Rosja przestraszyła się polskiego ministra

9 marca 2024, 07:15 Alert

– Zachód powinien wdrożyć twórczo określoną i asymetryczną eskalację – zasugerował Radosław Sikorski na Uniwersytecie Warszawskim o inwazji na Ukrainie. Rosjanie reagują przypomnieniem gróźb.

Radosław Sikorski. Fot. MSZ.
Radosław Sikorski. Fot. MSZ.

– Doceniam inicjatywę prezydenta Francji Emmanuela Macrona, bo chodzi w niej o to, by to Putin się obawiał, a nie my Putina – powiedział Sikorski o deklaracji francuskiego przywódcy o możliwości rozmieszczenia sił NATO na Ukrainie w razie zajęcia Kijowa lub Odessy przez Rosjan. – Obecność sił NATO na Ukrainie nie jest nie do pomyślenia. Doceniam inicjatywę prezydenta Emmanuela Macrona, bo chodzi w niej o to, by to Putin się obawiał, a nie my Putina – wyjaśnił. Zdaniem Sikorskiego „Zachód powinien wdrożyć twórczo określoną i asymetryczną eskalację”.

Media rosyjskie rosyjskie przypominają w tym kontekście słowa rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, który ostrzegł przed nieuchronną eskalacją w razie pojawienia się sił NATO na Ukrainie. Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow ocenił, że nad Dnieprem są już specjaliści wojskowi z Francji oraz Wielkiej Brytanii.

RBK / Wojciech Jakóbik

Sikorski: Nie możemy już nigdy dopuścić do tego, by obcy tyran nas szantażował