Komisja Europejska pozwała Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w dwóch odrębnych sprawach dotyczących naruszenia unijnych przepisów środowiskowych. Zarzuty dotyczą zarówno barier w dostępie do wymiaru sprawiedliwości w kwestii jakości powietrza, jak i niewdrożenia zapisów dyrektywy o wodzie pitnej.
Pierwsza sprawa dotyczy braku możliwości skutecznego zaskarżania planów ochrony powietrza. Jak informuje Komisja Europejska, Polska nie zapewniła organizacjom ekologicznym ani osobom fizycznym i prawnym odpowiedniego dostępu do sądów krajowych w przypadkach, gdy normy jakości powietrza są przekraczane.
Zgodnie z unijną dyrektywą w sprawie jakości powietrza, każde państwo członkowskie ma obowiązek opracowania planów naprawczych, jeśli przekroczone zostały dopuszczalne limity zanieczyszczeń. Plany te powinny określać działania mające na celu poprawę jakości powietrza w danym regionie. Według KE, Polska nie umożliwia skutecznego zaskarżania niewystarczających lub nieistniejących planów, co narusza przepisy unijne i utrudnia walkę ze smogiem.
Skarga również ws. wody pitnej
Tego samego dnia Komisja Europejska złożyła przeciwko Polsce także drugą skargę – tym razem dotyczącą niewdrożenia przepisów dyrektywy o wodzie pitnej. Nowelizacja tych przepisów miała na celu m.in. aktualizację standardów jakości wody oraz ograniczenie obecności substancji potencjalnie niebezpiecznych, takich jak mikrodrobiny plastiku.
Zdaniem KE Polska nie wdrożyła w terminie nowych regulacji, co może mieć negatywne skutki dla zdrowia obywateli i środowiska naturalnego.
Polska na celowniku Brukseli
Obie skargi wpisują się w szerszy kontekst postępowań przeciwnaruszeniowych wobec Polski w zakresie ochrony środowiska. To kolejny przypadek, w którym Komisja zarzuca Polsce niewystarczające działania w obszarze ekologii oraz brak zgodności z unijnym prawem.
Zarówno kwestia czystego powietrza, jak i dostępu do bezpiecznej wody pitnej, są obecnie kluczowymi elementami unijnej polityki Zielonego Ładu oraz priorytetami zdrowotnymi i społecznymi w UE.
PAP / wPolityce / Hanna Czarnecka