Mierzymy się z kryzysem podaży, ale i wysokimi cenami energii. Tych cen nie akceptuje gospodarka. To obnażyło obecnie funkcjonujący model rynku, który nie brał pod uwagę bezpieczeństwa w swych założeniach – powiedział prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) Rafał Gawin podczas Kongresu Energetycznego we Wrocławiu.
Prezes URE na Kongresie Energetycznym we Wrocławiu
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki podkreślił, że obecnie mierzymy się z kryzysem podaży, ale i wysokimi cenami energii. – Tych cen nie akceptuje gospodarka. To obnażyło obecnie funkcjonujący model rynku, który nie brał pod uwagę bezpieczeństwa w swych założeniach. Głównym celem była transformacja, jednak wojna w Ukrainie pokazała, że oparcie energetyki na monokulturze surowcowej była błędem – powiedział.
Dodał on, że tylko dywersyfikacja surowców i technologii daje stabilność. – Uważam, że urzędnik nie powinien wymyślać biznesu. Biznes sam odpowiada szybko na obecną sytuację. Dzisiaj trudno jest znaleźć ofertę z gwarancją ceny. Wcześniej były one popularne, dzisiaj ich praktycznie nie ma. To jest odpowiedź na to, co dzieje się na rynku, poprzez wprowadzenie taryf dynamicznych. Taryfy dynamiczne w sektroze dystrybucyjnym może być dobrym pomysłem, pytanie czy dobrze go wprowadzać w okresie kryzysu? – zapytał retorycznie.
– Jako URE jesteśmy zwolennikami gospodarki kreowanej przez rynek. Z drugiej strony dynamika zmian i wysokie ceny energii uzasadniają ingerencję w rynek – podkreślił Rafał Gawin.
Opracowali Mariusz Marszałkowski i Michał Perzyński