PIE: Do 2050 roku głód wodorowy Polski wzrośnie 400-krotnie

5 stycznia 2024, 07:20 Energetyka

– Wodór jest paliwem, które może odegrać kluczową rolę w procesie dekarbonizacji przemysłu, energetyki, ciepłownictwa i transportu. Według najnowszych prognoz do 2050 roku zapotrzebowanie na wodór niskoemisyjny wzrośnie do 400 miliona ton – pisze Polski Instytut Ekonomiczny.­

Jedna z instalacji produkcji wodoru, wybudowana w Gdańsku w ramach Programu 10+. Fot.: Grupa Lotos
Jedna z instalacji produkcji wodoru, wybudowana w Gdańsku w ramach Programu 10+. Fot.: Grupa Lotos

Polski Instytut Ekonomiczny (PIE), niezależny think-tank, zajmujący się między innymi ekeonomią, energetyką, czy klimatem, dokonał analizy zużycia wodoru w Polsce. Zauważono, że gaz ten głównie powstaje w procesach wysokoemisyjnych, produkt taki określa się mianem szarego wodoru. Według danych think-tanku w 2022 roku zapotrzebowanie na ten surowiec sięgnęło 95 milionów ton, w tym tylko milion ton był wodorem pochodzącym ze źródeł niskoemisyjnym.

– Według najnowszych prognoz do 2050 roku zapotrzebowanie na wodór niskoemisyjny wzrośnie do 400 milionów ton. W 2022 roku Unia Europejska produkowała 7,5 milionów ton wodoru. Na tym tle Polska jest jednym z liderów w wytwarzaniu wodoru. Roczna produkcja tego surowca z paliw kopalnych w 2022 roku wyniosła 1,3 miliona ton. Jednak w perspektywie 2030 roku to zielony lub niskoemisyjny wodór będzie stanowił istotny element transformacji energetycznej – czytamy na stronie instytutu.

PIE przypomina, że zgodnie z REPowerEu produkcja zielonego wodoru w Unii Europejskiej powinna sięgnąć dziesięciu milionów ton. Na bazie tych danych i założenie Polski Instytut Ekonomiczny przeanalizował gospodarkę wodorową i stworzył raport: „Wyścig po wodór. Państwa i ich strategie wodorowe”.

Zapotrzebowanie na wodór. Źródło: PIE

– W 2022 roku zapotrzebowanie światowej gospodarki na wodór wyniosło 95 Mt. Jest to w większości wodór powstający w procesach wysoce emisyjnych – mniej niż 1 Mt powstała w procesie elektrolizy z udziałem OZE lub z użyciem technologii CCUS (carbon capture, utilization and storage). Według prognoz Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE) w 2050 roku zapotrzebowanie na wodór niskoemisyjny będzie czterokrotnie większe niż łączne zapotrzebowanie na wodór w 2022 roku i wyniesie 400 Mt. Największe zapotrzebowanie w 2050 roku będzie występować w sektorze lotniczym i morskim (116 Mt), produkcji energii elektrycznej (75 Mt) i chemicznym (70 Mt) – dokonuje analizy instytut.

PIE pisze na swojej stronie, że 80 procent zapotrzebowania na wodór w 2030 roku mają stanowić nowo powstające sposoby jego wykorzystania. Rynek wodoru według prognoz ma rozwijać się dalej i do 2050 roku nowe metody mają sięgnąć 90 procent rynku. Według analiz wzrośnie wykorzystanie wodoru i amoniaku w sektorze elektroenergetycznym. Jego rolą będzie stabilizacja energetyki.

– Technologie wodorowe będą rozwijane w transporcie ciężkim, w tym w branży autobusów i komunikacji publicznej. W przemyśle głównymi odbiorcami wodoru pozostaną podmioty, które zużywają obecnie głównie wodór szary, produkowany z paliw kopalnych, i które będą musiały przeprowadzać dekarbonizację. Jest to sektor rafineryjny, chemiczny i stalowy oraz gałęzie przemysłu, w których elektryfikacja jest kosztowana bądź niemożliwa do przeprowadzenia – wyjaśnia Adam Juszczak, doradca z zespołu energii i klimatu PIE.

Według danych think-tank Polska zajmuje trzecie miejsce wśród unijnych producentów wodoru. Przed nią są tylko Niemcy i Holandia. Odpowiada za 13 procent rocznej produkcji tego gazu, czyli około 1,3 miliona ton. Większość polskiego surowca powstaje jednak ze źródeł emisyjnych i jest głównie wykorzystywana przez przemysł chemiczny, rafineryjny, spożywczy i metalurgiczny.

Popyt na wodór w Polsce. Źródło: PIE

– Polska potrzebuje zwiększenia inwestycji w badania technologii wodorowych, aby nadążyć za rosnącym znaczeniem tego sektora na arenie międzynarodowej, zwłaszcza dotyczące elektrolizy z zastosowaniem OZE. W 2022 roku zaledwie 3,1 procent publicznych wydatków na cele badawcze w dziedzinie energetyki w Polsce dotyczyło technologii wodorowych i ogniw paliwowych, podczas gdy w innych krajach członkowskich MAE ten odsetek wynosił ponad 12 procent – mówi Marcelina Pilszyk, analityczka z zespołu energii i klimatu PIE.

– W ostatnich pięciu latach sektor energetyczny przeszedł znaczącą transformację, a dokumenty strategiczne związane z wodorem stały się kluczowym narzędziem kierowania przyszłością energetyki. W 2021 r. Polska przyjęła krajową Polską Strategię Wodorową. Jednakże, ze względu na zmieniający się kontekst geopolityczny, w tym wybuch wojny w Ukrainie, gwałtowny wzrost cen gazu, kryzys energetyczny w Unii Europejskiej, przyjęcie planu REPowerEU, podwyższenie celów klimatycznych UE i rozwój technologiczny, wiele założeń i celów strategii Polski wymaga aktualizacji. Polska Strategia Wodorowa wymaga aktualizacji – diagnozuje instytut.

Według PIE należy zwiększyć środki na badania i rozwój niskoemisyjnego wodoru. Think-tank wskazuje na konieczność wsparcia badań naukowych i działań zmierzających do rozwoju sektora. A głównym celem dla tych kroków powinna być produkcja wodoru zielonego.

– Przeprowadzenie analizy ilościowej dotyczącej zapotrzebowania na nowe moce wytwórcze wodoru ułatwi decydentom i  prywatnym inwestorom planowanie inwestycji w sektorze elektroenergetycznym, które są konieczne dla rozwoju gospodarki wodorowej. Potrzebujemy także analizy zdolności Polski w zakresie produkcji wodoru – piszą autorzy.

Pełen raport dostępny jest na stronie instytutu.

Źródło: Polski Instytut Ekonomiczny