icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Müller: Polska nie dotrzymuje obietnic i nie dostarcza ropy do rafinerii niemieckich (ROZMOWA)

– Rafineria Leuna nie pracuje na 100 procent. Zakłada się nawet, że będzie pracować na znacznie niższym poziomie, ponieważ Gdańsk nie dotrzymuje złożonych obietnic – mówi Sepp Müller, polityk Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, w rozmowie z BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Co z dostawami ropy dla Rafinerii Schwedt przez Gdańsk?

Sepp Müller: Wczoraj odbyło się spotkanie rządowe i minister klimatu Robert Habeck bardzo ostrożne odpowiedział na pytania kolegów z niemieckiego Bundestagu. Musimy stwierdzić, że obietnice, iż rafineria PCK w Schwedt będzie pracowała w styczniu na poziomie 70 procent wykorzystania mocy produkcyjnych, nie zostały spełnione. Mamy wykorzystanie mocy produkcyjnych na poziomie nieco poniżej 60 procent. Wygląda to tak, że obietnice, które zostały złożone, te o dostarczaniu PCK Schwedt przez Gdańsk, mogą nie zostać dotrzymane.

Mówi się, że na początku lutego tankowiec dla PCK został odesłany z Naftoportu w Gdańsku, ponieważ przewoził ropę zamówioną przez Rosnieft. Czy wiadomo coś na ten temat?

Składamy już zapytania w tej sprawie. Nie możemy jeszcze przewidzieć kiedy uzyskamy odpowiedzi. Czekamy na odpowiedzi rządu federalnego.

Istotą problemu jest to, że Niemcy wciąż nie wywłaszczyły Rosnieftu. Udziały, które on posiada w rafinerii, nie zostały wywłaszczone tylko oddane pod kontrolę Treuhand. Co pan sądzi o wywłaszczeniu Rosnieftu?

My mamy bardzo dobrą ustawę zasadniczą w Niemczech. Ona chroni własność, nawet jeśli czasami wcale nam się to nie podoba. Wywłaszczenie byłoby bardzo trudną interwencją. Rozumiem również rząd, który jest bardzo powściągliwy i ostrożny w tym temacie. Rosnieft składa obecnie pozew w sprawie zarządu komisarycznego PCK Schwedt i jego udziałów. Federalna Agencja Sieci obecnie jest odpowiedzialna za te udziały i przejmuje administrowanie udziałami akcjonariuszy. Tak głęboka ingerencja we własność jest krokiem daleko idącym. W Niemczech mamy bardzo wysoki poziom ochrony własności, która ma status konstytucyjny.

To nie byłoby jednak nic nowego. Mamy przykład SEFE i wywłaszczenia Gazpromu, który utorował drogę dla takiego właśnie kroku. To był dokładnie ten sam przypadek, więc jest podstawa prawna i jest nawet precedens…

W Niemczech wprowadziliśmy prawo, które mówi, że wywłaszczenie będzie możliwe w przypadku niedoboru dostaw. Byłoby również możliwe na przykład w przypadku dostaw gazu, magazynów, ale także rafinerii. Gdy istnieją bardzo trudne warunki. Nie da się tego teraz wytłumaczyć ani w wywiadzie, ani w dyskusji przed orzeczeniem sądu. Na to orzeczenie trzeba poczekać i ja podtrzymuję swoje zdanie: wywłaszczenie jednego akcjonariusza, nie wszystkich udziałowców, jest ogromnym wkroczeniem w swobody obywatelskie, w prawo do własności. To musi zostać rozstrzygnięte przez Federalny Trybunał Konstytucyjny. Ja mogę tylko zaapelować do naszych polskich przyjaciół: my nie tylko musimy zaopatrywać zachodnią Polskę, ale również mamy europejską odpowiedzialność za rozwiązanie tych prawnych problemów. W międzyczasie musimy polegać na zapewnieniach, że będziemy otrzymywać ropę naftową z Gdańska.

BiznesAlert.pl rozmawiał z przedstawicielem Partii Lewicy Christianem Gorke. Tam pojawił się pomysł, aby nie tylko znacjonalizować akcje Rosnieftu, ale także wszystkie inne udziały. Partia Lewicy wzywa do ogólnej nacjonalizacji rafinerii PCK. Czy to byłoby jakieś rozwiązanie? Nacjonalizacja wszystkich akcjonariuszy?

Pan Christian Görke pochodzi z partii, która przez 40 lat udowodniła, że gospodarka państwowa nie działa. Dlatego sensowne jest pozwolić działać firmom z sektora prywatnego. Jednocześnie widzimy wyzwanie, które pojawia się w przypadku rosyjskiego akcjonariusza. Dlatego też bardzo trudna jest sytuacja, w której mamy do czynienia z trzema różnymi akcjonariuszami. Nacjonalizacja nie jest jednak zgodna z naszą ustawą zasadniczą. Mój kolega z Lewicy powinien to wiedzieć.

Przejdźmy do potencjalnej możliwości dostaw ropy z Kazachstanu. Sekretarz stanu Michael Kellner powiedział, że dostawa z Kazachstanu jest przewidziana na luty.

Czy można wierzyć w słowa sekretarza stanu Michaela Kellnera? Nie można wierzyć, jak wynika z debaty w grudnia w niemieckim Bundestagu. On tam publicznie obiecał, że rafineria osiągnie dostawy ropy umożliwiające 70 procent mocy produkcyjnych. 31 stycznia nie było to nawet 60 procent.

Zabezpieczenie dostaw produktów naftowych dla Berlina, Brandenburgii i zachodniej Polski jest pod znakiem zapytania. To tyle, jeśli chodzi o oświadczenie sekretarza stanu. Wspomina Pani o Kazachstanie. My również otrzymujemy tylko informacje z raportów. 100 tys. ton ropy miesięcznie ma być zabezpieczone. Niestety, rząd federalny nie przedstawia żadnych konkretnych deklaracji. Powołują się na akcjonariuszy, bo to oni kupują, a nie rząd federalny. Tak jest na rynku zorganizowanym przez sektor prywatny.

Na koniec chciałabym zadać pytanie o rafinerię, która jest znacznie mniej widoczna i praktycznie nie wydaje żadnych doniesień prasowych. Chodzi o Rafinerię Leuna. Obecny status jest prawdopodobnie taki, że nadal działa normalnie. Przynajmniej nie było żadnych informacji, że ma jakiekolwiek problemy. Czy Leuna nie mogłaby zastąpić PCK w przypadku dostaw do Berlina i Brandenburgii?

Według mojej wiedzy, Rafineria Leuna nie pracuje na 100 procent. Zakłada się nawet, że będzie pracować na znacznie niższym poziomie, ponieważ Gdańsk nie dotrzymuje złożonych obietnic. Może należałoby policzyć, ile statków cumuje w Porcie Gdańsk? Niezależnie od tego, rafineria PCK jest potrzebna do zaopatrywania Berlina i Brandenburgii oraz zachodniej Polski. Problem polega na tym, że rafineria w Leunie nie ma rurociągu do Brandenburgii. Ponadto nie ma dostępu do magazynu oleju w Seefeld, aby zaopatrywać ten region. Mamy po prostu problem techniczny i nie da się go rozwiązać. Brakowałoby nam również maszynistów, cystern i pociągów, aby przywieźć rafinowaną ropę do zbiorników w Seefeld. Mamy po prostu problemy techniczne i infrastrukturalne, które nie są do rozwiązania. Jeśli mam wierzyć doniesieniom prasowym, Leuna nie działa na pełnych obrotach. Plotki głoszą, że obietnice złożone w Gdańsku nie są dotrzymywane, a statki tam cumują poza portem.

Rozmawiała Aleksandra Fedorska

*Sepp Müller jest politykiem Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, posiada wykształcenie bankowe. Jest zastępcą przewodniczącego grupy parlamentarnej CDU/CSU w Bundestagu od grudnia 2021 roku. Müller jest posłem do niemieckiego Bundestagu od 2017 roku.

Polska znajdzie miejsce w grafiku na dostawy do Rafinerii Schwedt w Niemczech, ale nie dla Rosjan

– Rafineria Leuna nie pracuje na 100 procent. Zakłada się nawet, że będzie pracować na znacznie niższym poziomie, ponieważ Gdańsk nie dotrzymuje złożonych obietnic – mówi Sepp Müller, polityk Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, w rozmowie z BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Co z dostawami ropy dla Rafinerii Schwedt przez Gdańsk?

Sepp Müller: Wczoraj odbyło się spotkanie rządowe i minister klimatu Robert Habeck bardzo ostrożne odpowiedział na pytania kolegów z niemieckiego Bundestagu. Musimy stwierdzić, że obietnice, iż rafineria PCK w Schwedt będzie pracowała w styczniu na poziomie 70 procent wykorzystania mocy produkcyjnych, nie zostały spełnione. Mamy wykorzystanie mocy produkcyjnych na poziomie nieco poniżej 60 procent. Wygląda to tak, że obietnice, które zostały złożone, te o dostarczaniu PCK Schwedt przez Gdańsk, mogą nie zostać dotrzymane.

Mówi się, że na początku lutego tankowiec dla PCK został odesłany z Naftoportu w Gdańsku, ponieważ przewoził ropę zamówioną przez Rosnieft. Czy wiadomo coś na ten temat?

Składamy już zapytania w tej sprawie. Nie możemy jeszcze przewidzieć kiedy uzyskamy odpowiedzi. Czekamy na odpowiedzi rządu federalnego.

Istotą problemu jest to, że Niemcy wciąż nie wywłaszczyły Rosnieftu. Udziały, które on posiada w rafinerii, nie zostały wywłaszczone tylko oddane pod kontrolę Treuhand. Co pan sądzi o wywłaszczeniu Rosnieftu?

My mamy bardzo dobrą ustawę zasadniczą w Niemczech. Ona chroni własność, nawet jeśli czasami wcale nam się to nie podoba. Wywłaszczenie byłoby bardzo trudną interwencją. Rozumiem również rząd, który jest bardzo powściągliwy i ostrożny w tym temacie. Rosnieft składa obecnie pozew w sprawie zarządu komisarycznego PCK Schwedt i jego udziałów. Federalna Agencja Sieci obecnie jest odpowiedzialna za te udziały i przejmuje administrowanie udziałami akcjonariuszy. Tak głęboka ingerencja we własność jest krokiem daleko idącym. W Niemczech mamy bardzo wysoki poziom ochrony własności, która ma status konstytucyjny.

To nie byłoby jednak nic nowego. Mamy przykład SEFE i wywłaszczenia Gazpromu, który utorował drogę dla takiego właśnie kroku. To był dokładnie ten sam przypadek, więc jest podstawa prawna i jest nawet precedens…

W Niemczech wprowadziliśmy prawo, które mówi, że wywłaszczenie będzie możliwe w przypadku niedoboru dostaw. Byłoby również możliwe na przykład w przypadku dostaw gazu, magazynów, ale także rafinerii. Gdy istnieją bardzo trudne warunki. Nie da się tego teraz wytłumaczyć ani w wywiadzie, ani w dyskusji przed orzeczeniem sądu. Na to orzeczenie trzeba poczekać i ja podtrzymuję swoje zdanie: wywłaszczenie jednego akcjonariusza, nie wszystkich udziałowców, jest ogromnym wkroczeniem w swobody obywatelskie, w prawo do własności. To musi zostać rozstrzygnięte przez Federalny Trybunał Konstytucyjny. Ja mogę tylko zaapelować do naszych polskich przyjaciół: my nie tylko musimy zaopatrywać zachodnią Polskę, ale również mamy europejską odpowiedzialność za rozwiązanie tych prawnych problemów. W międzyczasie musimy polegać na zapewnieniach, że będziemy otrzymywać ropę naftową z Gdańska.

BiznesAlert.pl rozmawiał z przedstawicielem Partii Lewicy Christianem Gorke. Tam pojawił się pomysł, aby nie tylko znacjonalizować akcje Rosnieftu, ale także wszystkie inne udziały. Partia Lewicy wzywa do ogólnej nacjonalizacji rafinerii PCK. Czy to byłoby jakieś rozwiązanie? Nacjonalizacja wszystkich akcjonariuszy?

Pan Christian Görke pochodzi z partii, która przez 40 lat udowodniła, że gospodarka państwowa nie działa. Dlatego sensowne jest pozwolić działać firmom z sektora prywatnego. Jednocześnie widzimy wyzwanie, które pojawia się w przypadku rosyjskiego akcjonariusza. Dlatego też bardzo trudna jest sytuacja, w której mamy do czynienia z trzema różnymi akcjonariuszami. Nacjonalizacja nie jest jednak zgodna z naszą ustawą zasadniczą. Mój kolega z Lewicy powinien to wiedzieć.

Przejdźmy do potencjalnej możliwości dostaw ropy z Kazachstanu. Sekretarz stanu Michael Kellner powiedział, że dostawa z Kazachstanu jest przewidziana na luty.

Czy można wierzyć w słowa sekretarza stanu Michaela Kellnera? Nie można wierzyć, jak wynika z debaty w grudnia w niemieckim Bundestagu. On tam publicznie obiecał, że rafineria osiągnie dostawy ropy umożliwiające 70 procent mocy produkcyjnych. 31 stycznia nie było to nawet 60 procent.

Zabezpieczenie dostaw produktów naftowych dla Berlina, Brandenburgii i zachodniej Polski jest pod znakiem zapytania. To tyle, jeśli chodzi o oświadczenie sekretarza stanu. Wspomina Pani o Kazachstanie. My również otrzymujemy tylko informacje z raportów. 100 tys. ton ropy miesięcznie ma być zabezpieczone. Niestety, rząd federalny nie przedstawia żadnych konkretnych deklaracji. Powołują się na akcjonariuszy, bo to oni kupują, a nie rząd federalny. Tak jest na rynku zorganizowanym przez sektor prywatny.

Na koniec chciałabym zadać pytanie o rafinerię, która jest znacznie mniej widoczna i praktycznie nie wydaje żadnych doniesień prasowych. Chodzi o Rafinerię Leuna. Obecny status jest prawdopodobnie taki, że nadal działa normalnie. Przynajmniej nie było żadnych informacji, że ma jakiekolwiek problemy. Czy Leuna nie mogłaby zastąpić PCK w przypadku dostaw do Berlina i Brandenburgii?

Według mojej wiedzy, Rafineria Leuna nie pracuje na 100 procent. Zakłada się nawet, że będzie pracować na znacznie niższym poziomie, ponieważ Gdańsk nie dotrzymuje złożonych obietnic. Może należałoby policzyć, ile statków cumuje w Porcie Gdańsk? Niezależnie od tego, rafineria PCK jest potrzebna do zaopatrywania Berlina i Brandenburgii oraz zachodniej Polski. Problem polega na tym, że rafineria w Leunie nie ma rurociągu do Brandenburgii. Ponadto nie ma dostępu do magazynu oleju w Seefeld, aby zaopatrywać ten region. Mamy po prostu problem techniczny i nie da się go rozwiązać. Brakowałoby nam również maszynistów, cystern i pociągów, aby przywieźć rafinowaną ropę do zbiorników w Seefeld. Mamy po prostu problemy techniczne i infrastrukturalne, które nie są do rozwiązania. Jeśli mam wierzyć doniesieniom prasowym, Leuna nie działa na pełnych obrotach. Plotki głoszą, że obietnice złożone w Gdańsku nie są dotrzymywane, a statki tam cumują poza portem.

Rozmawiała Aleksandra Fedorska

*Sepp Müller jest politykiem Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, posiada wykształcenie bankowe. Jest zastępcą przewodniczącego grupy parlamentarnej CDU/CSU w Bundestagu od grudnia 2021 roku. Müller jest posłem do niemieckiego Bundestagu od 2017 roku.

Polska znajdzie miejsce w grafiku na dostawy do Rafinerii Schwedt w Niemczech, ale nie dla Rosjan

Najnowsze artykuły