Reforma unijnego rynku energii wywołała spór państw członkowskich, które nie doszły do kompromisu, głównie przez różnice zdań dotyczące przyszłości kontraktów różnicowych. Polska liczyła najbardziej na przedłużenie obowiązywania rynku mocy, by dalej wspierać elektrownie węglowe wobec których nie ma dotąd alternatywy. Może odegrać rolę języczka u wagi między Niemcami a Francją.
Unijny rynek energii ma zostać zreformowany poprzez szereg zmian, wśród których najważniejsza dla Polski dotyczy rynku mocy. To mechanizm wsparcia elektrowni konwencjonalnych, wśród których w Polsce wiodą prym węglowe, zapewniające 70 procent zapotrzebowania. Rynek pozwolił wprowadzić opłatę mocową na rachunki za energię elektryczną, która finansuje dopłaty dające rentowność blokom konwencjonalnym, które normalnie nie poradziłyby sobie na rynku. Polska wciąż wytwarza większość energii z węgla, za wolno rozwijając duet odnawialnych źródeł energii i atomu. Wstępne porozumienie miało uwzględniać przedłużenie rynku mocy do 2028 roku z lipca 2025 roku.
– Zależało nam na wynegocjowaniu dobrych zapisów dla polskiego sektora elektroenergetycznego. Do końca 2028 roku, czyli przez najbliższych 5,5 roku chcemy zapewnić możliwość wspierania elektrowni węglowych w ramach rynku mocy, co wzmacnia nasze bezpieczeństwo energetyczne i dostawy energii elektrycznej po akceptowalnych cenach do odbiorców końcowych. Niestety państwa członkowskie nie znalazły dzisiaj porozumienia – oceniła minister klimatu i środowiska RP Anna Moskwa.
– Tak jak podkreślałam w dyskusji, głównym celem UE powinno być zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego dla całego regionu. Potencjalne ryzyka stojące przed jednym z państw mogą zagrozić bezpieczeństwu całej wspólnoty. Dzisiejsza dyskusja oparta była na merytorycznych argumentach, choć można było usłyszeć, że niektóre Państwa nawoływały do ideologii zakładającej ambitne cele, nie uwzględniając specyficznych warunków każdego z państw – powiedziała minister Moskwa. – Stanowisko Polski było jasne i od początku niezmienne, bezpieczeństwo energetyczne to nasz priorytet, o którego nie odejdziemy. Podkreślam, że wstępna propozycja dokumentu nie zapewniała odpowiednich warunków dla sprawiedliwej transformacji i solidarności wszystkich państw członkowskich, nadal będziemy prezentować niezmienne stanowisko w tej sprawie
Jednakże różnice między ministrami odpowiedzialnymi za energetykę w państwach unijnych, którzy zebrali się 19 czerwca na Radzie ds. Energii Unii Europejskiej, nie pozwoliły na porozumienie. Kość niezgody to wsparcie kontraktami różnicowymi istniejących elektrowni. Kraje domagające się przyspieszenia transformacji energetycznej nie chciały takiego wsparcia. Zwolennicy atomu domagali się zgody na jego wsparcie. Polska nie chciała obowiązku wsparcia energetyki jądrowej kontraktami różnicowymi, bo nie wybrała jeszcze modelu wsparcia własnych reaktorów. Możliwe są jednak różne scenariusze bo w tym sporze Polska może odegrać rolę języczka u wagi między Niemcami a Francją.
Dwa źródła BiznesAlert.pl bliskie rozmowom potwierdzają, że cały pakiet regulacji reformy unijnego rynku energii ma wrócić pod obrady ambasadorów unijnych w piątek, 23 czerwca. Według Financial Times Polska wywalczyła przedłużenie funkcjonowania rynku mocy do 2028 roku.
– Dyskusja toczyła się głównie między dużymi państwami, (…) pomiędzy Francją i Niemcami – tłumaczyła minister Moskwa cytowana przez Polską Agencję Prasową. – W związku z tym dokument wraca na poziom ambasadorów w piątek. Ja mam nadzieję i głębokie przekonanie, że te rozsądne rozwiązania, które my proponowaliśmy w piątek, zostaną zaakceptowane wraz z całym dokumentem i że giganci europejscy będą w stanie znaleźć porozumienie. Ten dokument jest niezwykle ważny, ważny dla bezpieczeństwa energetycznego każdego państwa, ważny dla bezpieczeństwa energetycznego całej Unii Europejskiej. Nie ma powodu, żeby z nim zwlekać, ale pamiętamy wielomiesięczne dyskusje nad ceną maksymalną na gaz od lipca do grudnia. Mam nadzieję, że tym razem nie doświadczymy tej samej sytuacji.
Financial Times / Polska Agencja Prasowa / Ministerstwo klimatu i środowiska / Wojciech Jakóbik
AKTUALIZACJA: 20 czerwca 2023 roku, godz. 6.00 – opinia Anny Moskwy