Czechy są państwem najbardziej podatnym na ewentualne zakręcenie kurka z gazem przez Rosjan w regionie. Po drugiej stronie skali znajdują się Polska, Litwa oraz Rumunia – wynika z analizy państw Europy Środkowej i Wschodniej pod kątem zagrożenia wynikającego z przerw dostaw gazu rosyjskiego.
Kto najbardziej ucierpi na zakręceniu kurka?
Fitch skonstruował macierz podatności pokazującą zależność krajów Unii Europejskiej od importu gazu rosyjskiego. Przeanalizował wpływ ograniczenia lub zaprzestania dostaw gazu w przypadku 11 państw regionu. Poza Czechami, najbardziej zagrożone negatywnymi skutkami wyłączenia dostaw rosyjskiego gazu są Słowacja i Węgry. Fitch tworząc analizę zwracał uwagę m.in. na możliwości zastąpienia gazu rosyjskiego innym surowcem, poziom własnego wydobycia, zapełnienia magazynów gazu, czy uzależnienie od gazu jako paliwa.
Polska, Litwa i Rumunia zostały określone jako te państwa, które najmniej ucierpią w razie przerwy dostaw gazu rosyjskiego do Europy ponieważ „w dużej mierze zapewniły sobie alternatywne dostawy lub posiadają znaczną produkcję krajową”.
Według Fitch obecna sytuacja ma wpływ na ocenę wiarygodności kredytowej danych państw. – Wpływ szoku makroekonomicznego i potencjalnych środków kompensujących na finanse publiczne może wywierać presję na ratingi państw, zwłaszcza tam, gdzie wskaźniki kredytowe są już słabe w porównaniu z podobnymi ratingami. Negatywna perspektywa ratingu Czech „AA-” od maja częściowo odzwierciedla ryzyko związane z uzależnieniem od rosyjskich surowców – tłumaczy agencja.
Fitch Ratings/Mariusz Marszałkowski
Czechy śladem Polaków chcą mieć własne PGNiG, by porzucić gaz z Rosji