Jakóbik: Polska otwiera Bramę Północną na LNG z USA

12 października 2016, 07:30 Energetyka

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Polska ma ofertę dla regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Brama Północna, której elementem jest terminal LNG w Świnoujściu, może być napędzana gazem z USA. Warszawa i Waszyngton razem proponują sojusznikom z NATO i Unii Europejskiej realizację tego planu.

We środę 12 października w Warszawie odbędzie się konferencja z udziałem operatora polskich gazociągów przesyłowych Gaz-System oraz Ambasadora USA w Polsce pod tytułem „Polska: brama dla dostaw LNG z USA do Europy Środkowo-Wschodniej”. Wydarzenie jest objęte patronatem medialnym BiznesAlert.pl.

Podczas konferencji będą przemawiać prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień, Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski oraz przedstawiciele Departamentu Stanu i ambasady USA. Po konferencji odbędzie się spotkanie z Ambasadorem Paulem Jonesem otwarte dla dziennikarzy.

Biznes

Z punktu widzenia biznesowego zainteresowanie Amerykanów terminalem daje szanse na rozwój dostaw od Cheniere Energy, Delphi Group. Konferencja w Warszawie jest elementem procesu rozmów o umowach gazowych, choć nie należy spodziewać się rozstrzygnięć w środę 12 października. Gaz-System będzie jednak pośredniczył w kontaktach biznesowych między potencjalnymi dostawcami i kupcami gazu.

To także szansa na współpracę technologiczną w zakresie rozbudowy terminala w Świnoujściu. Oprócz dostaw LNG, regazyfikacji i transportu gazociągami przesyłowymi, planowane jest poszerzenie usług o bunkierkę statków LNG, reeksport na mniejszych jednostkach w regionie Morza Bałtyckiego, transport cysternowy oraz kolejowy. W przyszłości w Świnoujściu mogłaby powstać elektrociepłownia na gaz z terminalu, a na rynek mógłby trafić nawet chłód wytwarzany przez instalacje kriogeniczne.

Polityka energetyczna

To pierwsza konferencja tego typu w Europie Środkowo-Wschodniej. Gaz-System chce być pośrednikiem gwarantującym platformę do dyskusji o rozwoju dostaw LNG ze Stanów Zjednoczonych do terminalu w Świnoujściu. Za jego pośrednictwem mogłoby ono docierać do klientów w Grupie Wyszehradzkiej, Chorwacji, czy na Ukrainie. W ten sposób wpisywałyby się w ofertę, jaką dla regionu ma polski operator gazociągów przesyłowych. Chodzi o Bramę Północną, czyli gazoport w Świnoujściu oraz planowany Korytarz Norweski.

Ten kontekst dodatkowo wzmaga zainteresowanie Amerykanów, którzy chcą ograniczyć wpływ Rosji w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, możliwy dzięki jej uzależnieniu od surowca Gazpromu. O randze wydarzenia świadczą goście. Wystąpią wysocy urzędnicy Departamentu Stanu i Energii USA: Robin Dunnigan, Zastępca Asystenta Sekretarza Stanu ds. Dyplomacji Energetycznej oraz John Anderson, Dyrektor Biura ds. Regulacji i Międzynarodowego Zaangażowania w Departamencie Energii.

W ich ściągnięciu do Polski pomógł fakt, że Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej jest znany w Stanach, wykładał na Columbia University temat bezpieczeństwa energetycznego w Polsce, brał udział w konferencji prestiżowego Atlantic Council 29 kwietnia tego roku.

Naimski leci do Stanów rozmawiać o LNG dla Europy Środkowo-Wschodniej

Współpraca polsko-amerykańska

O zaangażowaniu Amerykanów w zmniejszanie zależności od gazu z Rosji świadczy także wizyta wysłannika Departamentu Stanu USA ds. energetyki Amosa Hochsteina w Warszawie. Brał on udział w rozmowach z Polską o bezpieczeństwie energetycznym, co ważne, w kontekście regionalnym razem z Piotrem Naimskim i innymi oficjelami z obu krajów. – Polska i Stany Zjednoczone, a także inne kraje członkowskie Unii Europejskiej, pracują wspólnie, aby uczynić Europę Środkową i Wschodnią tak bezpiecznymi jak Europa Zachodnia – powiedział wtedy mediom.

Hochstein stanowczo skrytykował projekt Nord Stream 2, który uznał za narzędzie polityki Moskwy.

– Sądzę, że to zły układ dla Europy ze względu na kilka rzeczy. Po pierwsze zdestabilizuje on ekonomicznie Ukrainę. Po drugie sprawi, że niemal cały gaz z Rosji będzie płynął do Europy jedną drogą. 80 procent rosyjskiego gazu będzie przechodzić przez gazociągi Nord Stream. Po trzecie sprawi, że nowe projekty dywersyfikacyjne, nowe terminale LNG, interkonektory nie będą budowane – wyliczył. – Nord Stream 2 nie jest projektem ekonomicznym – mówił. – Rozmawialiśmy dziś o tym, jak USA, kraje europejskie i Polska w roli lidera, mogą spowolnić ten proces (realizacja Nord Stream 2 – przyp.red.), by zrozumieć, co jest w interesie całej Europy, a nie tylko kilku krajów – dodał.

Istnieje szereg narzędzi do wykorzystania, a jednym z nich jest fakt, że na Nord Stream 2 muszą się zgodzić Dania i Szwecja, do których konsorcjum odpowiedzialne za projekt musiało skierować wniosek o ocenę oddziaływania na środowisko (EIA). Powolna ocena da czas na działanie politykom. W tym czasie Polska przygotuje swoją ofertę dla regionu, czyli wspomnianą Bramę Północną.

– Mamy fizyczne możliwości przesyłania surowca pochodzącego z terminalu LNG do odbiorców w kraju, ale także mamy już możliwości przesyłania dzięki naszej sieci tego samego surowca do innych krajów, będących naszymi sąsiadami. Obecnie możemy przesyłać na Ukrainę ok 1,5 mld 3. Interkonektor może być rozbudowany do 7 mld m3. Dysponujemy także interkonektorami z Niemcami i Czechami. Mamy także poważne plany rozbudowy interkonektorów z Ukrainą, ze Słowacją z Czechami i z Litwą – mówił Piotr Naimski w Atlantic Council.

Rozmowa o dostawach gazu przez Bramę Północną do krajów regionu była ważnym elementem obrad na Forum Ekonomicznym w Krynicy. Polacy wskazywali wtedy na korzyści ekonomiczne płynące z rozwoju dostaw z nowych kierunków. – Dotychczas rynek gazu w Polsce funkcjonował jako element przesyłu gazu ze wschodu na zachód. Przez taką sytuację koszt pozyskania gazu był większy, niż mógłby być gdyby ta infrastruktura istniała – mówił wtedy Tomasz Stępień, prezes Gaz-System.

Jakóbik: Przeciwnicy Nord Stream 2 mogą zyskać czas na walkę (ANALIZA)

Współpraca w NATO

W realizacji drugiego elementu programu, czyli Korytarza Norweskiego może pomóc pośrednictwo USA. Temat był elementem nieformalnych rozmów na szczycie NATO w Warszawie, gdzie ważnym wątkiem oficjalnych dyskusji było bezpieczeństwo dostaw surowców przez Morze Bałtyckie, a więc kwestia dla której istotny jest zarówno Korytarz z Norwegii, jak i Nord Stream 2. Obawy o bezpieczeństwo są głównymi przesłankami przeciwników nowego gazociągu z Rosji w Skandynawii.

Obawy o los Gotlandii, która ma znaczenie strategiczne dla współpracującej z NATO Szwecji, stawiają w ogniu krytyki zgodę na bazy sprzętowe Gazpromu na wyspie. Obawy o zagrożenia hybrydowe płynące z budowy nowej magistrali sprawiają, że wobec projektu są sceptyczne Dania i Norwegia należące do Sojuszu.

Dzięki wspólnym zabiegom USA, Polski, Norwegii i Danii, bezpieczeństwo energetyczne pojawiło się w komunikacie ze szczytu NATO w Warszawie. – Rozwój sytuacji w energetyce może mieć znaczące implikacje polityczne i z zakresu bezpieczeństwa dla Sojuszników i Sojuszu, co pokazały kryzysy na wschód i południe od NATO. Stabilne i godne zaufania dostawy surowców, dywersyfikacja szlaków dostaw i źródeł surowców, a także łączenie sieci energetycznych mają krytyczne znaczenie dla zwiększenia odporności na polityczny i ekonomiczny nacisk – czytamy w komunikacie. – Będziemy konsultować i wymieniać się informacjami o sprawach bezpieczeństwa energetycznego o szczególnym znaczeniu dla Sojuszników i Sojuszu, z perspektywą zapewnienia pełnowymiarowego opisu krajobrazu energetycznego, przy koncentracji na obszarach, w których NATO może wnieść wartość dodaną – deklarowali Sojusznicy.

Jakóbik: Polska walka o bezpieczeństwo energetyczne podczas szczytu NATO

Prometeizm energetyczny

Dzięki Bramie Północnej wspieranej nie tylko przez Polskę, ale i Stany Zjednoczone, posiłkując się regulacjami antymonopolowymi Komisji Europejskiej, nasz kraj może wesprzeć proces dojrzewania rynków gazu w Europie Środkowo-Wschodniej. Pośrednim skutkiem będzie ograniczanie wpływów politycznych Rosji wynikających z dominującej pozycji Gazpromu. Rola rosyjskiego giganta za pewne nie zniknie, ale zmieni się na korzyść jego klientów, których złe traktowanie stwierdziła Bruksela w śledztwie.

W tym kontekście warto odkurzyć moją koncepcję prometeizmu energetycznego, którą sformułowałem w 2013 roku. Polityka wschodnia zgodna z ideą prometejską, czyli krzewieniem wolności na wschód od Polski w celu osłabienia zagrożenia rosyjskiego, ma obecnie największy potencjał właśnie w sektorze energetycznym, gdzie mimo różnic interesy krajów Europy Środkowo-Wschodniej się zbiegają. Postulowane przez polityków Międzymorze czy Trójmorze powstanie tam, gdzie państwa regionu znajdą wspólny interes. Przykładem może być dywersyfikacja źródeł dostaw gazu za polskim pośrednictwem. Co pokazują trendy i zaangażowanie największych graczy, polska oferta dla regionu jest nie tylko realna, ale i atrakcyjna.

Co wartościowe, Brama Północna może być przedsięwzięciem regionalnym, które nie jest budowane w opozycji, ale za wsparciem Brukseli i Waszyngtonu. Ma błogosławieństwo Stanów Zjednoczonych. Jednym z jego napędów może być gaz skroplony z USA. Komisja Europejska dofinansowała w połowie terminal LNG i studium opłacalności Baltic Pipe, który będzie pierwszym z trzech elementów Korytarza Norweskiego. Następnym krokiem będzie przekonanie urzędników w Brukseli, że dywersyfikacja z pośrednictwem Polski jest potrzebna, pomoże w reformie rynków gazu w Unii i w krajach stowarzyszonych we Wspólnocie Energetycznej – m.in. na Ukrainie. Z tego względu zasługuje na wsparcie unijne i w następnej kolejności to o nie muszą zawalczyć Polacy.