icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Lachman: Putin napędził boom pomp ciepła, teraz czas na wsparcie taryfami smart

Pompy ciepła nie miały ostatnio dobrej prasy po rozprzestrzenieniu spekulacji o tym, że zostaną zablokowane w Unii Europejskiej. Tak nie będzie, a boom pomp ciepła trwa. Paweł Lachman, prezes PORT PC tłumaczy ten megatrend oraz sugeruje nowe mechanizmy wsparcia w postaci taryf smart.

– Opowieść o blokadzie pomp ciepła w Unii Europejskiej wzięła się prawdopodobnie stąd, że jeden z ekspertów źle zinterpretował zapisy projektu rozporządzenia F-gazowego i stwierdził, że nie pozwoli serwisować pomp ciepła w przyszłości. Tymczasem jest inaczej, nie ma tego zagrożenia. Pompy ciepła spełniają rygorystyczne wymogi ochrony środowiska przewidziane w tym rozporządzeniu. Nie ma z tym problemu – tłumaczy Paweł Lachman w rozmowie z BiznesAlert.pl. – W najbliższych latach nastąpi zaś odejście stosowania w nowych pompach ciepła fluoryzowanych czynników chłodniczych tzw. f-gazów.

– Kolejne rekordy instalacji pomp ciepła to realizacja megatrendu w Europie. Ma on związek z odejściem od paliw kopalnych, ale przyspieszył szczególnie w zeszłym roku przez napaść Rosji na Ukrainę. Pompy ciepła nabrały zatem przyspieszenia przez Władimira Putina. Rozwój rynku pomp ciepła w Europie wyniósł w 2022 roku ponad 40 procent a w Polsce nawet 120 procent. Aż 32 procent procent urządzeń grzewczych sprzedanych w minionym roku w naszym kraju to pompy ciepła – wylicza ekspert – jest to liczba zbliżona do średniej europejskiej, wynoszącej 34 procent.

Program Mój Prąd w nowym wydaniu przewiduje dofinansowanie pomp ciepła, choć nie są jeszcze znane jego konkretne założenia. – Dotychczasowa zasada wsparcia w Moim Prądzie jest taka, że należy przejść na nowy system net-billingu przy fotowoltaice. Żeby dofinansować z niego pompę ciepła czy magazyn energii będzie należało zatem przejść na net billing, czyli posiadać lub zainstalować panele fotowoltaiczne.

– To wsparcie elektryfikacji budynków. Powiązanie fotowoltaiki z pompami ciepła to dobry kierunek. Wszystko wskazuje na to, że takie rozwiązania będą standardem, szczególnie w nowych budynkach, jeśli pompy będą tanieć jak fotowoltaika a energia elektryczna będzie taka droga jak obecnie w kryzysie energetycznym – ocenia prezes PORT PC.

To jednak nie koniec rozwiązań, które mogą wesprzeć boom pomp ciepła. – Można pomyśleć o wdrożeniu taryfy pomp ciepła z blokadą ich pracy w pewnych godzinach, a przez 20-kilka godzin mogłyby skutecznie pracować. Takie taryfy w budynkach o dobrym standardzie energetycznym dałyby duże korzyści w systemie elektroenergetycznym bez pogorszenia komfortu użytkowania budynku. To promocja taryf smart jak w Niemczech czy Szwajcarii – ocenia Lachman. – Według mojej wiedzy rząd rozważa wprowadzenie specjalnych taryf dla elektrycznych urządzeń grzewczych, ale nie wiadomo jeszcze w jakim kształcie.

Opracował Wojciech Jakóbik

Pompy ciepła i kolektory też zostaną dofinansowane z programu Mój Prąd

Pompy ciepła nie miały ostatnio dobrej prasy po rozprzestrzenieniu spekulacji o tym, że zostaną zablokowane w Unii Europejskiej. Tak nie będzie, a boom pomp ciepła trwa. Paweł Lachman, prezes PORT PC tłumaczy ten megatrend oraz sugeruje nowe mechanizmy wsparcia w postaci taryf smart.

– Opowieść o blokadzie pomp ciepła w Unii Europejskiej wzięła się prawdopodobnie stąd, że jeden z ekspertów źle zinterpretował zapisy projektu rozporządzenia F-gazowego i stwierdził, że nie pozwoli serwisować pomp ciepła w przyszłości. Tymczasem jest inaczej, nie ma tego zagrożenia. Pompy ciepła spełniają rygorystyczne wymogi ochrony środowiska przewidziane w tym rozporządzeniu. Nie ma z tym problemu – tłumaczy Paweł Lachman w rozmowie z BiznesAlert.pl. – W najbliższych latach nastąpi zaś odejście stosowania w nowych pompach ciepła fluoryzowanych czynników chłodniczych tzw. f-gazów.

– Kolejne rekordy instalacji pomp ciepła to realizacja megatrendu w Europie. Ma on związek z odejściem od paliw kopalnych, ale przyspieszył szczególnie w zeszłym roku przez napaść Rosji na Ukrainę. Pompy ciepła nabrały zatem przyspieszenia przez Władimira Putina. Rozwój rynku pomp ciepła w Europie wyniósł w 2022 roku ponad 40 procent a w Polsce nawet 120 procent. Aż 32 procent procent urządzeń grzewczych sprzedanych w minionym roku w naszym kraju to pompy ciepła – wylicza ekspert – jest to liczba zbliżona do średniej europejskiej, wynoszącej 34 procent.

Program Mój Prąd w nowym wydaniu przewiduje dofinansowanie pomp ciepła, choć nie są jeszcze znane jego konkretne założenia. – Dotychczasowa zasada wsparcia w Moim Prądzie jest taka, że należy przejść na nowy system net-billingu przy fotowoltaice. Żeby dofinansować z niego pompę ciepła czy magazyn energii będzie należało zatem przejść na net billing, czyli posiadać lub zainstalować panele fotowoltaiczne.

– To wsparcie elektryfikacji budynków. Powiązanie fotowoltaiki z pompami ciepła to dobry kierunek. Wszystko wskazuje na to, że takie rozwiązania będą standardem, szczególnie w nowych budynkach, jeśli pompy będą tanieć jak fotowoltaika a energia elektryczna będzie taka droga jak obecnie w kryzysie energetycznym – ocenia prezes PORT PC.

To jednak nie koniec rozwiązań, które mogą wesprzeć boom pomp ciepła. – Można pomyśleć o wdrożeniu taryfy pomp ciepła z blokadą ich pracy w pewnych godzinach, a przez 20-kilka godzin mogłyby skutecznie pracować. Takie taryfy w budynkach o dobrym standardzie energetycznym dałyby duże korzyści w systemie elektroenergetycznym bez pogorszenia komfortu użytkowania budynku. To promocja taryf smart jak w Niemczech czy Szwajcarii – ocenia Lachman. – Według mojej wiedzy rząd rozważa wprowadzenie specjalnych taryf dla elektrycznych urządzeń grzewczych, ale nie wiadomo jeszcze w jakim kształcie.

Opracował Wojciech Jakóbik

Pompy ciepła i kolektory też zostaną dofinansowane z programu Mój Prąd

Najnowsze artykuły