Przemysł energochłonny chce mrożenia cen energii i rozwoju OZE, ale nie szalonego

14 marca 2024, 11:30 Alert

Przedstawiciele przemysłu energochłonnego upominają się o trzeźwą politykę transformacji energetycznej z uwzględnieniem wyzwań związanych z rozwojem Odnawialnych Źródeł Energii oraz za wsparciem rządowym mrożeniem cen uwzględniającym realia.

Komin w Elektrowni Kozienice. Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl
Komin w Elektrowni Kozienice. Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

Izba Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii oczekuje stabilizacji cen energii dla przemysłu na poziomach światowych. Liczy na optymalizację miksu energetycznego. Izba oczekuje określenia faktycznych możliwości rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii z uwzględnieniem stabilności systemów elektroenergetycznych. – Mamy świadomość szans, ale także zagrożeń i dodatkowych kosztów. Nie kwestionujemy tego rozwoju, ale chcemy, aby był skoordynowany – podkreślił Henryk Kaliś, prezes Izby podczas konferencji na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Izba apeluje także o stworzenie mechanizmu finansowania kopalń węgla w Polsce, które nie są w stanie konkurować na rynku globalnym. Ma to być klucz do stabilnych i konkurencyjnych cen energii. Autorzy rekomendacji postulują także uwzględnienie energetyki przemysłowej w rządowych dokumentach strategicznych. Izba oczekuje także usunięcia barier rozwoju energetyki wiatrowej oraz termicznego przetwarzania odpadów w pobliżu zakładów przemysłowych. Liczy także na wsparcie finansowe rozwiązań technologicznych na rzecz transformacji energetycznej. Izba oczekuje także korekty do systemów redukcji kosztów polityki energetycznej oraz klimatycznej.

– Od energetyki potrzebujemy stabilnych dostaw energii, ale także świadomości po co ona funkcjonuje, to znaczy by zapewniać akceptowalne ceny dla całej gospodarki – powiedział prezes Henryk Kaliś. Apelował także o edukację na temat zagrożeń związanych z nieskoordynowanym rozwojem OZE. Z drugiej strony mówił, że cena wydobycia węgla w Polsce jest nieraz dwa razy wyższa od notowań tego surowca na rynkach globalnych co świadczy o nierentowności górnictwa. – Bezpieczeństwo energetyczne Polski wymaga rozwiązania tego problemu – dodał prezes Kaliś.

Zjawiska opisywane przez Izbę sprawiły, że notowania energii na Rynku Dnia Następnego Towarowej Giełdy Energii zmieniały się chaotycznie, a przemysł miał problem z reagowaniem na zmiany. Jako przykład odpowiedniej reakcji został wskazany rynek hiszpański. Hiszpania wprowadziła limity cen gazu przy produkcji energii elektrycznej. W konsekwencji cena energii w tym kraju sięga około 70 euro podczas gdy w Polsce jest to około 100 euro i więcej. Z kolei Niemcy projektują dopłaty do cen energii dla przemysłu energochłonnego, a Francuzi cenę maksymalną energii z energetyki jądrowej. Izba apeluje o podobne rozwiązania na rynku polskim.

Według danych Izby Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii polski rynek energii notuje w kontraktach terminowych energię o 25 euro drożej niż we Francji i Niemczech, wobec Hiszpanii o około 40 euro drożej. Izba przypomina, że ceny energii mogły mieć znaczenie dla rozwoju gospodarczego. Izba przedstawiła dane, z których wynika, że wzrost PKB niektórych krajów unijnych był w ostatnich piętnastu latach ujemny: Francja – 5 procent, Hiszpania – 13 procent, Włochy – 15 procent. – Na terenie Unii Europejskiej panuje oderwana od realiów polityka energetyczno-klimatyczna – mówił prezes Henryk Kaliś. W tym czasie gospodarki azjatyckie stale rosły.

Wojciech Jakóbik

Kaliś: Ostatni gasi światło (ROZMOWA)