icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Ropa przestaje tanieć ale Rosja rozważa obniżenie wydobycia

(Bloomberg/Globes/Teresa Wójcik/Sputnik/Wojciech Jakóbik)

W niedzielę w Abu Dhabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie) odbyła się X Arabska Konferencja Energetyczna, na której minister ds. energetyki Zjednoczonych Emiratów Arabskich Suhail Mohammed Faraj al-Mazrui ponownie poparł decyzję OPEC utrzymującą na dotychczasowym poziomie własne wydobycie ropy. „Ta decyzja daje czas na samoistne ustabilizowanie sytuacji na globalnym rynku surowca. Mamy w związku z tym nadzieję, że producenci ropy z krajów nienależących do OPEC obniżą wydobycie, bo nadpodaż psuje rynek. Jeśli tak się stanie – sytuacja powróci do normalności wystarczająco szybko” – powiedział. Z kolei sekretarz generalny OPEC Abdullah Salem El-Badri w rozmowie z dziennikarzami zapewniał, że „światowa cena ropy może wrócić do równowagi do końca 2015 roku”. Dodał jednak, że„dopiero w drugiej połowie 2015 r. okaże się jak rynek będzie reagować na takie niskie ceny.”

Al-Mazrui przekonywał na konferencji, że arabskie kraje OPEC liczą się z tym, że znaczny spadek cen ropy miał wpływ na sytuację gospodarczą wielu państw produkujących ropę. Jego zdaniem, więc „konieczne jest opracowanie środków, które będą stabilizować rynek surowców energetycznych, a tym samym wzmocnią pozycję kartelu na światowym rynku ropy. „

Oceniając sytuację globalną, minister ropy i zasobów mineralnych Arabii Saudyjskiej Ali bin Ibrahim Al-Naimi, wyraził przekonanie, że „rynek ropy sam spowoduje niebawem wzrost ceny globalnej”. Minister kolejny raz podkreślił, że jego państwo nie może zredukować poziomu wydobycia ropy i jednocześnie zachować swój udział w rynku globalnym. Podobna jest sytuacja także innych członków OPEC. Zdaniem ministra Al-Naimiego, za spadek cen ropy są odpowiedzialne kraje, które nie są członkami kartelu. „Arabia Saudyjska i niektóre inne kraje szukały sposobów ustabilizowania globalnego rynku, ale brak współpracy producentów spoza OPEC, rozpowszechnianie dezinformacji i spekulacja doprowadziły do ​​drastycznego spadku cen” – powiedział minister.

Kraje OPEC na spotkaniu, które odbyło się w dniu 27 listopada w Wiedniu, postanowiły utrzymać kontyngent wydobycia ropy na poziomie 30 mln baryłek dziennie na kraj. Decyzja ta doprowadziła do dalszego spadku światowych cen.

W świetle tych zmian rosyjskie ministerstwo energetyki przyznaje, że Rosja może zmniejszyć wydobycie ropy naftowej, ze względu na „obecną sytuację ekonomiczną w kraju”, która jest skutkiem taniejącej ropy i rubla. Według ministra Aleksandra Nowaka spadnie wydobycie na starych złożach, ale będzie dalej rosło na nowoodkrytych jak Prirazłomnoje, Imilorskoje, Trebs i Totw.

Nowak przyznaje, że „kiedy nasi zachodni partnerzy opuszczają rosyjskie projekty wydobywcze wbrew ich woli ze względu na sankcje Zachodu, musimy rozwiązać jednocześnie dwa problemy: znaleźć nowych partnerów i zastąpić technologię dostarczaną przez starych”. Rosjanie liczą w tym kontekście na firmy hinduskie i chińskie, ale te nie posiadają know how równego firmom zachodnim.

Tymczasem ceny ropy naftowej w poniedziałek rosły nieznacznie powyżej poziomu 60 dolarów za baryłkę w odpowiedzi na lepsze dane gospodarcze z Azji oraz przekonanie analityków, że Brent do końca bieżacego roku nie spadnie poniżej tego poziomu. Ropa Brent kosztowała dziś rano 62,23 dolara za baryłkę a U.S Crude 57,82 dolara.

(Bloomberg/Globes/Teresa Wójcik/Sputnik/Wojciech Jakóbik)

W niedzielę w Abu Dhabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie) odbyła się X Arabska Konferencja Energetyczna, na której minister ds. energetyki Zjednoczonych Emiratów Arabskich Suhail Mohammed Faraj al-Mazrui ponownie poparł decyzję OPEC utrzymującą na dotychczasowym poziomie własne wydobycie ropy. „Ta decyzja daje czas na samoistne ustabilizowanie sytuacji na globalnym rynku surowca. Mamy w związku z tym nadzieję, że producenci ropy z krajów nienależących do OPEC obniżą wydobycie, bo nadpodaż psuje rynek. Jeśli tak się stanie – sytuacja powróci do normalności wystarczająco szybko” – powiedział. Z kolei sekretarz generalny OPEC Abdullah Salem El-Badri w rozmowie z dziennikarzami zapewniał, że „światowa cena ropy może wrócić do równowagi do końca 2015 roku”. Dodał jednak, że„dopiero w drugiej połowie 2015 r. okaże się jak rynek będzie reagować na takie niskie ceny.”

Al-Mazrui przekonywał na konferencji, że arabskie kraje OPEC liczą się z tym, że znaczny spadek cen ropy miał wpływ na sytuację gospodarczą wielu państw produkujących ropę. Jego zdaniem, więc „konieczne jest opracowanie środków, które będą stabilizować rynek surowców energetycznych, a tym samym wzmocnią pozycję kartelu na światowym rynku ropy. „

Oceniając sytuację globalną, minister ropy i zasobów mineralnych Arabii Saudyjskiej Ali bin Ibrahim Al-Naimi, wyraził przekonanie, że „rynek ropy sam spowoduje niebawem wzrost ceny globalnej”. Minister kolejny raz podkreślił, że jego państwo nie może zredukować poziomu wydobycia ropy i jednocześnie zachować swój udział w rynku globalnym. Podobna jest sytuacja także innych członków OPEC. Zdaniem ministra Al-Naimiego, za spadek cen ropy są odpowiedzialne kraje, które nie są członkami kartelu. „Arabia Saudyjska i niektóre inne kraje szukały sposobów ustabilizowania globalnego rynku, ale brak współpracy producentów spoza OPEC, rozpowszechnianie dezinformacji i spekulacja doprowadziły do ​​drastycznego spadku cen” – powiedział minister.

Kraje OPEC na spotkaniu, które odbyło się w dniu 27 listopada w Wiedniu, postanowiły utrzymać kontyngent wydobycia ropy na poziomie 30 mln baryłek dziennie na kraj. Decyzja ta doprowadziła do dalszego spadku światowych cen.

W świetle tych zmian rosyjskie ministerstwo energetyki przyznaje, że Rosja może zmniejszyć wydobycie ropy naftowej, ze względu na „obecną sytuację ekonomiczną w kraju”, która jest skutkiem taniejącej ropy i rubla. Według ministra Aleksandra Nowaka spadnie wydobycie na starych złożach, ale będzie dalej rosło na nowoodkrytych jak Prirazłomnoje, Imilorskoje, Trebs i Totw.

Nowak przyznaje, że „kiedy nasi zachodni partnerzy opuszczają rosyjskie projekty wydobywcze wbrew ich woli ze względu na sankcje Zachodu, musimy rozwiązać jednocześnie dwa problemy: znaleźć nowych partnerów i zastąpić technologię dostarczaną przez starych”. Rosjanie liczą w tym kontekście na firmy hinduskie i chińskie, ale te nie posiadają know how równego firmom zachodnim.

Tymczasem ceny ropy naftowej w poniedziałek rosły nieznacznie powyżej poziomu 60 dolarów za baryłkę w odpowiedzi na lepsze dane gospodarcze z Azji oraz przekonanie analityków, że Brent do końca bieżacego roku nie spadnie poniżej tego poziomu. Ropa Brent kosztowała dziś rano 62,23 dolara za baryłkę a U.S Crude 57,82 dolara.

Najnowsze artykuły