Po przedłużeniu zarządu powierniczego nad udziałami spółek Rosnieftu w Rafinerii Schwedt (PCK) o kolejne 6 miesięcy landowy minister gospodarki Jörg Steinbach zaznacza, że do sprzedaży udziałów Rosnieftu może dojść najwcześniej w maju.
W obecnej sytuacji wiele zależy teraz od decyzji Shella, który posiada udziały wysokości 37,5 procent w tej rafinerii. Mowa jest o ewentualnym trzyletnim kontrakcie na dostawy ropy. Shell jeszcze nie zdecydował, czy chce się podjąć tego zobowiązania i zaznacza, że najchętniej wycofałby się z tej rafinerii. Odnośnie do dalszych decyzji rządowych Steinbach powiedział, że rząd federalny pracuje nad nową ustawą o bezpieczeństwie energetycznym.
– Zgodnie z nią umożliwione będzie przekazywanie aktywów, które znajdują się obecnie pod zarządem powierniczym – podaje regionalna gazeta Märkische Oderzeitung (MOZ). Przed komisją ds. energii parlamentu krajowego Brandenburgii Steinbach mówił o zakończeniu prac nad tą specustawa w maju.
– Negocjacje z inwestorami prowadzone są już teraz, ale sprzedaż byłaby możliwa prawdopodobnie najwcześniej w maju. Kilka firm już wyraziło zainteresowanie przejęciem udziałów, które są obecnie własnością spółek rosyjskiego koncernu Rosnieft – relacjonuje MOZ. Rząd w Berlinie objął zarządem powierniczym udziały Rosnieftu (54 procent) w niemieckiej rafinerii w Schwedt po raz pierwszy 16 września 2022 roku. Zarząd ten został kolejny raz przedłużony do 15 września 2023 roku. Kupnem tym udziałów zainteresowane są niemieckie firmy, takie jak Hoyer, ale według spekulacji medialnych też polski Orlen. Polacy oczekują derusyfikacji PCK w celu umożliwienia regularnych dostaw ropy spoza Rosji przez naftoport w Gdańsku.
MOZ/Aleksandra Fedorska