icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Siemieniuk: Powstaje nowa architektura bezpieczeństwa na Bałtyku, na której skorzysta Polska

Szczyt NATO w Wilnie pod wieloma względami był wydarzeniem historycznym, na którym została przypieczętowana nowa architektura bezpieczeństwa. To wzmocni bezpieczeństwo Polski – pisze Bartosz Siemieniuk, współpracownik BiznesAlert.pl.

Po wielomiesięcznych negocjacjach Szwecja dostała od Turcji zielone światło ws. przystąpienia do Sojuszu. Należy jednak pamiętać, że to państwo z bardzo dobrze rozwiniętym przemysłem zbrojeniowym i świetnie zorganizowaną armią, która jest również kompatybilna z wojskami NATO. Jednakże największą wartością, która wniesie Szwecja do Sojuszu a przede wszystkim dla bezpieczeństwa Polski i państw bałtyckich jest jej położenie geograficzne.

Szwedzi mają się czym bronić

Kraj po zakończeniu zimnej wojny przez ponad 30 lat korzystał ze światowej architektury bezpieczeństwa zbudowanej przez Stany Zjednoczone. Pozwalało to utrzymywać Szwedom neutralność, kładąc większy nacisk na polepszenie jakości życia. Decyzja ta jednak nie skutkowała całkowitą redukcją szwedzkich sił zbrojnych. Przeciwnie, Szwecja posiada bardzo nowoczesne i świetnie zorganizowane wojsko, wsparte rozwiniętym przemysłem zbrojeniowym, którego perłą w koronie jest koncern SAAB.

Szwedzi mają zdolności do produkcji unikalnych rodzajów sprzętu wojskowego jak myśliwce JAS 39 Gripen, okręty podwodne, które w manewrach wojennych z powodzeniem potrafiły atakować amerykańskie lotniskowce, samoloty wczesnego ostrzegania AWACS oraz skuteczną artylerię, z samobieżnymi haubicami Archer na czele.

Warto wspomnieć, że Sztokholm po aneksji Krymu przez Rosję zaczął dostrzegać, że dotychczasowy ład międzynarodowy zaczyna się kruszyć. Federacja Rosyjska odrzuciła dotychczasową architekturę bezpieczeństwa, chcąc zacząć budować nowy układ sił zdecydowanie korzystniejszy dla niej samej. Położenie geograficzne samo zdecydowało za Szwecję, że wyzwania z rosnącymi napięciami w Europie jej nie ominą.

Skandynawski game changer w obronie Bałtyku

Wielkim problemem natowskich analityków i strategów była obrona państw bałtyckich. Ich położenie jest wysoce niekorzystne, mając u granicy Rosję i Białoruś. Jedyne lądowe przejście łączące je z resztą Sojuszu jest 100-kilometrowa granica polsko-litewska, zwana również Przesmykiem Suwalskim.

Państwa bałtyckie zawsze były uznawane za piętę achillesową NATO. Ich bardzo niedogodne położenie geograficzne oraz Obwód Królewiecki, który jest uzbrojony po zęby w systemy obrony powietrznej S-400 oraz przeciwokrętowe pociski Bał i Bastion. Komplikuje to plany obronne państw bałtyckich polegające na wsparciu morskim oraz powietrznym ze strony państw Sojuszu.

Ewentualne zajęcie Litwy, Łotwy i Estonii przez Rosję stworzył ryzyko załamania się filaru wiarygodności NATO, jakim jest art. 5. Konsekwencją tego mogłoby być nawet upadek  Sojuszu z powodu braku zapewnienia gwarancji bezpieczeństwa. Jednocześnie zakończyłoby to wiodącą rolę Stanów Zjednoczonych.

Powstaje wewnętrzne morze NATO

Do tej pory Polska miała być pierwszym państwem, która ruszy z pomocą w przypadku ataku Rosji i Białorusi. Sytuacja, w której Finlandia i Szwecja dołączają do NATO, zmienia całkowicie architekturę bezpieczeństwa wewnątrz Morza Bałtyckiego. W przypadku ataku na kraje bałtyckie pojawia się możliwość wsparcia przede wszystkim w zakresie morskiej logistyki. Rosyjska Flota Bałtycka zostanie de facto zablokowana w Zatoce Fińskiej oraz Cieśninie Piławskiej u wybrzeży Królewca.

Ponadto dostęp do Bałtyku kontroluje Dania poprzez cieśniny Sund i Wielki Bełt, a to uniemożliwia przeniesienie rosyjskich okrętów do portów w Bałtijsku oraz Donskoje w obwodzie królewieckim.

Pełna kontrola morska NATO ułatwi również funkcjonowanie lotnictwa szczególnie tego amerykańskiego. Prawdopodobnie byłoby dyslokowane do Norwegii, które mogłoby wykorzystywać wyspę Bornholm, należącą do Danii oraz szwedzką Gotlandię. Szczególnie ta druga jest ważna do kontrolowania działań wokół państw bałtyckich oraz samego Obwodu Królewieckiego.

Ponadto całkowita dominacja Sojuszu na Bałtyku zwiększa ochronę dla morskich oraz przybrzeżnych instalacji energetycznych, które są one narażone na ataki dywersyjne, jak w przypadku gazociągów Nord Stream. Wspólne  patrole morskie ułatwią kontrolowanie wpływających i wypływających jednostek z rosyjskich portów.

Polska będzie bezpieczniejsza

Wejście Szwecji i Finlandii do NATO jest bardzo korzystne dla bezpieczeństwa Polski. Zabezpiecza to jej północny kierunek operacyjny oraz w pewnym stopniu odciąży w sytuacji obrony państw bałtyckich. Zmniejsza to również znaczenie Przesmyku Suwalskiego poprzez utworzenie nowych kierunków wsparcia. Ponadto w skład Sojuszu wejdzie państwo, z którym Polska coraz mocniej zacieśnia współpracę w sferze wojskowej i zbrojeniowej.

Podczas  manewrów Aurora 23 będącymi największymi ćwiczeniami wojskowymi w Szwecji od zakończenia zimnej wojny, polscy żołnierze mieli okazję do wspólnego lepszego koordynowania działań. W manewrach brały również udział inne państwa NATO jak Niemcy, Francja czy Norwegia.

Co ważne, polski MON coraz chętniej bierze pod uwagę szwedzki przemysł zbrojeniowy, jako dostawcę sprzętu dla polskich żołnierzy. Szwedzki SAAB dostał umowę na wykonanie dwóch okrętów rozpoznania radioelektronicznego w ramach programu Delfin i będą one wykonywane we współpracy z gdańską stocznią Remontowa Shipbuilding. Ponadto SAAB bierze udział w programie ORKA, który dotyczy pozyskanie dla Marynarki Wojennej okrętów podwodnych, oferując swój nowy projekt A26.

Najcenniejszą rzeczą będzie nowy układ geopolityczny, który dla Polski będzie bardzo korzystny, ponieważ wybrzeże Bałtyku będzie zabezpieczone dwiema rozwijającymi się marynarkami wojennymi, szczególnie w dziedzinie okrętów podwodnych ze strony szwedzkiej. Sytuacja geopolityczna zaczyna  układać się dla Polski bardzo dobrze. Skłania to do jeszcze większej refleksji w kwestii polskiej polityki zagranicznej. Nawiązanie ścisłej współpracy z krajami Skandynawii może być dla Polski zarówno gospodarczo jak i militarnie niezwykle korzystne.

RAPORT: NATO chce powiększyć ekipę, aby skuteczniej chronić infrastrukturę krytyczną

Szczyt NATO w Wilnie pod wieloma względami był wydarzeniem historycznym, na którym została przypieczętowana nowa architektura bezpieczeństwa. To wzmocni bezpieczeństwo Polski – pisze Bartosz Siemieniuk, współpracownik BiznesAlert.pl.

Po wielomiesięcznych negocjacjach Szwecja dostała od Turcji zielone światło ws. przystąpienia do Sojuszu. Należy jednak pamiętać, że to państwo z bardzo dobrze rozwiniętym przemysłem zbrojeniowym i świetnie zorganizowaną armią, która jest również kompatybilna z wojskami NATO. Jednakże największą wartością, która wniesie Szwecja do Sojuszu a przede wszystkim dla bezpieczeństwa Polski i państw bałtyckich jest jej położenie geograficzne.

Szwedzi mają się czym bronić

Kraj po zakończeniu zimnej wojny przez ponad 30 lat korzystał ze światowej architektury bezpieczeństwa zbudowanej przez Stany Zjednoczone. Pozwalało to utrzymywać Szwedom neutralność, kładąc większy nacisk na polepszenie jakości życia. Decyzja ta jednak nie skutkowała całkowitą redukcją szwedzkich sił zbrojnych. Przeciwnie, Szwecja posiada bardzo nowoczesne i świetnie zorganizowane wojsko, wsparte rozwiniętym przemysłem zbrojeniowym, którego perłą w koronie jest koncern SAAB.

Szwedzi mają zdolności do produkcji unikalnych rodzajów sprzętu wojskowego jak myśliwce JAS 39 Gripen, okręty podwodne, które w manewrach wojennych z powodzeniem potrafiły atakować amerykańskie lotniskowce, samoloty wczesnego ostrzegania AWACS oraz skuteczną artylerię, z samobieżnymi haubicami Archer na czele.

Warto wspomnieć, że Sztokholm po aneksji Krymu przez Rosję zaczął dostrzegać, że dotychczasowy ład międzynarodowy zaczyna się kruszyć. Federacja Rosyjska odrzuciła dotychczasową architekturę bezpieczeństwa, chcąc zacząć budować nowy układ sił zdecydowanie korzystniejszy dla niej samej. Położenie geograficzne samo zdecydowało za Szwecję, że wyzwania z rosnącymi napięciami w Europie jej nie ominą.

Skandynawski game changer w obronie Bałtyku

Wielkim problemem natowskich analityków i strategów była obrona państw bałtyckich. Ich położenie jest wysoce niekorzystne, mając u granicy Rosję i Białoruś. Jedyne lądowe przejście łączące je z resztą Sojuszu jest 100-kilometrowa granica polsko-litewska, zwana również Przesmykiem Suwalskim.

Państwa bałtyckie zawsze były uznawane za piętę achillesową NATO. Ich bardzo niedogodne położenie geograficzne oraz Obwód Królewiecki, który jest uzbrojony po zęby w systemy obrony powietrznej S-400 oraz przeciwokrętowe pociski Bał i Bastion. Komplikuje to plany obronne państw bałtyckich polegające na wsparciu morskim oraz powietrznym ze strony państw Sojuszu.

Ewentualne zajęcie Litwy, Łotwy i Estonii przez Rosję stworzył ryzyko załamania się filaru wiarygodności NATO, jakim jest art. 5. Konsekwencją tego mogłoby być nawet upadek  Sojuszu z powodu braku zapewnienia gwarancji bezpieczeństwa. Jednocześnie zakończyłoby to wiodącą rolę Stanów Zjednoczonych.

Powstaje wewnętrzne morze NATO

Do tej pory Polska miała być pierwszym państwem, która ruszy z pomocą w przypadku ataku Rosji i Białorusi. Sytuacja, w której Finlandia i Szwecja dołączają do NATO, zmienia całkowicie architekturę bezpieczeństwa wewnątrz Morza Bałtyckiego. W przypadku ataku na kraje bałtyckie pojawia się możliwość wsparcia przede wszystkim w zakresie morskiej logistyki. Rosyjska Flota Bałtycka zostanie de facto zablokowana w Zatoce Fińskiej oraz Cieśninie Piławskiej u wybrzeży Królewca.

Ponadto dostęp do Bałtyku kontroluje Dania poprzez cieśniny Sund i Wielki Bełt, a to uniemożliwia przeniesienie rosyjskich okrętów do portów w Bałtijsku oraz Donskoje w obwodzie królewieckim.

Pełna kontrola morska NATO ułatwi również funkcjonowanie lotnictwa szczególnie tego amerykańskiego. Prawdopodobnie byłoby dyslokowane do Norwegii, które mogłoby wykorzystywać wyspę Bornholm, należącą do Danii oraz szwedzką Gotlandię. Szczególnie ta druga jest ważna do kontrolowania działań wokół państw bałtyckich oraz samego Obwodu Królewieckiego.

Ponadto całkowita dominacja Sojuszu na Bałtyku zwiększa ochronę dla morskich oraz przybrzeżnych instalacji energetycznych, które są one narażone na ataki dywersyjne, jak w przypadku gazociągów Nord Stream. Wspólne  patrole morskie ułatwią kontrolowanie wpływających i wypływających jednostek z rosyjskich portów.

Polska będzie bezpieczniejsza

Wejście Szwecji i Finlandii do NATO jest bardzo korzystne dla bezpieczeństwa Polski. Zabezpiecza to jej północny kierunek operacyjny oraz w pewnym stopniu odciąży w sytuacji obrony państw bałtyckich. Zmniejsza to również znaczenie Przesmyku Suwalskiego poprzez utworzenie nowych kierunków wsparcia. Ponadto w skład Sojuszu wejdzie państwo, z którym Polska coraz mocniej zacieśnia współpracę w sferze wojskowej i zbrojeniowej.

Podczas  manewrów Aurora 23 będącymi największymi ćwiczeniami wojskowymi w Szwecji od zakończenia zimnej wojny, polscy żołnierze mieli okazję do wspólnego lepszego koordynowania działań. W manewrach brały również udział inne państwa NATO jak Niemcy, Francja czy Norwegia.

Co ważne, polski MON coraz chętniej bierze pod uwagę szwedzki przemysł zbrojeniowy, jako dostawcę sprzętu dla polskich żołnierzy. Szwedzki SAAB dostał umowę na wykonanie dwóch okrętów rozpoznania radioelektronicznego w ramach programu Delfin i będą one wykonywane we współpracy z gdańską stocznią Remontowa Shipbuilding. Ponadto SAAB bierze udział w programie ORKA, który dotyczy pozyskanie dla Marynarki Wojennej okrętów podwodnych, oferując swój nowy projekt A26.

Najcenniejszą rzeczą będzie nowy układ geopolityczny, który dla Polski będzie bardzo korzystny, ponieważ wybrzeże Bałtyku będzie zabezpieczone dwiema rozwijającymi się marynarkami wojennymi, szczególnie w dziedzinie okrętów podwodnych ze strony szwedzkiej. Sytuacja geopolityczna zaczyna  układać się dla Polski bardzo dobrze. Skłania to do jeszcze większej refleksji w kwestii polskiej polityki zagranicznej. Nawiązanie ścisłej współpracy z krajami Skandynawii może być dla Polski zarówno gospodarczo jak i militarnie niezwykle korzystne.

RAPORT: NATO chce powiększyć ekipę, aby skuteczniej chronić infrastrukturę krytyczną

Najnowsze artykuły