Niezbędne jest szybkie uchwalenie przygotowywanych zmian prawnych, rewizja wszelkich polityk klimatycznych, energetycznych oraz rozszerzenie ich do roku 2050, aby uwzględniały dojście do energetyki zeroemisyjnej przy wykorzystaniu wszelkich możliwych technologii, ale w sposób minimalizujący wzrost znaczenia gazu ziemnego – pisze Daniel Radomski, współpracownik BiznesAlert.pl.
We wrześniu 2021 Rada Ministrów zapowiedziała przyjęcie „w IV kwartale 2021” dokumentu o nazwie Strategia dla ciepłownictwa do 2030 roku, z perspektywą do 2040 roku. Przedstawiciele Ministerstwa Klimatu i Środowiska poinformowali w grudniu o trwających analizach możliwości uwzględnienia w Strategii małych reaktorów modułowych. Pod koniec stycznia dokument wciąż nie był przyjęty, ale uzasadniano to oczekiwaniem na „dodatkowe załączniki analityczne”. Dokument został w ostatnim czasie zaakceptowany przez kierownictwo Ministerstwa Klimatu i Środowiska i miał trafić do konsultacji publicznych i międzyresortowych. Jednakże inwazja wojsk Władimira Putina na Ukrainę spowodowała, że w Ministerstwie „zapaliła się czerwona lampka”.
Dokument nieaktualny jeszcze przed publikacją
Na zapytanie o stan prac nad strategią MKiŚ odpisało: „w związku z aktualną sytuacją związaną z konfliktem zbrojnym w Ukrainie i koniecznością zrewidowania zapisów Strategii związanych z wykorzystaniem gazu ziemnego możliwe jest zrewidowanie zapisów ww. dokumentu.”
Ogólna, polska strategia energetyczna, czyli Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku, była nieaktualna już w chwili przyjęcia, co miało miejsce rok temu. Jednakże przed przyjęciem projekt strategii był konsultowany oraz miał przeprowadzoną ocenę oddziaływania na środowisko. W przypadku Strategii dla Ciepłownictwa, uznano projekt za potencjalnie wymagający zmian jeszcze przed tymi etapami, zanim został opublikowany.
Transformacja ciepłownictwa jest w toku
Mimo braku strategii, transformacja ciepłownictwa polskiego już trwa z przyczyn ekonomicznych oraz technicznych. Podobnie jak w elektroenergetyce, istniejące moce wytwórcze są stare, awaryjne i silnie emisyjne. Z tego względu na różnych stadiach rozwoju są liczne projekty budowy nowych kogeneracyjnych jednostek gazowych oraz bloków na biomasę i odpady. Wniosków o nowe przyłącza gazowe było w skali kraju na tyle dużo, że w PSG w styczniu skończyły się pieniądze na nowe przyłącza i czasowo wstrzymano podpisywanie nowych umów. Kryzys został zażegnany w połowie lutego poprzez dofinansowanie od właściciela spółki – PGNiG.
Możecie dłużej palić węglem
Wydaje się, że tych słów użył komisarz do spraw Europejskiego Zielonego Ładu Frans Timmermans. Dłuższe pozostanie przy węglu miałoby pozwolić na uniknięcie „przejściowego” stosowania gazu ziemnego i przejście od razu z węgla na źródła odnawialne. Na obecną chwilę są to tylko słowa, które raczej nie zmienią się w opóźnienie przyjętych celów klimatycznych w zakresie redukcji emisji, czy zmian na rynku ETS.
Skutek zmiany strategii będzie odsunięty w czasie
Rewizja nieopublikowanej strategii dla ciepłownictwa w zakresie wykorzystania gazu ziemnego będzie miała niewielki wpływ na aktualnie realizowane inwestycje. Projekty gazowe, które miały być oddane do 2026 roku, są już w budowie lub mają decyzję środowiskową (DŚU). Uzyskanie DŚU to proces trwający od 2 do 4 lat. Rozsądną alternatywą dla gazu są pompy ciepła, ale duże instalacje tego typu też wymagają uzyskania DŚU. W związku z tym ewentualna zmiana Strategii w zakresie odejścia od gazu będzie oddziaływać wyłącznie na projekty które są na wczesnym etapie w procesie inwestycyjnym, a będą uruchamiane po roku 2026. W odniesieniu do dużych miast atrakcyjniejsza niż dotychczas staje się perspektywa zastosowania energetyki jądrowej w formie SMR na cele ciepłownictwa oraz generacji energii elektrycznej i wodoru. Jednakże jakakolwiek miejska elektrociepłownia jądrowa powstanie dopiero po roku 2030. W najbliższych latach musimy postawić na zmniejszenie zapotrzebowania poprzez termomodernizację i szerokie wdrożenie pomp ciepła. Ciepłownictwo miejskie będzie odchodziło od węgla głównie na rzecz gazu ziemnego, w mniejszym stopniu również do biomasy i spalania odpadów.
Działania szybkie – Fundusz Transformacji Energetyki
Każdy budynek, który ma warunki do realizacji pomp ciepła małej pompy ciepła powinien wybrać to rozwiązanie, zamiast przyłączania się do sieci gazowej. Tutaj istotna będzie wdrożenie odpowiednich zachęt ze strony Rządu. Budynki administracji państwowej, urzędy i remizy powinny świecić przykładem i wdrażać te rozwiązania w formie pokazowej.
Aby jednak móc działać, potrzebne są środki.
W tym roku w ramach Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej powinien zacząć zarządzać Fundusz Transformacji Energetyki, do którego ma trafiać 40% środków ze sprzedaży uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Ustawa która go powołuje trafiła w listopadzie do konsultacji publicznych oraz do opiniowania. Do dziś nie ma dalszego postępu w pracach legislacyjnych w tym zakresie.
Działania długoterminowe – energetyka jądrowa
Energetyka jądrowa stanowi jedną z podstaw procesu transformacji energetycznej w Polsce. Kluczowe dla jej wdrożenia są również zmiany legislacyjne, które maja usprawnić i przyspieszyć jej wdrożenie. Pierwszą z nich była zmiana ustaw „Prawo Wodne”, „Prawo Budowlane” i tzw. „Ustawy Ocenowej”, dzięki czemu proces wydawania DŚU dla pierwszej polskiej Elektrowni Jądrowej będzie mógł być prowadzony w oparciu o aktualne zapisy tych ustaw. Raport o Oddziaływaniu na Środowisko ma być złożony do GDOŚ w drugiej połowie marca.
Dalsze etapy procesu wydawania pozwoleń oraz licencjonowani ma przyspieszyć nowelizacja tzw. „specustawy jądrowej”. W tej sprawie w styczniu 2022 zakończono konsultacje publiczne i opiniowanie i ustawa powinna trafić do Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Długofalowo kluczowe jest uwzględnienie SMR oraz ograniczenie roli gazu w aktualizacji Polityki Energetycznej Polski, a także znaczące przyspieszenie prac nad ustaleniem lokalizacji drugiej Elektrowni Jądrowej. Zgodnie z PPEJ, prace te mają ruszyć dopiero w 2023 roku. Nic nie stoi na przeszkodzie aby móc rozpocząć je w drugim kwartale 2022 roku.
Turbodywersyfikacja
Polska musi myśleć więcej niż pięć lat do przodu. Najbliższe miesiące to wyzwanie pod wieloma względami, ale jeśli nie zaczniemy już teraz działać w perspektywie lat 2030-2040, to w 2025 roku obudzimy się z ręką w nocniku – tak jak teraz Niemcy z brakiem portów LNG i uzależnieniem od importu gazu ziemnego z Rosji.
Niezbędne jest szybkie uchwalenie przygotowywanych zmian prawnych, rewizja wszelkich polityk klimatycznych, energetycznych oraz rozszerzenie ich do roku 2050, aby uwzględniały dojście do energetyki zeroemisyjnej przy wykorzystaniu wszelkich możliwych technologii, ale w sposób minimalizujący wzrost znaczenia gazu ziemnego.
Jakóbik: Turbodywersyfikacja wobec inwazji Rosji na Ukrainie (ANALIZA)