icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Polska będzie chciała mieć broń jądrową NATO u siebie. Będą rozmowy

Portal Niezależna.pl podaje, że Polska będzie chciała wziąć udział w programie Nuclear Sharing w ramach NATO, polegającym na udostępnianiu broni jądrowej Sojuszu.

Polska w programie Nuclear Sharing?

– Prezydent (Andrzej Duda – red.) potwierdził, że zaczęliśmy rozmawiać na temat udziału Polski w programie Nuclear Sharing. Na razie nie ma odpowiedzi na to, ale są propozycje ze strony Polski, bo inicjatywa musi wyjść z naszej strony – czytamy w serwisie Niezależna.pl.

– Ta sprawa stawała wielokrotnie w rozmowach. Stawiałem ją ja i odpowiedź amerykańska, pośrednio, ale nie była pozytywna. Jeżeli pan prezydent ma wiedzę, że droga jest otwarta, to całkowicie to popieram. Uważam, że byłoby to bardzo dobre rozwiązanie. Zobaczymy, jak będzie w praktyce – skomentował te doniesienia prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Obecnie jedynie tylko trzech członków NATO posiada broń nuklearną: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, oraz Francja, z czego największy potencjał jądrowy posiada USA. Amerykańskie głowice są udostępniane niektórym sojusznikom. Nuclear Sharing został zapoczątkowany w latach 50. XX wieku, co wiązało się bezpośrednio z doktryną Trumana i ewentualnym przeciwstawieniem się militarnym Związkowi Radzieckiemu. Ustalono, że w przypadku wybuchu wojny, siły zbrojne państw korzystających z programu będą upoważnione do jej użycia za pozwoleniem rządu USA. Wówczas też według dzisiejszych zapewnień Stanów Zjednoczonych, członków NATO przestałby obowiązywać układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. W ramach projektu, kraje uczestniczące przeprowadzają konsultacje i podejmują wspólne decyzje w sprawie polityki nuklearnej, oraz utrzymania i wyposażenia technicznego, niezbędnego do użycia broni, w tym także samolotów bojowych, zdolnych do przenoszenia głowic. Przechowywane są one na ich terytorium, jednak de facto w dalszym ciągu ich właścicielem jest armia amerykańska. Po rozpadzie Związku Radzieckiego broń w ramach projektu ograniczono tylko do taktycznych bomb jądrowych. Nuclear Sharing w założeniu ma za zadanie podtrzymywać równowagę opartą na teorii wzajemnego odstraszania.

Niezależna.pl/Michał Perzyński

Gotkowska: Status quo parasola jądrowego NATO to najlepsze rozwiązanie (ROZMOWA)

 

Portal Niezależna.pl podaje, że Polska będzie chciała wziąć udział w programie Nuclear Sharing w ramach NATO, polegającym na udostępnianiu broni jądrowej Sojuszu.

Polska w programie Nuclear Sharing?

– Prezydent (Andrzej Duda – red.) potwierdził, że zaczęliśmy rozmawiać na temat udziału Polski w programie Nuclear Sharing. Na razie nie ma odpowiedzi na to, ale są propozycje ze strony Polski, bo inicjatywa musi wyjść z naszej strony – czytamy w serwisie Niezależna.pl.

– Ta sprawa stawała wielokrotnie w rozmowach. Stawiałem ją ja i odpowiedź amerykańska, pośrednio, ale nie była pozytywna. Jeżeli pan prezydent ma wiedzę, że droga jest otwarta, to całkowicie to popieram. Uważam, że byłoby to bardzo dobre rozwiązanie. Zobaczymy, jak będzie w praktyce – skomentował te doniesienia prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Obecnie jedynie tylko trzech członków NATO posiada broń nuklearną: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, oraz Francja, z czego największy potencjał jądrowy posiada USA. Amerykańskie głowice są udostępniane niektórym sojusznikom. Nuclear Sharing został zapoczątkowany w latach 50. XX wieku, co wiązało się bezpośrednio z doktryną Trumana i ewentualnym przeciwstawieniem się militarnym Związkowi Radzieckiemu. Ustalono, że w przypadku wybuchu wojny, siły zbrojne państw korzystających z programu będą upoważnione do jej użycia za pozwoleniem rządu USA. Wówczas też według dzisiejszych zapewnień Stanów Zjednoczonych, członków NATO przestałby obowiązywać układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. W ramach projektu, kraje uczestniczące przeprowadzają konsultacje i podejmują wspólne decyzje w sprawie polityki nuklearnej, oraz utrzymania i wyposażenia technicznego, niezbędnego do użycia broni, w tym także samolotów bojowych, zdolnych do przenoszenia głowic. Przechowywane są one na ich terytorium, jednak de facto w dalszym ciągu ich właścicielem jest armia amerykańska. Po rozpadzie Związku Radzieckiego broń w ramach projektu ograniczono tylko do taktycznych bomb jądrowych. Nuclear Sharing w założeniu ma za zadanie podtrzymywać równowagę opartą na teorii wzajemnego odstraszania.

Niezależna.pl/Michał Perzyński

Gotkowska: Status quo parasola jądrowego NATO to najlepsze rozwiązanie (ROZMOWA)

 

Najnowsze artykuły