Polska wykorzysta w przejściu na gospodarkę niskoemisyjną. W „scenariuszu ograniczonych źródeł energii odnawialnej” opracowanym przez BNEF ilość energii produkowanej przez elektrownie wiatrowe i słoneczne w Polsce wzrośnie ponad trzykrotnie do 71 GW do roku 2030 – w porównaniu z 21 GW w roku 2022 – eliminując elektrownie węglowe i gazowe z miksu. Cel ten znacznie przekracza obecne cele polskiego rządu w zakresie wdrażania czystej energii i stanowi okazję inwestycyjną, wycenianą na 160–180 mld USD, które będą potrzebne do zapewnienia nowych możliwości wytwarzania czystej energii do roku 2040 – przekonuje BloombergNEF.

Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku zakłada, że Polacy nie odejdą od węgla przed tą cezurą pozostawiając go w miksie minimalnie 11 procent z końcem lat trzydziestych XXI wieku. Jednakże już teraz zawiera niedoszacowane prognozy rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii. Program Polskiej Energetyki Jądrowej zakłada zaś budowę 6-9 GW atomu do 2043 roku z pierwszym reaktorem w 2033 roku. Potencjał OZE zależy między innymi od liberalizacji ustawy odległościowej ograniczającej lądową energetykę wiatrowa poprzez zmianę tak zwanej zasady 1H.

– Budowa lądowych farm wiatrowych jest obecnie ograniczona zasadą minimalnej odległości „10-H”, co sprawia, że uzyskanie pozwoleń na ich postawienie jest prawie niemożliwe. Zmiana zasady 10-H może przyspieszyć budowę odnawialnych źródeł energii przed rokiem 2030 i obniżyć ogólne ceny energii elektrycznej. Ponieważ zasada 10-H jest utrzymywana w Polsce, możliwości rozwoju lądowej energetyki wiatrowej pozostają niepewne; firma BNEF niedawno obniżyła swoją centralną prognozę dotyczącą lądowych farm wiatrowych na rok 2030 r. do 13 GW z 17 GW przyjętych wcześniej przy założeniu, że zasady dotyczące minimalnej odległości nie zostaną wycofane – tłumaczy BNEF. Zmiana ustawy odległościowej będzie tematem obrad Sejmu siódmego lutego.

BNEF/Wojciech Jakóbik

Gajowiecki: Nie róbmy bubla prawnego z liberalizacji ustawy odległościowej (ROZMOWA)

BloombergNEF (BNEF) przedstawia raport, z którego wynika, że Polska mogłaby pozostawić tylko jedną elektrownię węglową w rezerwie i polegać na Odnawialnych Źródłach Energii oraz atomie. Potencjał OZE zależy między innymi od liberalizacji ustawy odległościowej, która będzie przedmiotem obrad Sejmu siódmego lutego.

W analizie BNEF pokazano, że spadek zużycia węgla w Polsce będzie napędzany przez wzrost cen emisji dwutlenku węgla, korzystne warunki ekonomiczne dla odnawialnych źródeł energii i elektrowni gazowych oraz nierentowną i starzejącą się flotę węglowych jednostek wytwórczych. To doprowadzi do prawie całkowitej rezygnacji z używania węgla w Polsce do roku 2038, a w roku 2040 w sieci pozostanie tylko jedna elektrownia węglowa służąca jako siłownia rezerwowa, pozwalająca sprostać szczytowemu zapotrzebowaniu na energię w okresie zimowym.

W „scenariuszu ograniczonych źródeł energii odnawialnej” opracowanym przez BNEF przewidziano również, że do 2040 roku Polska będzie wprowadzała do sieci 3 GW energii jądrowej. Pozostawienie jednej elektrowni węglowej spowodowałoby w tym scenariuszu, że energia elektryczna, pochodząca ze spalania węgla, odpowiadałaby mniej niż 1 procent rocznego zapotrzebowania na energię w 2040 rok

– Za zaledwie pięć lat gaz stanie się tańszy niż węgiel, nawet jeśli ceny węgla będą kształtować się poniżej oczekiwań, a ceny gazu powyżej nich – powiedziała Felicia Aminoff, analityk ds. transformacji energetycznej w BNEF i główny autor raportu. – Polityki wspierające wytwarzanie energii elektrycznej na lądzie z wiatru oraz słońca mogą zmniejszyć zależność Polski od gazu ziemnego do 2030 roku. Opóźnione inwestowanie w bezemisyjne źródła energii spowoduje wzrost ogólnych kosztów systemowych w perspektywie długoterminowej w miarę postępu transformacji w Polsce.

W analizie BNEF podkreślono ogromne możliwości ekonomiczne i inwestycyjne, jakie Polska wykorzysta w przejściu na gospodarkę niskoemisyjną. W „scenariuszu ograniczonych źródeł energii odnawialnej” opracowanym przez BNEF ilość energii produkowanej przez elektrownie wiatrowe i słoneczne w Polsce wzrośnie ponad trzykrotnie do 71 GW do roku 2030 – w porównaniu z 21 GW w roku 2022 – eliminując elektrownie węglowe i gazowe z miksu. Cel ten znacznie przekracza obecne cele polskiego rządu w zakresie wdrażania czystej energii i stanowi okazję inwestycyjną, wycenianą na 160–180 mld USD, które będą potrzebne do zapewnienia nowych możliwości wytwarzania czystej energii do roku 2040 – przekonuje BloombergNEF.

Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku zakłada, że Polacy nie odejdą od węgla przed tą cezurą pozostawiając go w miksie minimalnie 11 procent z końcem lat trzydziestych XXI wieku. Jednakże już teraz zawiera niedoszacowane prognozy rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii. Program Polskiej Energetyki Jądrowej zakłada zaś budowę 6-9 GW atomu do 2043 roku z pierwszym reaktorem w 2033 roku. Potencjał OZE zależy między innymi od liberalizacji ustawy odległościowej ograniczającej lądową energetykę wiatrowa poprzez zmianę tak zwanej zasady 1H.

– Budowa lądowych farm wiatrowych jest obecnie ograniczona zasadą minimalnej odległości „10-H”, co sprawia, że uzyskanie pozwoleń na ich postawienie jest prawie niemożliwe. Zmiana zasady 10-H może przyspieszyć budowę odnawialnych źródeł energii przed rokiem 2030 i obniżyć ogólne ceny energii elektrycznej. Ponieważ zasada 10-H jest utrzymywana w Polsce, możliwości rozwoju lądowej energetyki wiatrowej pozostają niepewne; firma BNEF niedawno obniżyła swoją centralną prognozę dotyczącą lądowych farm wiatrowych na rok 2030 r. do 13 GW z 17 GW przyjętych wcześniej przy założeniu, że zasady dotyczące minimalnej odległości nie zostaną wycofane – tłumaczy BNEF. Zmiana ustawy odległościowej będzie tematem obrad Sejmu siódmego lutego.

BNEF/Wojciech Jakóbik

Gajowiecki: Nie róbmy bubla prawnego z liberalizacji ustawy odległościowej (ROZMOWA)

Najnowsze artykuły