Ministerstwo energetyki Ukrainy informuje o ataku rakietowym Rosji na energetykę Ukrainy. Polacy musieli przez niego znów poderwać lotnictwo.
– Wróg nie rezygnuje z planów pozbawienia Ukraińców światła. Nastąpił kolejny potężny atak na nasz przemysł energetyczny? Zostały zaatakowane instalacje wytwarzania i przesyłu w regionie Połtawy, Kirowohradu, Zaporoża, Lwowa, Iwano-Frankiwska i Winnicy – podał minister energetyki German Galuszczenko. Trwają już prace naprawcze a skala strat jest szacowana.
Działania Rosjan zmusiły Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych do poderwania lotnictwa.
– Uwaga, w przestrzeni powietrznej operują polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju. Dzisiejszej nocy obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi wykonywanymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy. Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a DO RSZ na bieżąco monitoruje sytuację – zapewniało Dowództwo Operacyjne w komunikacie przed piątą.
Już po szóstej zagrożenie zmalało. – Informujemy, że ze względu na zmniejszenie poziomu zagrożenia uderzeniami rakietowymi rosyjskiego lotnictwa na terytorium Ukrainy, operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej – podało Dowództwo.
Ukrinform / Dowództwo Operacyjne / Wojciech Jakóbik
Polska odrzuca oskarżenia o prowokacje przeciwko Nord Stream 2