Lewiatan: Energetyka może stracić kilkadziesiąt milionów złotych przez brak rekompensat

28 marca 2024, 13:00 Energetyka

– W pierwszej połowie roku straty prywatnych firm sprzedających energię elektryczną w związku z brakiem mechanizmu rekompensowania realnego kosztu zakupu energii sprzedawanej do odbiorców uprawnionych mogą wynieść nawet kilkadziesiąt milionów złotych – alarmuje Konfederacja Lewiatan.

Żarówki. Fot. Pixabay
Żarówki. Fot. Pixabay

Konfederacja Lewiatan ostrzega przed sytuacją, w której firmy energetyczne mogą ponieść straty w związku z brakiem mechanizmu rekompensowania realnego kosztu zakupu energii sprzedawanej do odbiorców. Chodzi o sprzedaż energii elektrycznej do m.in. mikro, małych i średnich przedsiębiorstw. Do tej pory nie zmieniono bowiem obowiązujących w tym zakresie przepisów dotyczących wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła dla niezależnych i prywatnych sprzedawców energii elektrycznej – podnosi organizacja reprezentująca interesy pracodawców w Polsce i Unii Europejskiej (UE).

„Zły sposób kalkulacji rekompensat”

– W uchwalonej w ekspresowym tempie, bez jakichkolwiek konsultacji publicznych, ustawie wydłużono okres obowiązywania cen maksymalnych dla sprzedaży energii elektrycznej do m.in. mikro, małych i średnich przedsiębiorstw z końca 2023 roku do końca czerwca 2024 roku. Niestety, przy tej okazji, nie zmieniono dat granicznych zawarcia umów sprzedaży energii do tej grupy odbiorców, które mają wpływ na sposób obliczenia rekompensaty dla sprzedawców – mówi Paulina Grądzik, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

– Kontynuowanie obecnego mechanizmu cen maksymalnych dla odbiorców w roku 2024 jest pozbawione podstawy prawnej, zwłaszcza w przypadku odbiorców innych niż gospodarstwa domowe. Przepisy UE, które umożliwiały interwencję na rynku energii, wygasły najpóźniej z końcem 2023 roku. Utrzymywanie przepisów zamrażających ceny energii elektrycznej naraża nasz kraj na kary pieniężne w związku z niezgodnością krajowych przepisów z prawem UE – przekonuje Wojciech Graczyk, prezes zarządu Związku Pracodawców Prywatnych Energetyki w Konfederacji Lewiatan.

Lewiatan zaznacza, że pozostawiono datę graniczną 14 października 2022 roku co oznacza, że wszystkie umowy zawarte po tej dacie były przed wejściem w życie ustawy (tj. w grudniu 2022 roku i w 2023 roku) i pozostaną do połowy 2024 roku rekompensowane do ceny referencyjnej obliczonej na bazie cen rynku SPOT w trakcie ich trwania do końca czerwca 2024 roku. Eksperci zaznaczają, że taki sposób kalkulacji rekompensat został wprowadzony pomimo faktu, iż zakup energii na potrzeby realizacji kontraktów z dostawą przypadającą w całym 2024 roku odbywał się na innym rynku (głównie transakcje forward) i po innych cenach.

„Brak rekompensat = straty finansowe”

Organizacja zaznacza, że sprzedawcy już w momencie zawierania z odbiorcami umowy sprzedaży energii ze stałą ceną dokonują zakupu energii na cały okres zawartej z odbiorcą umowy (tzw. transakcje back-to-back). Przez dużą część 2023 roku cena energii na 2024 rok utrzymywała się powyżej ceny maksymalnej, jaka zgodnie z ustawą będzie obowiązywała w pierwszej połowie 2024 roku. W konsekwencji sprzedawcy zawarli z odbiorcami umowy po cenach wyższych niż maksymalne ceny sprzedaży do tych odbiorców wprowadzone do stosowania zgodnie z ustawą w pierwszej połowie 2024 roku. W związku z brakiem mechanizmu rekompensowania realnego kosztu zakupu energii sprzedawanej do odbiorców uprawnionych w pierwszej połowie 2024 roku. (gdyż nie zmieniono w odpowiedni sposób przepisów dotychczas obowiązujących w tym zakresie), sprzedawcy poniosą realne straty. Szacuje się, że mogą one wynieść kilkadziesiąt milionów złotych w odniesieniu do okresu pierwszego półrocza 2024 roku – czytamy.

„Zbędne regulacje”

Lewiatan zwraca także uwagę negatywne skutki dotychczasowego braku jasnych deklaracji rządu w zakresie wygaśnięcia mechanizmu cen maksymalnych w sprzedaży energii elektrycznej do odbiorców innych niż gospodarstwa domowe po 30 czerwca 2024 roku. Poziom cen rynkowych energii elektrycznej znajduje się obecnie nawet 300 złotych/MWh poniżej poziomu cen maksymalnych wskazanych w ustawie. W związku z tym, zdaniem Konfederacji Lewiatan, nie występują żadne ekonomiczne przesłanki, które uzasadniałyby konieczność dalszego utrzymywania wskazanych regulacji.

– Apelujemy o jak najszybszą nowelizację ustawy, m.in. w zakresie rekompensat z tytułu stosowania maksymalnych cen w stosunku do odbiorców uprawnionych innych niż gospodarstwa domowe. Firmy ponoszą bowiem z tego powodu duże straty finansowe. Brak jasnych deklaracji rządu o wygaśnięciu ustawy o cenach maksymalnych do odbiorców innych niż gospodarstwa domowe generuje zaś blokadę zmian cenników do tych odbiorców i utrudnia odbiorcom i sprzedawcom zawieranie umów na sprzedaż energii elektrycznej po tej dacie, blokując tym samym rozwój konkurencyjnego rynku energii – dodaje Paulina Grądzik.

Lewiatan: Małe wiatraki? Najpierw zbadajmy rynek