W połowie kwietnia wiceminister klimatu i pełnomocnik ds. OZE Ireneusz Zyska poinformował na łamach Radia Kraków, że polska branża fotowoltaiczna prowadzi rozmowy o polskim konsorcjum, które miałoby konkurować w Europie m.in. z firmami chińskimi. Resort klimatu, proszony przez BiznesAlert.pl o komentarz, nie odpowiada wprost, natomiast według ustaleń Aleksandry Fedorskiej i Tomasza Rawy na łamach PV Magazine, faktycznie pomysł inicjatywy wyszedł od polskiego sektora.
Odbudowa polskiego know-how
Ireneusz Zyska w audycji Radia Kraków, cytowany przez Polską Agencję Prasową, podkreślił, że resort „nieustannie pracujemy nad dużą nowelizacją ustawy o OZE i prawa energetycznego w kontekście stworzenia jak najlepszych warunków prawnych w Polsce do rozwoju tej branży”. Resort chce współpracować z branżą PV, aby po epidemii odbudować polskie know-how. Polskie firmy miałyby wejść w „nisze gospodarcze”, które do tej pory były domeną m.in. Chin.
BiznesAlert zapytał ministerstwo klimatu o konsorcjum w nawiązaniu do wypowiedzi wiceministra Zyski oraz o to, czy resort pracuje nad kolejnym ułatwieniami rozwoju branży OZE i tworzenia łańcucha dostaw dla tej branży. Resort poinformował, „że mając na uwadze zaistniałą sytuacją epidemiczną, ministerstwo klimatu podejmuje szereg działań mających na celu utrzymanie tempa inwestycji w odnawialne źródła energii. Rozwiązania zaproponowane w tzw. tarczach antykryzysowych pokazały, że resort klimatu szybko reaguje na problemy i zagrożenia zgłaszane przez branżę OZE. Dodatkowo, należy zauważyć, że poza działaniami doraźnymi, wynikającymi z zagrożenia epidemicznego, resort klimatu równolegle prowadzi kilka projektów legislacyjnych (zarówno ustawowych, jak i aktów wykonawczych do obowiązujących przepisów), które mają na celu dalsze dynamizowanie rozwoju OZE w Polsce. Projekty systematycznie będą pojawiały się w przestrzeni publicznej i będą konsultowane ze wszystkimi zainteresowanymi partnerami”.
Polskie konsorcjum fotowoltaiczne ma konkurować z Chińczykami w Europie
Według ustaleń PV Magazine, polski przemysł fotowoltaiczny planuje ofensywę. Pomysł miał wyjść od szefa jednego z organów specjalizujących się w OZE. Bogdan Szymański, prezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej SBF Polska PV, wskazał redaktorom Magazine PV, że jego organizacja nie ponosi odpowiedzialności za zgłoszoną inicjatywę. Tu wskazuje się Grzegorza Wiśniewskiego, który jest prezesem Instytutu Energetyki Odnawialnej. W jednym z artykułów informował, że „udział produkcji chińskiej w globalnej sprzedaży ogniw i modułów PV w 2018 roku wynosił 68 procent, a w 2019 roku już 72 procent. Teraz trend będzie się odwracał. Wg IEO w 2018 roku jedna trzecia modułów, sprzedanych przez ankietowane firmy, była importowana z Chin. Bezpośrednio od polskich producentów, nawet jak musieli się wspierać półproduktami chińskimi, pochodziło 25 procent modułów. Znaczny udział miały także moduły importowane z Korei Południowej oraz Niemiec”. Wskazał także, że „najważniejsze jest to, aby skrócić łańcuch dostaw i go zamknąć w Polsce, w krajach członkowskich UE i całej UE, zaczynając na produkcji, poprzez sprzedaż i kończąc na zarządzaniu łańcuchem dostaw”.
Według ustaleń portalu branżowego, wspólnymi inicjatywami wspierającymi polski przemysł PV mają być zainteresowani m.in. polski producent Bruk-Bet Solar oraz Easy Solar. Bruk-Bet doznał jedynie minimalnych zakłóceń w łańcuchach dostaw, gdyż zdywersyfikował sieć dostawców z Europy i Chin.
Patrycja Rapacka
PSE: Fotowoltaika będzie szczególnie pomocna przy suszy i upałach