W 2022 roku w sektorze przetwórstwa przemysłowego działało blisko 18 tys. robotów, co oznacza 54 robotów na 10 tys. pracowników tego sektora. Dawało to Polsce szóste miejsce w UE pod względem liczby robotów zainstalowanych w sektorze przetwórstwa przemysłowego oraz 16. pozycję pod względem liczby robotów przypadających na 10 tys. pracowników przemysłu (tzw. gęstość robotyzacji). Rozwój robotyzacji będzie miał istotne znaczenie dla polskiej gospodarki. 76 procent badanych przedsiębiorstw uważa, że będzie ona miała coraz większe znaczenie dla zachowania konkurencyjności polskich firm. Takie wnioski płyną z raportu „Robotyzacja w Polsce w 2023 roku”, przygotowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).
- Gęstość robotyzacji może w przybliżeniu pokazywać stopień zaawansowania technologicznego gospodarki.
- 76 procent przedsiębiorstw uważa, że robotyzacja i automatyzacja pracy mają istotne znaczenie dla zachowania przewagi konkurencyjnej firmy na rynku.
- Rosnąca trudność w znalezieniu odpowiednio wykwalifikowanej kadry pracowniczej staje się impulsem do zwiększenia stopnia automatyzacji i robotyzacji w przemyśle, nie występuje natomiast efekt zastąpienia pracy człowieka robotem – podnosi PIE.
Niska gęstość robotyzacji w Polsce
Gęstość robotyzacji, czyli liczba robotów na liczbę pracowników danego sektora może w przybliżeniu pokazywać stopień zaawansowania technologicznego gospodarki.
– Z jednej strony liczba robotów zainstalowanych w Polsce oddaje wielkość naszej gospodarki. Z drugiej strony jej niska gęstość wskazuje na dystans dzielący nas nie tylko od liderów (Szwecja, Niemcy), ale także od innych krajów regionu (Słowacja, Węgry, Czechy). Głównymi przyczynami są struktura gospodarki, która przejawia się na przykład w mniejszej zależności od sektora motoryzacyjnego niż w pozostałych krajach V4 oraz niskie koszty pracy, będące dotychczas podstawą konkurencyjności naszego przemysłu. Warto też zauważyć, że rozwój technologii związanych z robotyką koncentruje się w kilku państwach świata, w Europie są to m.in. Niemcy, Francja czy Szwecja. Sprzyja to strukturalnemu podziałowi na centrum i peryferie, w którym kilka najbardziej rozwiniętych gospodarczo państw tworzy i produkuje zaawansowane technologie, a następnie rozpowszechnia je do pozostałych krajów – zauważa Filip Leśniewicz, starszy analityk z zespołu gospodarki cyfrowej w PIE, think-tanku, którego obszarami badawczymi są makroekonomia, energetyka i klimat, handel zagraniczny, foresight gospodarczy, gospodarka cyfrowa i ekonomia behawioralna.
Firmy dostrzegają znaczenie robotyzacji
Z przeprowadzonych przez PIE pod koniec 2023 roku badań wynika, że aż 76 procent przedsiębiorstw uważa, że robotyzacja i automatyzacja pracy mają istotne znaczenie dla zachowania przewagi konkurencyjnej firmy na rynku. Stosunek do tej opinii był skorelowany z wielkością przedsiębiorstwa – uważa tak 77 procent małych i średnich firm, 100 procent firm o zysku szacowanym na ponad 10 mln PLN oraz 94 procent firm z kapitałem wyłącznie zagranicznym.
– Robotyzacja była jednoznacznie pozytywnie oceniana przez respondentów badania. Wzrost wydajności, powtarzalność i niezawodność to podkreślane przez badanych pozytywne wymiary robotyzacji. Wraz ze wzrostem kosztów procy robotyzacja w Polsce będzie postępować, jednak dodatkowego impulsu mogą dodać jej skoordynowane działania na poziomie kraju. Warto jednak myśleć o robotyzacji szeroko, w tym o wykorzystaniu krajowych technologii czy zapewnianiu wysokiej jakości kształcenia dla pracowników pracujących przy zrobotyzowanych liniach produkcyjnych – komentuje Ignacy Święcicki, kierownik zespołu gospodarki cyfrowej PIE.
Robotyzacja jest skutkiem a nie przyczyną braku pracowników
Badanie PIE z marca 2024 roku pokazało jednocześnie, że rosnąca trudność w znalezieniu odpowiednio wykwalifikowanej kadry pracowniczej staje się impulsem do zwiększenia stopnia automatyzacji i robotyzacji w przemyśle, nie występuje natomiast efekt zastąpienia pracy człowieka robotem. Respondenci krytycznie ocenili także edukację zawodową. Jej brak lub nieodpowiednia forma szkół zawodowych czy kształcenia technicznego prowadzą zdaniem badanych do niedoboru specjalistów zdolnych do obsługi zaawansowanych technologii, takich jak robotyka.
Źródło: Polski Instytut Ekonomiczny