Rolls-Royce i easyJet nawiązały współpracę, aby sprawdzić, czy silniki wodorowe będą mogły pomóc zdekarbonizowća lotnictwo. Firmy przeprowadziły pierwsze na świecie udane uruchomienie nowoczesnego silnika lotniczego na wodór.
Samoloty na wodór
Lotnictwo jest uważane za jedną z najtrudniejszych gałęzi przemysłu do oczyszczenia, ponieważ znacznie trudniej jest produkować samoloty elektryczne niż pojazdy elektryczne. Akumulatory ładowane zieloną energią są nadal zbyt słabe na długie loty. Dlatego branża lotnicza pracuje nad samolotami, które mogą być napędzane czystszymi paliwami, takimi jak wodór. Rolls-Royce i easyJet wykorzystały przerobiony regionalny silnik lotniczy Rolls-Royce AE 2100-A do testów, które przeprowadzone zostały w Wielkiej Brytanii. W ich ramach wykorzystany został zielony wodór.
Zarówno Rolls-Royce, jak i easyJet zobowiązały się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i szukają zielonego wodoru, który pomoże im osiągnąć cele klimatyczne, lecz jego produkcja jest zbyt droga.Według Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych kolejną poważną przeszkodą dla lotów napędzanych wodorem będzie wprowadzenie i certyfikacja nowych projektów samolotów. Aby mogły być zasilane wodorem, samoloty muszą zostać przeprojektowane, tak, aby zawierały większe zbiorniki paliwa. Na przykład Boeing 747 potrzebowałby ponad 1 miliona litrów wodoru, aby uzyskać mniej więcej taki sam zasięg, jak przy 250 tysiącach litrów paliwa do silników odrzutowych.
Biorąc pod uwagę te ograniczenia, zielony wodór będzie początkowo najbardziej przydatny w przypadku krótkich lotów. Według danych Unii Europejskiej z 2020 roku, samoloty pasażerskie napędzane wodorem na trasach do 3000 kilometrów mogą trafić na rynek do 2035 roku. Boeing i Airbus również prowadzą badania nad wodorem jako paliwem lotniczym.
The Verge/Michał Perzyński