Nieznany sprawca doprowadził do uszkodzenia saudyjskiego tankowca naftowego u wybrzeży Jemenu. Cena ropy rośnie, także przez nadzieje na szczepionki na koronawirusa.
Chodzi o statek Shuqaiq pływający pod banderą maltańską i zarządzany przez greckiego armatora TMS Tankers. Wybuch ładunku nastąpił około metra nad powierzchnią wody i doprowadził do rozszczelnienia kadłuba. Saudyjczycy oskarżyli o atak Hutich, czyli stronnictwa wojny w Jemenie wspieranego przez Iran. To ono podpisało się pod wcześniejszym atakiem na instalacje naftowe Arabii z użyciem drona.
W czwartek 26 listopada ropa Brent kosztowała już prawie 49 dolarów za baryłkę, a WTI – prawie 46 dolarów. Powodem wzrostów były nadzieje na szczepionki na koronawirusa pozwalające na odrodzenie gospodarcze oraz perspektywa zamrożenia porozumienia naftowego mającego podnosić wartość baryłki.
Associated Press/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Szczepionka na koronawirusa póki co pomaga ropie, ale… (ANALIZA)