Ropa Brent kosztuje ponad 92 dolary po raz pierwszy w 2023 roku przez obawy przed niedoborem ropy wywołanym dobrowolnymi cięciami Arabii Saudyjskiej i Rosji po których kartel naftowy OPEC przedstawił hiobowe wieści.
Arabia i Rosja tną eksport ropy o łącznie 1,3 mln baryłek dziennie uzupełniając w ten sposób porozumienie naftowe OPEC+, ograniczając podaż i wywołując obawy inwestorów przed niedoborami.
To zjawisko sprawiło, że kartel naftowy OPEC przedstawił prognozę z różnicą między popytem a podażą w wysokości 3,3 mln baryłek dziennie w następnym kwartale. To największy niedobór od ponad dekady, który według części analityków może podnieść cenę baryłki Brent powyżej 100 dolarów.
Zastrzeżenie to fakt, że OPEC podchodzi optymistycznie do popytu globalnego zagrożonego problemami gospodarczymi w Chinach i Unii Europejskiej. Mogą one zmniejszyć wzrost popytu, podobnie jak transformacja energetyczna na Zachodzie.
Wojciech Jakóbik
Ropa drożeje wobec ruchu potęg naftowych obiecanego Putinowi