Autorzy artykułu pt. „Polska importuje coraz więcej LNG (ANALIZA)”, w końcowej części, poświęconej rosyjskiemu eksportowi LNG z Sabetty w ramach projektu Yamal LNG, znacznie rozminęli się z rzeczywistością swoimi szacunkami ilościowymi ładunków wyekspediowanych w pierwszym kwartale obecnego roku – pisze Wacław Sałaban w komentarzu dla BiznesAlert.pl.
Pomimo, że na początku grudnia 2018 roku uruchomiono trzecią linię technologiczną skraplania i 11.12. z pierwszym ładunkiem z tej linii odpłynął Yamalmax Christophe de Margerie – metanowiec z klasą lodową Arc7 (zarazem był to 104 historycznie ładunek z Sabetty), oraz, mimo że faktyczna efektywność skraplania w terminalu Yamal przewyższa o 9-10 % nominalną moc 16,5 mln ton rocznie (3 linie po 5,5 mln), to ilość wyekspediowanych ładunków w poszczególnych miesiącach jest zdecydowanie niższa od podanych przez autorów omawianego artykułu: 30 w I 2019, 36 w II, 35 w III.
Można ów szacunek zweryfikować w prosty sposób: 101 ładunków po 172 tys.m3 LNG tj. ładowność Yamalmaxów, daje 7,5 mln ton w pierwszym kwartale, czyli 30 mln ton rocznie! Przypomnę, nominalna moc trzech linii skraplania w projekcie Yamal LNG to 16,5 mln (3x 5,5) + 10% zwiększonej trwale efektywności, czyli maksymalnie ciut > 18 mln ton rocznie. Jest to duża dysproporcja w odniesieniu do 30 mln ton sugerowanych w artykule (po wyliczeniu). Dostawy z Sabetty statystycznie nie są odprawiane co dobę!
Sprostowania:
– nie ma terminala LNG Honningsvåg. W odległym o 5 Mm od tego portu fiordzie (raczej zatoce) Sarnesfjorden odbywają się przeładunki statek-statek (Yamalmax > konwencjonalny metanowiec) podczas postoju na kotwicy. W sytuacji trzech par przeładowujących LNG, dwie pary kotwiczą w Sarnesfjorden, a trzecia po drugiej stronie Magerøysundet, w zatoce Seigrunnen.
Sarnesfjorden nie ma nic wspólnego z porcikiem Honningsvåg, poza odbywającymi się tam wymianami załóg holowników (4-5 jednostek) asystujących tym przeładunkom. Honningsvåg zasadniczo jest portem rybackim, z nabrzeżem i pirsem gościnnym dla statków „sanatoryjnych” (wycieczkowców) – stąd tłumy pasażerów autobusami jadą na Nordkapp.
Sarnesfjorden stanowi bardzo dobrą osłonę przed zafalowaniem atlantyckim i z Morza Barentsa, natomiast nie chroni przed silnym wiatrem, wręcz intensyfikuje jego szkwalistość.
– na podstawie własnych systematycznych obserwacji informuję, że z Sabetty wysłano w styczniu 2019 – 18 ładunków, w lutym 21, w marcu – do 13. dnia, wyekspediowano 8 ładunków, a w całym miesiącu nie przekroczono 20 dostaw.
W marcu trzy poważne sztormy u północnego wybrzeża Norwegii znacznie zakłóciły przeładunki, m.in. 3 marca zostały przerwane na ponad 3 doby trwające 2 przeładunki statek-statek. Był to pierwszy taki przypadek.
Przedłużenie przeładunku lub jego odroczenie, powoduje opóźnienia w powrocie jednostek Yamalmax do Sabetty i tym samym zmniejszenie wyekspediowanych ładunków w danym miesiącu.
Przeładunki w Sarnesfjorden odbywają się od 21.11.2018 r. Debiutowała para: Vladimir Rusanov (Yamalmax) i Pskov – konwencjonalny dowozowiec ze wzmocnieniem lodowym, umożliwiającym żeglugę do Sabetty tylko w porze letniej. Był to 92 ładunek wyekspediowany w ramach projektu Yamal LNG.
– tym samym, w pierwszym kwartale 2019 roku wysłano z Sabetty co najwyżej 60 dostaw, a nie 101 sygnalizowanych w omawianym artykule.
Zimą wywózkę LNG z Sabetty realizują wyłącznie metanowce klasy Yamalmax – lodołamacze (klasa lodowa Arc7) z możliwością prowadzenia samodzielnej żeglugi w lodzie do grubości 2,1 m (realizują to rufą do przodu!).
Obecnie w ruchu okrężnym Sabetta > < północna Norwegia (sporadycznie któryś port w Europie) rozwózkę LNG realizuje 10 Yamalmaxów. Sezon zimowy rozpoczęła flota złożona z ośmiu, pod koniec stycznia 2019 dołączył Boris Davydov, a pod koniec lutego dołączył Nikolay Zubov – 10. zbudowany Yamalmax.
Statystycznie jeden Yamalmax realizuje 2 podróże okrężne w miesiącu (po 1-2 dni załadunek/przeładunek, po 5-6 dni żegluga do Honningsvåg/powrót). Natomiast obecnie flota przejmująca ładunki na wodach Norwegii od Yamalmaxów i rozwożąca je po portach Europy liczy 13 jednostek.
– sceptycznie odnoszę się do wywózki LNG do Murmańska. Potwierdzam sporadyczne zawinięcia jednostek Yamalmax do tego portu, ale były one w drodze …powrotnej do Sabetty. Raczej odbywało się to w celach bunkrowania, serwisowych lub naprawczych w Murmańsku.
Tu pewne wyjaśnienie – zimą zasadniczo droga z/do Sabetty (z Morza Karskiego na Morze Barentsa i odwrotnie) wiedzie z ominięciem Nowej Ziemi od północy. Jest to spowodowane znacznym zalodzeniem południowego Morza Karskiego, w wyniku zdryfowania lodu z północy. Karskie Wrota bywają znacznie zatarasowane lodem w drugiej połowie zimy i żegluga do Murmańska nie jest po drodze.
– jeszcze jedno istotne sprostowanie: w pierwszym kwartale 2019 bezpośrednio z Sabetty do portów Europy popłynęły tylko dwa ładunki, dowiezione bezpośrednio przez Yamalmaxy (bez przeładunków na kotwicy):
122. ładunek, 19. podróż Eduard Toll, wypłynął z Sabetty 09.01., rozładunek w Isle of Grain: 19-20.01.
i
150. ładunek, 22. podróż Boris Vilkitsky, wypłynął 22.02., rozładunek w Rotterdamie: 05-06.03.
Natomiast pozostałe 45 ładunków (117. ÷ 163. historycznie) wysłane z Sabetty w okresie 01.01.-13.03. (koniec moich regularnych obserwacji) i przeładowane statek-statek w Sarnesfjorden oraz dostarczone do 28.03., rozkładają się ilościowo: Rotterdam: 8 ładunków (+ 1 bezpośrednio), Isle of Grain: 7 (+1), Zeebrugge: 4, Dunkierka: 10, Milford Haven: 4, Montoir: 11 i Bilbao: tylko 1!
Rotterdam i Montoir częściowo reeksportują jamalski LNG, pozostałe terminale raczej na swoje potrzeby regazyfikują.
Od 12/13.04.2019 r. na wybrzeżu północnej Norwegii trwa kolejny sztorm, przeładunki w Sarnesfjorden są wstrzymane i flota ośmiu metanowców, w tym 2 Yamalmaxy (Fedor Litke i Nikolay Zubov), krąży i sztormuje na odległej redzie, w oczekiwaniu na poprawę warunków pogodowych.