Najważniejsze informacje dla biznesu

Porozumienie naftowe może nie wystarczyć do obrony droższej ropy

Kartel OPEC ostrzega, że głównym czynnikiem ryzyka będzie w drugiej połowie 2020 roku druga fala koronawirusa i rosnące zapasy baryłek. Porozumienie naftowe może nie wystarczyć do utrzymania wyższej ceny ropy.

Spowolnienie gospodarcze wywołane koronawirusem sprawiło, że świat zgromadził rekordowe zapasy ropy, która okazała się mniej potrzebna. Według OECD zapasy ropy w czerwcu były o 291,2 mln baryłek wyższe niż średnia z ostatnich pięciu lat z tego miesiąca. – Zapasy mogą pozostać duże przez ograniczone zapotrzebowanie sektora paliwowego pracującego na rzecz transportu drogowego i lotniczego – przekonuje OPEC. Wzywa kraje spoza grupy OPEC+ do ograniczenia wydobycia ropy.

OPEC+ skupia producentów ropy ograniczających wydobycie w celu podniesienia ceny surowca ze wspomnianego kartelu i dwunastu spoza niego, jak Rosja, w ramach porozumienia naftowego. Zakłada ono ograniczenie produkcji ropy o 9,7 mln baryłek dziennie od maja do lipca 2020 roku, o 7,7 mln baryłek dziennie do końca 2020 roku i o 5,5 mln do kwietnia 2021 roku. Nie wszyscy wywiązują się z cięć. Przykładem może być Irak, który zadeklarował, że w sierpniu i wrześniu zwiększy cięcia o dodatkowe 400 tysięcy baryłek dziennie, przez co sięgną one 1,25 mln baryłek dziennie, w celu nadrobienia niepełnych ograniczeń w poprzednim okresie. Irak zadeklarował, że będzie ograniczał wydobycie o 1,06 mln baryłek dziennie i nie wywiązał się z tej obietnicy.

Poza OPEC+ są producenci z Ameryki Północnej, Norwegia i inni, którzy nie wprowadzili cięć z urzędu. OPEC apeluje do nich o cięcia. Jednakże ci producenci tłumaczyli w przeszłości, że nie mają mechanizmów pozwalających wprowadzać ograniczenia wydobycia ropy z urzędu i liczą na to, że te pojawią się w odpowiedzi na sygnały rynkowe sugerujące limitowanie produkcji.

Wiedomosti/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Porozumienie naftowe walczy o wiarygodność

Kartel OPEC ostrzega, że głównym czynnikiem ryzyka będzie w drugiej połowie 2020 roku druga fala koronawirusa i rosnące zapasy baryłek. Porozumienie naftowe może nie wystarczyć do utrzymania wyższej ceny ropy.

Spowolnienie gospodarcze wywołane koronawirusem sprawiło, że świat zgromadził rekordowe zapasy ropy, która okazała się mniej potrzebna. Według OECD zapasy ropy w czerwcu były o 291,2 mln baryłek wyższe niż średnia z ostatnich pięciu lat z tego miesiąca. – Zapasy mogą pozostać duże przez ograniczone zapotrzebowanie sektora paliwowego pracującego na rzecz transportu drogowego i lotniczego – przekonuje OPEC. Wzywa kraje spoza grupy OPEC+ do ograniczenia wydobycia ropy.

OPEC+ skupia producentów ropy ograniczających wydobycie w celu podniesienia ceny surowca ze wspomnianego kartelu i dwunastu spoza niego, jak Rosja, w ramach porozumienia naftowego. Zakłada ono ograniczenie produkcji ropy o 9,7 mln baryłek dziennie od maja do lipca 2020 roku, o 7,7 mln baryłek dziennie do końca 2020 roku i o 5,5 mln do kwietnia 2021 roku. Nie wszyscy wywiązują się z cięć. Przykładem może być Irak, który zadeklarował, że w sierpniu i wrześniu zwiększy cięcia o dodatkowe 400 tysięcy baryłek dziennie, przez co sięgną one 1,25 mln baryłek dziennie, w celu nadrobienia niepełnych ograniczeń w poprzednim okresie. Irak zadeklarował, że będzie ograniczał wydobycie o 1,06 mln baryłek dziennie i nie wywiązał się z tej obietnicy.

Poza OPEC+ są producenci z Ameryki Północnej, Norwegia i inni, którzy nie wprowadzili cięć z urzędu. OPEC apeluje do nich o cięcia. Jednakże ci producenci tłumaczyli w przeszłości, że nie mają mechanizmów pozwalających wprowadzać ograniczenia wydobycia ropy z urzędu i liczą na to, że te pojawią się w odpowiedzi na sygnały rynkowe sugerujące limitowanie produkcji.

Wiedomosti/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Porozumienie naftowe walczy o wiarygodność

Najnowsze artykuły