Awantura o Marię. Czy odejścia pracowników zatrzymają jedyny reaktor jądrowy w Polsce?

6 kwietnia 2023, 15:15 Alert

Pracownicy jedynego reaktora jądrowego w Polsce, obiektu badawczego Maria w Świerku, grożą odejściami, które ich zdaniem mogą zatrzymać to urządzenie, dające materiał radioaktywny nauce oraz medycynie.

Premier RP w siedzibie NCBJ w Świerku fot. KPRM/Twitter
Premier RP w siedzibie NCBJ w Świerku fot. KPRM/Twitter

Reprezentanci Departamentu Eksploatacji Obiektów Jądrowych piszą do prof. Krzysztofa Kurka, dyrektora Narodowego Centrum Badań Jądrowych w sprawie ryzyka odpływu pracowników. Przekłada się ono na zagrożenie bezpieczeństwa pracy reaktora Maria, który powstał w czasach komunistycznych w celach badawczych, a obecnie zapewnia materiał radioaktywny do badań naukowych oraz celów medycznych.

– Tempo wzrostu płacy minimalnej (ponad 55 procent od 2019 roku) powoduje nie tylko, że pracownicy często nie osiągają średniej krajowej, ale w praktyce oznacza, że zarobki wielu spośród nich już wkrótce będą na poziomie zbliżonym do płacy minimalnej – alarmują autorzy listu z trzeciego kwietnia. – Coraz większa liczba doświadczonych pracowników, niezbędnych dla pracy Marii zastanawia się nad zmianą pracy w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Pensje nie są konkurencyjne nie tylko wobec państwowych spółek jądrowych, w których naszym obecnym pracownikom proponuje się od ok. 16000 do 25000 zł, ale nawet w stosunku do Państwowej Agencji Atomistyki, gdzie przeciętnie płaci się pracownikowi ponad 8300 zł miesięcznie wynagrodzenia – czytamy dalej.

Reaktor badawczy Maria ma przejść modernizację i zostały na ten cel pozyskane środki. Autorzy listu narzekają, że plan nie uwzględnia poprawy ich doli. – W NCBJ od lat postulujemy stworzenie systemowych rozwiązań, które spowodują, że reaktor Maria stanie się nie tylko wiodącym urządzeniem badawczym w skali przynajmniej europejskiej, ale i liczącym się producentem radioizotopów niezbędnych m.in. w medycynie i w pełni pokryje potrzeby polskich pacjentów. W tym temacie nie dzieje się niestety nic – ostrzegają autorzy listu. Zdaniem pracowników odpowiedzialnych za list w sprawie reaktora Marii, grozi mu wyłączenie przez niedobór ludzi do jego obsługi, konserwacji i ochrony przed zagrożeniami.

Autorzy listu domagają się zrównania wynagrodzeń w stosunku do średniej z aglomeracji warszawskiej (reaktor pracuje w Świerku koło Otwocka), planu wynagrodzenia na wiele lat naprzód, a także przedstawienia strategii rozwoju reaktora Maria.

Zapytaliśmy o tę sprawę ministerstwo klimatu i środowiska RP. – Ministerstwo Klimatu i Środowiska, we współpracy z NCBJ, opracowało długofalową strategię rozwoju reaktora Maria, w postaci programu wieloletniego pod nazwą „Program modernizacji badawczego reaktora jądrowego Maria, który znajduje się obecnie na etapie procedowania w Radzie Ministrów. Program przewiduje modernizację kluczowych systemów reaktora badawczego Maria w okresie 2023-2027, co możliwi jego eksploatację do 2050 roku – podaje resort w odpowiedzi na pytania BiznesAlert.pl.

– Przeznaczone nakłady finansowe na modernizację reaktora badawczego Maria nie uwzględniają obecnej inflacji, gdyż koszty inwestycji zostały z jednej strony oszacowane stosunkowo niedawno i dodatkowo trudno jest prognozować poziom inflacji w nadchodzących latach, w okresie realizacji programu modernizacji. W przypadku, gdy środki przeznaczone na modernizację Reaktora Maria, w wyniku wysokiej inflacji, okażą się niewystarczające, podjęte zostaną działania mające na celu stosowną aktualizację Programu wieloletniego – czytamy dalej.

Resort klimatu tłumaczy, że „reaktor Maria jest utrzymywany z trzech źródeł finansowania: ze środków Ministerstwa Edukacji i Nauki w postaci dotacji na Specjalne Urządzenia Badawcze i częściowo z subwencji statutowej (wykorzystywanych w części na utrzymanie personelu badawczego i eksploatacyjnego), ze środków Ministerstwa Klimatu i Środowiska w postaci dotacji w celu zapewnienia bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej przy stosowaniu promieniowania jonizującego oraz środków własnych pochodzących z przychodów komercyjnych NCBJ.

– Dyrektor uwzględnia powyższe strumienie finansowania Instytutu i podejmuje decyzje dotyczące polityki kadrowo – płacowej NCBJ uwzględniając powyższe uwarunkowania. Pozyskanie dodatkowych środków budżetowych jest trudne ze względu na ograniczone możliwości budżetu państwa oraz uwarunkowania prawne. Możliwe jest natomiast wnioskowanie przez Instytut o dodatkowe środki poprzez zgłaszanie projektów badawczych do konkursów, np. wnioskowanie o środki z programu Badawczo-Szkoleniowego Euratom. Przyznane środki mogą jednak być przeznaczane wyłącznie na wynagrodzenia pracowników naukowych zaangażowanych w konkretne projekty badawcze – tłumaczy resort klimatu.

Ministerstwo odnosi się także do tezy o groźbie wyłączenia Marii. – Trwałe wyłączenie reaktora jądrowego  jest procedurą skomplikowaną i bardzo kosztowną. Reaktor podlega procedurze „decommissioning-u” co oznacza pełne wygaszenie z utylizacją (w przypadku reaktora MARIA to koszt ok. 0.5-1 mld zł). Nie jest uzasadnione zamknięcie reaktora, który pełni istotną rolę w produkcji radiofarmaceutyków i jest użytecznym urządzeniem badawczym – twierdzi MKiS. – Oddzielnym problemem mogą być czasowe przestoje reaktora ze względu np. na odpływu kadry potrzebnej do bezpiecznej eksploatacji reaktora, co należałoby na bieżąco rozwiązywać bez uszczerbku dla bieżącej pracy reaktora – ocenia resort, nie podsuwając jednak rozwiązania, jak rozwiązać taki problem w razie faktycznej ucieczki pracowników.

Narodowe Centrum Badań Jądrowych spieszy zaś z wiedzą na temat wysiłku potrzebnego do zapewnienia nowej kadry reaktorowi Maria. – Operator i kierownik zmiany: szkolenie 2-3 lata zakończone egzaminem państwowym, osoba mogąca pełnić funkcję kierownika reaktora: 5 lat lub dłużej. Zastąpienie możliwe jest dopiero po przeszkoleniu i zdaniu egzaminów. Nie ma na rynku pracy pracowników z wymaganymi uprawnieniami – tłumaczy rzecznik NCBJ Marek Pawłowski w komentarzu do pytań BiznesAlert.pl. Czy zatem istnieje ryzyko, że reaktor Maria pozostanie bez obsady wymaganej przepisami? – Jeśli pracownicy odejdą, to tak. Wtedy czas pracy reaktora będzie ograniczany (reaktor pracuje w kilkudniowych cyklach) – ocenia NCBJ. Rzecznik stwierdza, że odpływ wykwalifikowanej kadry jest „w jakimś stopniu” widoczny, ale „to słowo subiektywne”.

Wojciech Jakóbik

RCB: Praca reaktora jądrowego w Świerku nie jest zagrożona